Gabrysia aktywna. Kiedy jest w wybiegu tymczasowym (tam ma bezpieczny paśnik, bardzo chce uciec, wspina się do góry io robi podkopy dołem...). To utwierdziło mnie w przekonaniu, ze jednak dobrze, że docelowy wybieg jest zabezpieczony i od dołu i będzie od góry
Ulubiony przysmak: kwiaty kosmaczka, zdecydowanie.
Wcina też chętnie liście mniszka i chrzan. Różami teraz wzgardza, podobnie jak malwami...
Uwaga teraz postaram się pokazać co słychać na wybiegu.
Na początku lipca zrobiliśmy basenik i kryjówki (piętrowe- jedna na drugiej, wyjścia ze stron przeciwnych).
Dolna to duża nora w ziemi, którą Gabi teraz po swojemu przemeblowywuje...
Górna to zwykła kryjówka przykryta drewnem(po prostu mieliśmy drewno akacji do kominka na zimę).
Tak ją skonstruowałam:
2 bloczki betonowe w ziemię
Przykryłam dużą drewnianą dechą, nakryłam to wszystko folią,
wejście trochę podwyższyłam (górka), żeby nie wlewała się tam woda,
obsypałam ziemią, zasadziłam kosmaczka na górce, która powstała.
Na szczycie zrobiłam kryjówkę z drewna...
Ustawione bloczki (ściany boczne dolnej norki)
Uploaded with
ImageShack.usDecha na bloczkach przykryta folią
Uploaded with
ImageShack.usPrawie gotowe.
Tu wejście do norki dolnej.
Uploaded with
ImageShack.usZdjęcie ze strony przeciwnej-wejście do górnej kryjówki.
Uploaded with
ImageShack.usWybieg wciąż rósł (w sensie budowy ścian)- dzięki staraniom mojego męża.
Teść po konsultacjach ze mną zasadził roślinki, które rosły, nie podgryzane przez Gabi, bo ona była głównie na wyb. tymczasowym.
W tej chwili wygląda to tak. (kryjówka górna).
Uploaded with
ImageShack.usChociaż teraz, kiedy wróciliśmy do domu dynamika zmian jest dosyć duża
Widok na norkę dolną (ona jest spora, wejście tylko wąskie).
Niezagospodarowany narożnik przeznaczony na szklarnię, którą mamy na tymczasówce.
Pracujemy nad jej odpowiednim zamontowaniem. Chyba na deskach? i nad odpowiednim wejściem do szklarenki...
Chciałabym tam zrobić fajną kryjówkę trochę ziemną . Sąsiad buduje dom i ma rewelacyjne kominy ceramiczne. z pewnoscią dużo tańsze niż donice...
Uploaded with
ImageShack.usUff. To na tyle.
Gabi ma się dobrze i tak myślę, że moze rzeczywiscie brkuje jej towarzystwa...
Ale to już nie w tym roku.
Najpierw musimy przetrwać zimowanie.... czego ja się naprawdę obawiam....
Dodano 06.08.2013, 12:36:19 pm
Acha, mój mąż się ze mnie śmieje, że Gabi to moje czwarte dziecko
Tymczasem tak naprawdę, to on najwięcej swojego czasu poświęca na zapewnienie jej jak najlepszych warunków...
Gabi przez próby ucieczki górą całkowicie spiłowała sobie czwarty pazur prawej łapki...
Podanie jej preparatu na odrobaczanie to dopiero wyzwanie!