Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Terrarium i wybieg => Wybieg => Wątek zaczęty przez: semiramida w 16.08.2013, 15:10:55 pm
-
Witajcie!
Oto wybieg, który nasz lamparcik dostał w spadku po Kubusi. Wymiary to 1 x 1,2 metra. Do przykrycia mam daszek z pleksy przepuszczającej promienie UV. Zainteresowanych budową skrzyni i daszku odsyłam do wątku z 2011 roku --> http://forum.zolw.info/wybieg/wybieg-balkonowy-dla-kubusi-budowa-w-odcinkach/.
Na wybiegu zasadziłam trawę oraz lawendę, bazylię, poziomkę, lwią paszczkę, echeverię oraz rozmaryn. Próbuję także zakorzenić upolowane w terenie zdobycze: prosienicznika, babki, mniszka, wiesiołka i chabra.
(http://img13.imageshack.us/img13/1809/15se.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/13/15se.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Nasz Bąbelek (imię wciąż ewoluuje) mieszka na wybiegu od niedawna. Niestety noce są już za zimne. Wcześniej był z nami na wczasach i korzystał ze spacerów w plenerze. Wszędzie sprawnie wykaszał większość roślinek, które znalazły się w zasięgu jego dzioba. Sprawdziłam więc, że je dosłownie wszystko - i teraz jest tylko jeden problem, nie chce jeść trawy. Wypluwa, omija, wybiera smaczniejsze roślinki i potem patrzy z wyrzutem. Moim celem będzie teraz przestawienie go na głównie trawiastą dietę po tym wakacyjnym rozpasaniu.
(http://img833.imageshack.us/img833/5580/xnil.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/833/xnil.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Ocieplany domek jeszcze w pełni nie powstał, budowa zatrzymała się na etapie skrzynki do transportu. Jednak lato ma się ku końcowi, a liczę na słoneczną jesień, więc będzie trzeba ruszyć dalej z budową. Mamy dylemat, czy zabudowywać ją całą, czy robić w dachu prześwit z pleksy (została nam ta przepuszczająca UV) skoro sam wybieg ma już takie przykrycie. Plan przewiduje obudowanie styropianem i zabezpieczenie ponownie płytami OSB, bez żadnego lakierowania. Mały zdąży wyrosnąć zanim to zbutwieje.
(http://img855.imageshack.us/img855/3228/o8hk.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/855/o8hk.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
O, i Pan Hrabia właśnie wyszedł z nory. :)
(http://img191.imageshack.us/img191/5945/fnve.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/191/fnve.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Cześć
Mam ten sam problem.. Mój Tup trawy nie ruszy, a jak już skubnie przez przypadek to elegancko wypkuje :P nie mam pomysłu jak go przekonać. Coś w tym jest, że te lamparty to hrabiozy :laugh:
-
hm... Sami je trawę, trochę ale skubie. ja nawet wczoraj mu położyłam osobno od innych smakołyków i wcinał. Ogólnie ja coraz więcej roślinek, dostaje co kilka dni coś nowego i jakoś nam idzie z poszerzaniem diety. W końcu Twój też do trawy się przekona, powodzenia :-* i anielskiej cierpliwości <angel>
-
Wow.. Wybieg jest superrowy bardzo mi się podoba :)
A Twój żółwik cudeńko!
Ja również życze cierpliwości aby maluch przekonał się do trawiastej diety <angel>
-
Ma gdzie pobiegać. :)
-
Wybieg fajny! :)
A czy został w jakiś sposób odkażony?
Pytam o to, bo o ile dobrze pamiętam to Kubusia miała herpes.
-
Ja bym domek obudowała żeby był ciemnym, bezpi9ecznym schronieniem. a co do diety to nie daj się nabrać na te słodkie oczka... :P
-
Jeśli w tym domu zrobisz dach z pleksi to w środku raczej będziesz musiała zrobić jakiś daszek bo Ci gadzina nie będzie chciała tam wchodzić na noc. Przynajmniej tak u mnie było, że w szklarni musiała być kryjówka bo inaczej na środku ścieżki wolały zasypiać;)
-
Semi dopiero zauważyłam twój wątek, gratuluję pięknego lamparta, wybieg to ma ogromny, ma gdzie sobie pospacerować ;)A Bazylię jaką masz ogromną :o U mnie nie daje rady takiej wyhodować ;)
-
Dopiero zobaczyłam fotki z wybiegu. Pięknie Ci wyszedł.:)
Ja bym domek obudowała cały - skoro ma tylko do spania służyć, a pleksą przekryty jest wybieg. Przy okazji taki będzie trzymał chłód w upalne dni, a ten z dachem z pleksy by się za mocno nagrzewał.
Trawę powinien jeść. Najchętniej zjada jest taka świeża, mięciutka. Nie skubie jej sam na wybiegu?
-
Dzięki jeszcze raz wszystkim. :)
A czy został w jakiś sposób odkażony?
Pytam o to, bo o ile dobrze pamiętam to Kubusia miała herpes.
Wszystkie sprzęty zostały odkażone wrzątkiem, rośliny są wszystkie nowe, a ziemia się sama odkażała przez dwie ostatnie zimy po -20 stopni i amatorską uprawę bobu oraz koperku w międzyczasie. ;)
A Bazylię jaką masz ogromną :o U mnie nie daje rady takiej wyhodować ;)
Nie wyhodowałam jej z nasionka, została kupiona w sklepie jako mała krzewinka - a potem już sama wybujała, i nawet zakwitła. Myślę, że to kwestia balkonu ustawionego centralnie na południe. Parę dni temu ścięłam już ją do cna i dawkuję jako osłodę do dań z suszków.
Ja bym domek obudowała cały - skoro ma tylko do spania służyć, a pleksą przekryty jest wybieg. Przy okazji taki będzie trzymał chłód w upalne dni, a ten z dachem z pleksy by się za mocno nagrzewał.
Budka w końcu nie powstała, za późno się za to zabraliśmy, a i lato tego roku jakoś za szybko zgasło. Mam nadzieję ją uruchomić w przyszłym sezonie wybiegowym. I wtedy wrócić do tego wątku. :) Tymczasem o Bączuli nowe wieści w dziale lamparcich --> http://forum.zolw.info/zolwie-lamparcie/nasz-nowy-lokator/
-
W zeszłym tygodniu szalałam na wybiegu. Również mam nadzieję, że mniszek się zakorzeni. ;)
Trawa jeszcze nie zaczęła wschodzić.. ale myślę, że Bączysław będzie mógł się udać do swojej balkonowej rezydencji gdzieś tak dopiero w maju.
-
(http://images62.fotosik.pl/903/64f0a926dea8a3d6.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Bączysław wylądował. :D Szczęście zupełne!
-
Ale raj! :D
-
RAJ! ;D
Jakim cudem masz tam tyle mniszków? Wysiałaś jakoś? ::)
-
Pewnie flancowane ;)
-
Piękny ma busz..:) Z chrzanu jak nie zje będzie na upalne dni świetny "parasol"..:)
-
Dziękuję. :)
Chrzan jest namiętnie obgryzany, nie wiem czy coś się ostanie gdy upały przyjdą.
Mniszki rzeczywiście są flancowane, a były wyrwane z korzeniami z ogródka Teściów jako niechciane chwasty. :) Na wcześniejszym zdjęciu widać jak je po prostu powtykałam koło siebie - później tylko podlewałam co dzień-dwa, i to cała robota. Kwitną jak szalone, Bączulas nie nadąża jeść.. a dziś już był nawet jeden dmuchawiec.