margherita,
pochodze z Polski, dokladniej z Poznania- tam sie urodzilem
. Ale juz od wielu lat mieszkam w Stanach, dokladniej w Illinois a jeszcze dokladniej na przedmiesciach Chicago.
No, troche tych zwierzat tu jest. Dlatego NIGDY nie zostawiam zolwi na wybiegu na noc. Nigdy nie wiesz jakie zwierze bedzie chodzic po ogrodzie w nocy. Czy to bedzie zajac czy cos wiekszego. U nas ludzie, noja sie po zmroku mniejsze psy wypuszczac na dwor w obawie przed innymi dzikimi zwierzetami. A takie dzikie zwierze, jak mu dasz cala noc czasu to sforsuje kazdy wybieg, nawet te z siatki metalowej. Tak wiec nawet nie ryzykuje...