Dziękuję.
Chrzan jest namiętnie obgryzany, nie wiem czy coś się ostanie gdy upały przyjdą.
Mniszki rzeczywiście są flancowane, a były wyrwane z korzeniami z ogródka Teściów jako niechciane chwasty.
Na wcześniejszym zdjęciu widać jak je po prostu powtykałam koło siebie - później tylko podlewałam co dzień-dwa, i to cała robota. Kwitną jak szalone, Bączulas nie nadąża jeść.. a dziś już był nawet jeden dmuchawiec.