Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Terrarium i wybieg => Wybieg => Wątek zaczęty przez: anna-daria w 14.03.2010, 21:47:29 pm
-
Właśnie zaczęłam pracę nad wybiegiem dla mojej żółwiczki. Na razie do dyspozycji mam kawałek ziemi o wymiarach 2mx1,6m. Niestety reszta "ogrodu" za domem jest wyłożona płytkami i w tym roku nie uda mi się ich usunąć, mam nadzieję że taki kawałeczek póki co wystarczy dla Stefanki (10 cm lamparcik).
W miejscu tym był ogródek byłych właścicieli domu. Usunęłam już wszystkie cebulkowe rośliny wiosenne i dziwne krzaki z korzeniami które tam rosły, aby Stefanka miała więcej przestrzeni do chodzenia. Na terenie znajduje się jeszcze ścięty pieniek jakiegoś drzewa i pół metrowa wierzba. Za planowanym ogrodzeniem wyrasta róża, która część gałęzi będzie miała nad terenem wybiegu. Czy te 3 elementy mogą zostać? Czy liście wierzby i róży które spadną na ziemię nie zaszkodzą żółwiowi? A jeśli bym musiała tą wierzbę usunąć to jakie inne drzewko by się nadawało żeby dawało trochę cienia na wybiegu?
-
wierzba nie jest szkodliwa, a płatki róż świetnie nadają się na pokarm. ale Ci dobrze, że tam śniegu nie masz, u mnie co chwile na nowo pada śnieg deszcz snieg deszcz snieg deszcz.... ;p
-
Wybieg nieźle się już zapowiada, pomimo, że prace dopiero zaczęte... ;) Tak jak Viktoria napisała - wierzba i róże nie będą przeszkadzały, wręcz odwrotnie, bowiem roślinność powinna być zróżnicowana.
-
Nawet dobrze masz ten teren położony. Przynajmniej z jednej strony jest osłonięty ścianą domu. A rosliny jak najbardziej mogą zostać. Z innych - dających cień i przy okazji pokarm dla żółwia mozesz zasadzić np. hibiskusa.
-
dla hibiscusa w Holandii za zimno chyba, co?...
-
no no ładnie się zapowiada ja też chcę w tym roku nowy wybieg tuśkowi sprawić
-
dla hibiscusa w Holandii za zimno chyba, co?...
Trudno powiedzieć, choć to prawda, że hisbiskus jest rośliną ciepłolubną... Ale w sumie spróbowań możes - może jak raz coś z tego będzie?!
-
bo wiem, że są hibiskusy te ogrodowe i te do mieszkania, a te do mieszkania to zimują też w wys. temp. bo 15-20st, a te ogrodowe to wątpie żeby były jakieś wytrwalsze dużo od tamtych
Dodano 15.03.2010, 16:21:58 pm
Uprawa: Roślina dość trudna w uprawie; bywa wrażliwa na mrozy. W okresie zimowym krzewy ketmii syryjskiej wymagają okrycia.
Czyli że możliwe, aczkolwiek kłopotliwe ;)
-
akurat wybieg ma położenie idealne pod względem słońca i wiatru, ma wystawę wschodni-południową, akurat od zachodu jest ściana tej przybudówki więc nie będzie tak wiało od morza a latem słoneczko będzie świeciło od rana do późnego popołudnia :)
Akurat o mrozy to się tutaj nie martwię, bo jak zimą było -4 to była katastrofa narodowa i straszyli żeby z domu nie wychodzić ;)
Wiem że są też takie gatunki roślin np. jaśminu lub passiflory, które można latem wsadzać do ziemi na podwórku a na zimę spowrotem do doniczki i do domu. Być może z tym hibiskusem też by się taki manewr udał. Albo po prostu z gninianą doniczką zakopać w ziemi a później tą doniczkę wykopać i wstawić do jakiejś większej.
-
a może by się z hibiskusem powiodło, kwiaty hibiskusa są bardzo smaczne i zdrowe a poza tym bardzo ładne i co chwilę jakieś nowe się pojawiają. mój hibiskusek nie przetrwał zimy :(
-
Wiem że są też takie gatunki roślin np. jaśminu lub passiflory, które można latem wsadzać do ziemi na podwórku a na zimę spowrotem do doniczki i do domu.
Obyś tego tylko nie próbowała z jaśminem, bo - o ile dobrze teraz pamiętam - jest on dla żółwi trujący. Natomiast w przypadku hibiskusa możesz tą metodę jak najbardziej zastsować.
-
Jaśmin - dokładnie, jest niestety toksyczny, a hibiskusa - jak najbardziej można posadzić w doniczce, albo zaryzykować, że przeżyje zimę - opatulony słomą.
-
będę musiała też pomyśleć jak ochronić wybieg przed kotami, na pewno zastosuję jakąś siatkę, tylko jeszcze nie wiem jak ją rozciągnąć, no bo ta wierzba ma wysokość ponad pół metra, więc muszę pomyśleć czy siatkę nad nią też rozciągnać czy raczej jakoś na pieńku oprzeć. No i w tej sytuacji jak posadzę hibiskusa to pojawi się ten sam problem, chyba że będzie bardzo niski albo siatkę zrobię wysoką.
-
Może te fotki podsuną Ci jakiś pomysł
http://www.landschildkroeten-galerie.de/Babygehege_Griechische%20Landschildkroeten_Breitrandschildkroeten.htm
http://www.boettgeri-farm.de/html/bau_gehege.html
http://www.schildi.homepage.t-online.de/gehegebau.htm
-
Witia...bardzo fajne te linki...wybiegi w pełni profesjonalne...:)
Na pewno przed kotami należy wybieg zabezpieczyć dobrze. Siatka musi być stalowa, nie plastikowa, a konstrukcja na tyle stabilna, żeby pod ciężarem kota nie zapadła się do środka. Te zwierzaki sa przemyślne wielce w dobieraniu się do celu. U mnie w zeszłym sezonie kot się dobrał do wybiegu przekrytego platikową siatką, przymocowaną na śrubach do drewnianej skrzyni. Dobrze, że żółwi tam nie było....Może jakaś częściowo wkopana w ziemię klatka spełniła by swoją rolę. Część powierzchni można by przekryć pleksą.
-
U mnie wokół wybiegu są wbite paliki na nich siatka jest rozpięta. Jest też nieco dłuższa niż szersza niż rozmiary wybiegu. Jednak aby się nie zapadała pod swoim ciężarem są rozłożone pod nią dodatkowo listwy w odstepach ok 1-1,5m.
Całość zdaje egzamin choć w lecia czasem muszę ją całą zwinąć i trochę wykarczować nadmiar zielska i trawy, żeby żółw miał trochę otwartej przestrzeni a nie sam busz. :)
http://www.zolw.info/galerie-zdjec/wybiegi/zolw-stepowy-na-wybiegu-wiosna-2009
http://www.zolw.info/galerie-zdjec/wybiegi/budowa-wybiegu-dla-zolwia-efekt-koncowy-cz3
Siatka jest na tyle wysoko nad żółwiem że nie przeszkadza mu w niczym, jak i nie jest wielką przeszkodą w robieniu zdjęć. Tutaj celowo zostawiłam ją na zdjeciu ale z reguły obiektyw mieści się w oczku siatki:
http://www.zolw.info/galerie-zdjec/zolwie-ladowe/zolw-stepowy/zolw-stepowy-na-krytym-wybiegu
-
Super! dzięki za linki, na pewno będzie mi łatwiej coś zorganizować. Wszędzie widać że dookoła wybiegu jest murek. Czy jest to konieczne czy wystarczyo by jakby wkopała ogrodzenie z siatki w ziemię? Bo taki miałam plan :-\
-
Nie bardzo sobie to wyobrażam. Musi być coś sztywnego na czym siatka może się trzymać i dobrze żeby żółw nie widział przez to bo będzie próbował wyjść. Wprawdzie na wybiegu jak u mnie są murki ale wybieg jest na tyle duży że żółw nie ma poczucia że chodzi w kółko.
Na stronie jest cały artykuł o tym jak ten wybieg budowałam. To było trzecie podejście i na razie jestem zadowolona :)
Ten krzak nad bloczkami granitowymi sie bardzo rozrósł i mi daje trochę za dużo cienia.
http://www.zolw.info/hodowla/wybieg-i-terrarium/budowa-krytego-wybiegu-z-uzyciem-plyt-kamiennych
-
fajny ten twój wybieg Beato
-
No to ja wpadłam na pewnien pomysł. Te płyty które leżą na ziemi (widoczne na zdjęciu) zajmują u mnie niemalże cały "ogródek" więc prędzej czy później i tak będą wyrzucone. Wprawdzie miałam się tym zająć dopiero w przyszłym roku, ale jak powyciągam trochę płyt to odsłonię miejce koło płotu i będę mogła tam posadzić jakieś zioła i kwiaty :) Czy myślicie że mogłyby one wkopane pionowo w ziemię spełniać funkcję takiego murku?
-
Zależy od ich szerokości ale jeśli są odpowiednio szerokie to na pewno tak :)
Poczytaj artykuł co podlinkowałam wyżej. Moje płyty to stare kamienne parapety, szerokie na ok 50cm. Osadzone mniej więcej do połowy wysokości.
Nie było łatwo zamocować ich idealnie równo z uwagi na ciężar i ziemia się osuwała przy ich wsadzaniu, nie mówiąc już o niemożności wykopania idelanie równych rowków, ale mój tata wpadł na świetny pomysł - dał mi trochę cegiełek klinkierowych.
Te cegiełki włożyłam na dno rowku i wypoziomowałam i jak na to weszła płyta była już równo.
Oczywiście obyłoby się bez tego, ale robiłam wybieg na lata i chciałam żeby jakoś wyglądał a nie każda płyta krzywo.
W tym roku muszę zrobić jakieś nowe zdjęcia.
-
Dzięki :) będę musiała po prostu sprawdzić jak to wszystko będzie szło i jak to będzie wyglądało w praktyce. Póki co nie musi być za pięknie, bo to tylko na jeden sezon. W przyszłym roku jak mój narzeczony wykopie wszystkie płyty to i wybieg powiększymy. Póki co nie ma czasu bo wciąż zajęty generalnym remontem domu.
-
Hibiskus ogrodowy jest mrozoodporny - można go normalnie zostawiać na zimę w ogrodzie. Jeśli miejsce jest "zimne", z przeciągami itd, to należy go osłonić. Polecam szałwię i oregano - rośnie rewelacyjnie, pięknie pachnie :)
-
Hej,
sorki ze tak zaniedbuje forum ale uwerzcie mam sporo powodow, co do wybiegu sama zaczelam renowacje mojego starego wybiegu , budowa napewno potrwa pare tygodni ale obiecuje wstawic fotki ,robie je systematycznie ;) , nawet nie wyobrazacie sobie jaki nasz ogrod jest nierowny, jedna strone wybiegu musialismy wkopac w ziemie a druga bedziemy zalewac do okola zaprawa , roboty tu cale mnostwo , ale mam nadzieje ze ten wysilek sie oplaci.
-
a ty malwa robisz wybieg tylko dla żółwików czy masz też inne zwierzęta które latem wypuszczasz na słoneczko?
-
Polecam szałwię i oregano - rośnie rewelacyjnie, pięknie pachnie :)
To prawda! Ogólnie rośliny śródziemnomorskie typu lawenda, tymian, rozmaryn i te wyżej wymienione bardzo dobrze nadają się na wybieg zewnętrzny. Niektóre z nich świetnie się rozrastają tworząc tym samym naturalne busze, które też często służą (przeważnie młodym żółwiom) jako kryjówki.
-
ja już kupiłam nasiona bazylii, rukoli, tymianku, poziomki, nagietka, bratków i passiflory. tylko do tej ostatniej nie jestem pewna, czy ją siać czy nie, bo wydaje mi się że może być dla żółwia szkodliwa. Kwiatów bratka i nagietka to i tak pewnie w tym roku się nie doczekam, więc później kupię sadzonki. Hibiskusa już szukałam w sklepach ogrodniczych, ale póki co jeszcze niezbyt bogate w nowe sadzonki. Są tylko drzewka owocowe.
-
a ty malwa robisz wybieg tylko dla żółwików czy masz też inne zwierzęta które latem wypuszczasz na słoneczko?
Mam jeszcze w planach wybudowac mala woliere dla nierozlaczek ale wszystko po kolei , jesli nie dam rady w tym roku to w nastepnym.
Tym razem naprawde mi zalezy na pozadnym wybiegu bo w tamtym roku nie moglam sie na krok ruszyc z domu , bo pilnowalam zolwi na ogrodzie , nawet jak szlam zrobic cherbate to musialam kogos zawolac zeby je przypilnowal ,wiec tym razem robie raz a pozadnie (miejmy nadzieje), nie chce zdradzac szczegulow bo szczerze jako takiego planu nie mam , co roz mam jakis inny projekt w glowie , ale u mnie to normallka nigdy nie wiadomo co mi odbije , no i budrzet tez nie jest za wielki wiec zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Jak wysiejesz bratki i nagietki koło końca kwietnia - to kwiatów masz szanse się doczekać. Moje całkiem spore urosły i kwitły w sierpniu.
-
Zerknijcie sobie na to forum , szczegulnie na wybiegi jest tam mnustwo ludzi z Angli, U.S.A. i troszke z Irlandii http://shelledwarriors.co.uk/forum/showthread.php?t=4920
Z tamtad tez zamawiam wszystkie moje nasionka , sprzedaja je tez na ebay.
-
malwa, to ty te wszystkie żółwie na dzień zanosiłaś na wybieg a na noc zabierałaś do terrariów??? Ja pewnie bym w końcu pomyliła który żółw w jakim terra ma siedzieć ;)
-
etap drugi wybiegu dla Stefanki. Murek wys. ok 13 cm, posadzone bratki, posiana trawka, lawenda, bazylia, tymianek, rzeżucha, rukola, nagietki (jeszcze sadzonek szukam). Planuję wkopać też mniszka, stokrotki i koniczyny z jakiejś łąki. Czekam aż mi zacznie coś kiełkować, bo coraz cieplej na dworze i w cieplejsze dni Stefankę już bym wypuszczała. W planie jeszcze szklarenka z pleksy.
-
Mi się strasznie podoba :D
-
No zapowiada się całkiem nieźle... Jak tylko się trochę zazieleni będzie na prawdę super :)
-
Wybieg przestronny....:) Jak się zazieleni, dodasz jeszcze jakiś korzeń, kamienie, basenik plus tą szklarenkę będzie naprawdę super... ;D
Musisz tylko przetestować, czy Ci żółw z niego nie wyjdzie, bo 13 cm może być mało. U mnie ze skrzynki o 12 cm wys. samiczka wyłaziła...:(
-
No no... super :) co do tej wysokości to mogłabyś zrobić żeby przy murku ziemia była obniżona, taką 'fosę' (oczywiście suchą ;) ).
-
oprócz tego murku będzie jeszcze siatka o której zapomniałam napisać, bo jednak boję się że jakiś kot może tam wleźć. szklarenkę mój chłopak mi obiecał że sam zrobi, bo tutaj ceny tych gotowych szklerenek to jest po prostu jedna wieka pomyłka! Dzięki ankan za podpowiedź o tych kamieniach i korzeniach, zupełnie zapomniałam o "urozmaiceniu terenu".
-
zupełnie zapomniałam o "urozmaiceniu terenu".
A propos urozmaicenia terenu, to możesz go trochę bardziej wyrzeźbić - w niektórych miejscach możesz porobić lekkie wzniesienia, w innych lekkie wgłębienia, tak żeby był on jak najbardziej naturalny. Możesz też gdzie niegdzie posypać teren troszkę żwirkiem, coś jak tutaj (pierwsze zdjęcie) http://www.boettgeri-farm.de/html/freigehege.html
-
bardzo ładnie się zapowiada a nie przejmuj się początkowym wyglądem wybiegu ja mój mam prawie miesiąc a ciągle jest w przeróbce
-
witia, z tym rzeźbieniem terenu to niestety mam mały problem, ponieważ w tych miejscach gdzie są dołki zbiera się woda i robi się kałuża. Te ziemie tutaj są beznadziejne a nie chcę całego wybiegu wysypać z nawożonej ziemi ze sklepu. Już i tak musiałam trochę podsypać bo inaczej to by mi tu nic nie wyrosło. Poczekam aż trawa zacznie rosnąć, może wtedy woda będzie szybciej wsiąkać w podłoże. I tak podlewam codziennie dosyć obficie, bo się inaczej taka twarda skorupa robi i bratki więdną. (Tak z innej beczki to jak ogródek zaczęłam kopać to się okazało że było może 8 cm ziemi, a pod spodem sam piach a pod nim glina. I w tym cienkim paski ziemi rozłosły się poziomo korzenie z ogródka sąsiadów. Nic dziwnego że poprzedni właściciele mieli tylko jakieś marne krzaki w tym miejscu. Ja podsypałam ziemią i zasadziłam zioła, kwiaty i truskawki. I czekam z nadzieją że nie zmarnieją...)
-
witia, z tym rzeźbieniem terenu to niestety mam mały problem, ponieważ w tych miejscach gdzie są dołki zbiera się woda i robi się kałuża.
Jak tak, to rzeczywiście nie ma co kombinować z tymi wzniesieniami - takie są w sumie dobre, czy nawet wskazane dla greków, czy też stepków, które w naturze zamieszkają rejony często nawet górzyste - stąd ich przyzwyczajenie i miłość do wspinaczki. Natomiast żółwie lampracie nie są chyba aż takimi "fanami sportów ekstremalnych" ::) ;)
-
Witia, dzięki za niesamowitego linka, który zostanie moją ulubioną lekturą i kinem na wieki :) (choć właściwie to nie znam niemieckiego, ale co tam, nauczę się :))
-
Basia , no padłam :D :D
Jak oglądam takie widoki, to zazdroszczę tym żółwikom takiego beztroskiego żywota :)
-
Ala, to twój ma beztroskie, a tamte na sprzedaż :-X
-
A to nie. Bo to czasowa beztroska, kiepsko :(
Ale może dobrze trafią ;)
-
dzisiaj Stefanka była pierwszy raz na wybiegu, myślę że pierwszy raz w swoim życiu. Na początku była przestraszona, ale świeżą trawą nie pogardziła. Często chowała się do doniczki i stamtąd niepewnie się rozglądała. Myślę że jej się podobało, bo chodziła i zwiedzała teren. Było bardzo ciepło. Szklarenkę zrobił mój chłopak sam, więc wygląda niezbyt pięknie, ale spełnia swoją rolę. Wkopana jest trochę w ziemię, woda się do niej nie leje, w środku było tak ciepło że termometr oszalał a wilgotność wynosiła niecałe 40 procent, podczas gdy na zewnątrz było prawie 60. Jeszcze słabo rośnie trawa, ale mam nadzieję że teraz jak się cieplej zrobiło to szybciej ruszy. Na pierwszym zdjęciu Stefankę widać w okolicach miseczki w wodą, siedzi między kamieniami a bratkiem :)
-
Super!!! Naprawdę jesteś genialny!
-
super :)
-
Wybieg bardzo fajny...kolorowy i taki przestronny...:)
A Stefanka wygląda na szczęśliwą...:) Ciekawa tylko jestem jak długo bartki pożyją...Bo wyglądają bardzo apetycznie... ;D
-
Super :) Nie ma to jak żółwik na wybiegu.
-
Wybieg bardzo ładny, żółwik ma sporo przestrzeni :). Można by jeszcze dodać jedną kryjówkę gdzieś po drugiej stronie wybiegu......
Mój niestety po tych ulewnych deszczach prezentuje się katastrofalnie.
-
dzisiaj już odważniej hasa po wybiegu. Póki co jeszcze nie odkryła do czego bratki służą :) zjada tylko trawę. I niestety jak wychodzę z domu to żal mi ją zabierać z wybiegu, póki co boję się ją zostawiać, bo jeszcze siatki nie mam. Jak wraca do terrarium to chyba z nudów idzie od razu spać :(
-
Pewno, że na wybiegu jej lepiej...:) Słoneczko, powietrze, duży teren do zwiedzania...:)
U mnie takie bratki znikają natychmiastowo- zaraz sie potworki zbiegają na ucztę... ;D
-
oto jak Stefankowy wybieg zarósł :) Stefanka oszalała, zajada się cały czas trawą ;) tylko do zdjęć nie lubi pozować. Czy myślicie że trawa nie jest za duża? Może powinnam ją nieco przyciąć? Póki co wypuszczam Stefankę tylko w weekendy po godzinie 9 jak temperatura wzrasta powyżej 23 stopni. Niestety w tygodniu z rana jak wychodzę do pracy to jest zazwyczaj 16-17 stopni, wydaje mi się że to trochę za mało żeby ją wypuszczać, a szkoda bo ostatnio mamy piękną pogodę i dużo słońca, co tutaj to rzadkość nawet latem.
-
Muszę przyznać, że teraz wybieg prezentuje się bardzo dobrze :) a trawę ja bym jeszcze taką zostawiła i nie przycinała.
-
Wybieg wygląda rewelacyjnie.Żółwik na pewno prze szczęśliwy. :D Trawka w sam raz. Żółwik na pewno czuje się pewniej pd osłoną tej trawki ;)
-
Wybieg pierwsza klasa!!! :D - teraz wygląda bardzo naturalnie. ;)
Czy myślicie że trawa nie jest za duża? Może powinnam ją nieco przyciąć?
Żółwie lubią buszować w trawie, więc ja bym jej raczej nie ścinał. Ewentualnie możesz przyciąć ją trochę z którejś strony wybiegu, tak żeby z jednej strony miała coś a la busz, a z drugiej bardziej polankę.
Póki co wypuszczam Stefankę tylko w weekendy po godzinie 9 jak temperatura wzrasta powyżej 23 stopni. Niestety w tygodniu z rana jak wychodzę do pracy to jest zazwyczaj 16-17 stopni, wydaje mi się że to trochę za mało żeby ją wypuszczać...
Też mi się tak wydaje - w końcu posiadasz gatunek afrykański. Gdybyś miała stepka, to co innego... Myślę jednak, że Stefanka i tak jest już szczęśliwa, a lato dopiero się zaczyna... ;)
-
REWELACYJNY wybieg, najbardziej podoba mi sie motyw z drzewkiem na srodku. Jak bede budowal swoj w przyszlym roku tez nad takim polysle ;)
-
Wybieg prezentuje się super..:)
Ja bym też na razie trawy nie przycinała - część żółw zje, a przy dużym nasłonecznieniu trawa utrzymuje wyższą wilgotność przy podłożu.
Dopiero jakby Ci sie zaczęła kłaść i żółw miałby problemy z poruszaniem się po niej można trochę przyciąć.
Ja też niestety wypuszczam żółwie tylko w weekendy - bo rano jak wychodzę do pracy jest za chłodno. Zresztą trochę mam obawy przed ostawieniem ich na 10 godzin bez opieki.
-
No wybieg super! Żółwik na pewno zadowolony! :)
-
Super wybieg podoba mi się
-
Super Sprawa.
Tak trzymać !!
-
rzeczywiście to był dobry pomysł żeby nie kosić jej trawy. w jednym miejscu urósł z niej piękny busz w którym żółwik zasypia a z pozostałej części po prostu wyrywam jej trawę na pożywienie w dni w które zostaje w terrarium ;) obecnie doszły jeszcze nagietki ale jako ozdoba bo Stefance nie posmakowały
-
Hej
Troszkę się zmienilo na wybiegu u Stefanki, zarósł trawą, więc tylko koszę ją co jakiś czas. 2 lata temu zrobiłam siatkę ochronną, bo często koty zaglądały, no i musiałam wyciąć drzewko. Nieco ostatnio zaniedbany, ale Stefanka wydaje się nie zwracać na to uwagi. Powinnam skopać wybieg i zasiać trawę na nowo, ale być może w przyszłym roku wybieg będzie w innym miejscu, więc chcę jeszcze poczekać ze zmianami.
-
bardzo podoba mi się ten wybieg i super, że jest zabezpieczony siatką. Zaciekawiło mnie to kółko z kamieni... co to jest?
-
To jest taka płytka chodnikowa, tylko że okrągła. Jak się przeprowadziłam to już tu była, więc jest pewnie ze 30 lat stara. Poprzedni właściciele mieli takie płytki w ogrodzie rozłożone.
-
Ładnie :) wybieg jest bardzo ładny i estetycznie zabezpieczony :)
-
Wybieg bardzo fajny, szkoda że drzewko musiałaś wyciąć. Szczególnie pięknie się prezentował na wcześniejszych zdjęciach, taki porośnięty soczystą trawką. A tam w rogu dostrzegam chyba towarzysza. :>
No i chyba Stefania już wyrosła ze swojego basenu ;)
-
Dlatego mam tak dużo miseczek z wodą porozstawianych, bo ona lubi sobie nóżki moczyć. A tem jeden jest nieco wyższy, żeby zawsze miała czystszą wodę do picia. Tam jest jej ciężej wejść, więc przeważnie omija. Jeśli jestem w domu to zdejmuję górną siatkę i wtedy wróble piją z tych miseczek. Wcześniej posadziłam na wybiegu hibiskusa, ale już siatka zaczęła przeszkadzać we wzroście więc go przesadziłam, widać go na poniższym zdjęciu. W zeszłym roku miał nawet pierwszego kwiata :)
-
Nie widziałem jeszcze tego wybiegu ;) Cudny!
-
A Stefanka trawy nie zjada? U mnie pierwsze co zniknęło na wybiegu to trawa.
-
Trawę też zjada, z braku laku... :) Czasem jej przynoszę z łąki babki i pokrzywy i sadzę na wybiegu żeby miała "na później". Ale zanim zdążą się przyjąć już są pozjadane i razem z korzeniami powyrywane. Ale na szczęście zawsze coś zostanie i powoli odrasta.
-
Tak, kiedyś maluchom też przynosiłam coś tam do posadzenia, ale teraz to raz starcza. Wsadzę wieczorem a jak wrócę z pracy to nie ma...:) I zwykle jeszcze wyrwą, dziady jedne z korzeniami.
-
Ja muszę ją w przyszłym roku przechytszyć i posadzić chwaściki zanim się rozpocznie sezon wybiegowy, tak żeby zdążyły się zakorzenić i rozprzestrzenić. Tak w zeszłym roku roku zrobiłam z mniszkiem. Ładnie się rozsiał, ale co z tego, 3 dni Stefanki na wybiegu i wszystko zniknęło ;)
-
Ale chyba takie posadzone dużo wcześniej objadała, ale nie wyrywała z korzeniami?
A powiedz mi przy jakiej temp. w nocy zostawiasz Stefankę na zewnątrz?
-
Ja jej wogóle na noc nie zostawiam, bo tutaj nawet latem temperatura w nocy spada przeważnie poniżej 15-16 stopni. Ale z rana jak wychodzę z domu i jest ok 15 stopni i zapowiada się ładny dzień, to ją zanoszę do szklarenki i tam sobie siedzi dopóki się nie ociepli. Tutaj tak rzadko są słoneczne dni, szkoda by było gdyby nie mogła skorzystać.
-
Tak zimno u Ciebie nawet w nocy, szkoda...:(
A próbowałaś czymś przekryć część wybiegu - pleksą, folią? żeby miała cieplej w chłodniejsze dni.
-
Nawet kiedyś myślałam żeby zaryzykować i ją zostawić na podwórku, ale właściwie to nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać. Pamiętam że w maju był taki tydzień że w dzień było prawie 20 stopni a w nocy temp. spadała do -2. A ty zostawiasz swoje żółwie w nocy na balkonie? Ja się trzymam tej wersji że dla lampartka temp. nie powinna być niższa niż 18 stopni, więc póki co boję się zaryzykować. Ciekawa jestem jak malwa robi ze swoimi lamparcimi. Bo myślę że u niej w Anglii to podoby klimat.
-
Tak, zostawiam je na balkonie. W tym roku dostały nowy domek ze styropianu obklejonego korkiem. Włożyłam ten domek do szklarni, szklarnię z tyłu też dociepliłam styropianem. Na noc zakładam jeszcze kotarę do domku i zastawiam matą izolacyjną wejście do szklarni. Jak zapowiadają poniżej 15 stopni w nocy to przekrywam jeszcze szklarnię kocem. I w ten sposób jak na balkonie "pod chmurką" mam 14 stopni to wewnątrz domku jest 19.
Też dbam, żeby poniżej 18 nie miały, bo się boję coby się nie poprzeziębiały. Jak zapowiadają w nocy poniżej 12 stopni to zabieram je po południu do domu.
Malwa już dawno na forum nie zaglądała..:( Kiedyś z tego co pamiętam to zabierała gady do domu, jedynie te odporne na temperatury zostawiała w szklarni, bo u niej z kolei jakieś deszcze nagłe przechodziły.