Nie wiem jak mój kot to robi,ale wchodzi sobie do żółwi i kładzie się na murku.Siatka już jest cała naciągnięta,wiec mój koteczek jest bardzo mądry i wchodzi tak jak my widocznie

U nas dziś burzowo,ulewnie.
Widok dziś zastałam piękny.Matylda zażywała kąpieli,Zosia zakopana w trawach (w końcu coś zarosło),Tosia na pagórku,a Guciu do połowy sobie leżał w norce

Ulewa okropna,żółwie rozproszyły się do domostw,ale najmądrzejsza okazała się Matylda.Poszła sobie do szklarni.Tam jest taki dołek,widocznie było jej mało,bo weszła w ten dołek i jeszcze się zakopała.Jak mnie cieszą takie widoki!
Matylda dzisiaj przewróciła się na grzbiet.Nie wiem jak długo tak leżała,ale bidulka opadła z sił.Jak to zobaczyłam,to myślałam,że nogi sobie połamię (ja oczywiście). Nogi z nerwów samej mi się poplątały,zamotałam się w siatce,ręce mi się trzęsły, ale za to było słychać moje niecenzuralne słowa ; z nerwów oczywiście D Przewróciłam ją i dałam kobitce bratków pojeść.Potem tak pomyślałam,że biedna nie miała jak się obrócić,w takim felernym miejscu się obaliła,przekręciła,obróciła sami wiecie o co chodzi
