witam,
oto co zbudowałem na balkonie z 4 desek z ikei zbitych wkretami. podloze wylozylem folia. nie bylo to zbyt dobre rozwiazanie, bo teraz nie moge tego nigdzie przesunac, dopiero jak bede skladal na zime. do tego wysokosc deski to 36cm z uwagi na to nie dalem za wiele podloza, moze kilka centymetrow, z uwagi na bezpieczenstwo kuby (ktory i tak sie nie lubil zagrzebywac za specjalnie) i nie dalem drenazu, co nie jest zbyt dobrym pomyslem tak sobie teraz widze
tak wygladalo na poczatku, niedlugo po posianiu trawy i ziol, wsadzilem tez kilka krzakow poziomek i duza bazylie. norka, to oslonka wiklinowa doniczki wkopana odrobine w ziemie, a w zasadzie ziemia przyslonieta. niestety balkon ma dosc specyficzne polozenie, wiec albo jest na nim ciemno, albo jasno, a nie ma tak, zeby caly czas jeden kawalek byl chlodniejszy. ziemia izoluje dodatkowo, mam nadzieje, ze bedzie na niej trawa i sie utrzyma, bo bez trat kuba dosc szybko to rozkopuje, przy czym kamienie utrzymuja to raczej w jednym ustawieniu i troszke zabezpieczaja

tak to wyglada z bliska, przy czym z 3 poziomek ostala sie jedna, na szczescie krzaczek kosztuje 1,2 zl



tutaj calosc z gory, widac jakiej to jest wielkosci (1,36m x 1,36m), trawa sie rozrosla, gdzieniegdzie powsadzalem wykopane z laki badylki, babka przyjela sie swietnie, mlecze troszke gorzej

tutaj widok na kryjowke, wewnatrz i na zewnatrz


teraz po ulewnych deszczach wybieg balkonowy wyglada tak, jest oczywiscie bez lokatora, bo za zimno i za mokro na dworze neistety

