Trochę świeci w kryjówkę, ale już obrosła roślinami i teraz trudno ją przestawić...
Wstawiłam jeszcze drugą kryjówkę w miejscu zupełnie zacienionym, tylko nie wiem czy to ma sens: dwie kryjówki? I tak w obecenym małym wybiegu robię co mogę, zaprowadzam go delikatnie do doniczki z ziemią i odrobiną suchej trawy, żeby mógł się zakopać... a rano okazuje się, że jest zakopany, ale pod doniczką! Jest mu za płytko i w nocy wchodzi i zakopuje się pod kryjówką. I tak za każdym razem. Widocznie ma umiłowanie do spania zakopany.
Dzięki za wszystkie rady
Największy atak mszyc juz opanowany, powinnam powtarzać opryski, ale teraz spróbuję bez chemi. Najpierw spróbuję z czosnkiem
Zdam relację co i jak