Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Terrarium i wybieg => Wybieg => Wątek zaczęty przez: Viktoria w 21.02.2011, 19:25:00 pm
-
Jak to w końcu jest z tymi drzewami owocowymi? Ja nigdy nie zauważyłam, żeby żółwie jakoś kosztowały liście opadające z tej śliwy, ale tak na wszelki wypadek - macie jakieś info. o szkodliwości albo i nie?
-
Niestety kora, liście i nasiona wszystkich drzew z rodzaju Prunus spp są toksyczne. I to silnie. Zawierają glikozydy cjanogenne.
Zobacz sobie tutaj:
http://www.plantbio.uga.edu/PPG/Plant%20Summary%20Pages/Prunus_spp.htm
-
Dzięki wielkie. Trzeba będzie coś wykombinować na wiosnę... ;) A to najlepsze miejsce wybiegowa było... :(
-
To może śliwka out - a posadzić jabłonkę...:)
-
No ja też muszę bardzo dużo roślinek zakupić w tym roku. Mój Tuś w zeszłym roku bratki przez ok 2 miesiące olewał, a nagle jednego dnia wszystkie zostały skonsumowane.
-
No, tylko, że ta śliwa wyrośnięta jest i w dodatku nie moja :P tzn ojca - jak i cały ogród. Co prawda 19ha więc miejsca nie brakuje, ale tamto było wygodne ;)
-
Wytłumacz mu, że uschła... :P
-
No hello, nie popadajmy w skrajności! Jak może być drzewo owocowe trujące skoro jemy jego owoce.
Poza tym naprawdę żółwie nie są aż takie głupie, żeby się na wybiegu opychać trującymi liśćmi - no chyba że chcą popełnić jakieś żółwiowe samobójstwo ;)
Ja od lat mam wybieg, w którego jednym rogu rośnie okazała śliwa węgierka (była jeszcze druga, ulena, ale zachorowala i zostala wycieta, nawet czasami żółwie lubiły sobie skubnąć jej spady choć niezbyt często) i nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób wpływało to negatywnie na samopoczucie żółwi.
Jak jest pod śliwą dobre miejsce to spokojnie można zrobić wybieg, tak myślę.
Pozdr.
-
Owoce trujące oczywiście nie są...:)
Ale reszta rośliny tak. Notowano zatrucia bydła, psów, a także ptaków którym w klatce zrobiono drążek z drzewa śliwy.
Oczywiście żółw wcale tych liści jest nie musi...ale jak zje?....Ja bym jednak nie ryzykowała.
-
Ja też wolę jednak nie ryzykować. Co prawda zeszły sezon spędziły 'pod śliwą' i żyją, ale wiadomo głodny step -wszytko zje :P
Dodano 21.02.2011, 21:11:02 pm
Poza tym naprawdę żółwie nie są aż takie głupie, żeby się na wybiegu opychać trującymi liśćmi - no chyba że chcą popełnić jakieś żółwiowe samobójstwo ;)
Kto wie co tam w tych główkach siedzi... ::) :D
-
Mam takie samo zdanie jak evereen - nie należy wycinać żadnej śliwki.
Jak rośnie to dobrze, że sobie rośnie, a żółwie na ogół lepiej od wikipedii wiedzą co zjeść.
-
Będzie chciał złapać za np mniszka a tu mu się pod dziobek listek śliwy nawinie a tak na prawdę nie wiemy jak silne może być to zatrucie, nawet kilku gryzów. A ja mam małego stepka niecałe 10cm więc ryzyko pewnie też większe niż u 20cm. Zwłaszcza, że mam możliwość przeniesienia wybiegu :)
Ale macie racje - coś w tym jest, że tej śliwy jeszcze nigdy nie ruszyły, a brzozowe liście zdarzało im się podgryzać.
-
A może wystarczyłoby po prostu naciągnąć siatkę pod i w pobliżu tej śliwy?
Liście spadałyby wtedy na siatkę i żółw nie miałby do nich dostępu... i problem z głowy :)