Ja znam go od bardzo wielu lat jako lekarza. Jest inteligentny, dokładny, dociekliwy, szczery dla swych klientów. I ogólnie mówiąc jest mądry. Kilka razy widziałam tam żółwie, wodne i lądowe. Na ogół jednak zawsze są tam psy i koty, i czasem gryzonie. W roku 2009 od sierpnia do lutego b.r. widziałam tam 3 razy żółwie. Jeden wodny przyjmował zastrzyki antybiotyki na zapalenie płuc, bo rozmawiałam z właścicielką i tak mi ona powiedziała. Lekarz ten wie, co może i mówi o tym.
Pytasz jak mi się udało go sprawdzić, ale ponieważ znam go od dawna to to sprawdzanie rozkłada się na wiele rozmów, pytań i odpowiedzi. Ja osobiście poważam go za dokładność badania pacjenta czyli za zaglądanie w różne miejsca i i za umiejetność takiego zaglądania. Czasem jest to trudne, np. u żółwi czy bardzo małych chomików, ale ten lekarz ma w rękach taką pewność, że mu idzie jakoś. A chomiki siedzą gzrecznie i nie gryzą

. Pewnie nie zna on dokładnie ani anatomii ani chorób gadzich, ale tego nie miałam potrzeby sprawdzać. Z relacji ludzi wiem, że ma nosa do psów no i jest on ogólnie OK. Innych żadnych gadów ja tam nie spotkałam, ale może kiedyś go spytam

.
U mnie w sprawach żółwiowych zaglądał daleko, daleko, daleko do pyska gada i postawił trafną diagnozę, a jego przewidywania co do paru dni naprzód też się sprawdziły, co mnie bardzo ucieszyło.

nio