roletka- nie pomyślałam, dzięki za pomysł ankan.
Natomiast mam taki problem, w nocy zaczyna być poniżej 10 stopni, dziś w nocy wyszłam zobaczyć gdzie Otto śpi, a on bidul pod krzakiem siedział, taki zimny kamyczek, więc go wsadziłam do szklarenki, ziemią go przykryłam i jeszcze kocem otuliłam cały domek. Zastanawiam się co robić? Zacząć go zabierać na noce do domu? Zostawić i pilnować gdzie śpi?
On wogóle ostatnio nie wychodzi, jak się zakopał pod roślinkami, to tak siedział dwa dni, mimo, że słonko świeciło w dzień. Dopiero ja go wyciągłam na zewnątrz, to za chwilkę znów się schował. Kuzynka mówiła, że ostatnio pogoda była w kratkę i Otto siedział zawsze gdzieś schowany. Pod lampą w terra to się chociaz chłopak wygrzeje, zje coś więcej. Jak go ważyłam na początku lipca to miał 124 g, teraz 122g. Poradźcie co robić?