Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: Bartek w 08.10.2007, 09:11:55 am

Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 08.10.2007, 09:11:55 am
No najlepiej jak gdyby ktos kto zimuje mogł zrobić taki dziennik od dnia kiedy przygotowuje żółwia do zimowania aż do ostatniego dani wybudzenia i codziennie coś napisać, potem dac to w jeden artykuł i będzie super. No a juz miodzio by było jakieś zdjęcia co jakis czas.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 08.10.2007, 14:06:25 pm
no i ja w tymrokui jednak zdecydowalam sie na zimowanie nindzy.
czyli mam zaczac od weterynarza i coraz mniej dawac mu jesc tak?
on i tak juz nie jest glodny za bardzo..
i spi coraz wiecej..
czytalam artykul o zimowaniu zolwi ale mam wrazenie ze jest tam niedokladnie opisane..
jeszcze raz postaram sie wczytac..
ale np.Beata jakbys mogla opisac moze tu w tym poscie po kolei w jaki sposob zimujesz zolwia swego.
bede to robic w tym roku pierwszy raz i sie troche boje..

Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 08.10.2007, 15:56:22 pm
Ja zrobię taki dziennik i wstawie go później na forum. Tylko, że pierwsze zimowanie będzie naprawdę krótkie - może miesiąc albo i nie inaczej bo umrę ze strachu. jak już nabędę doświadczenia będę go zimować dłużej. narazie chcę jakoś zacząć.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 08.10.2007, 16:32:15 pm
Agnieszka, zimować miesiąc to nie ma sensu moim zdaniem. Na początek zafunduj mu 2 miechy. I jeżeli chcesz zimować teraz, to lepiej przełóż to do grudnia/stycznia. Zasada jest taka, że lepiej zacząć później zimować, i wytrzymać do tego marca, niż zazimować wcześnie, i wcześniej obudzić. W styczniu czy lutym zielska nie znajdziesz.

Co do dziennika, postaram się.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 08.10.2007, 17:02:58 pm
No właśnie chciałam, żeby poszedł spać w grudniu przed Świętami. Aleaż dwa miechy na początek. Jejku, tak się boję o niego, moze on wytrzyma ale ja to chyba umrę na zawał.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 08.10.2007, 20:21:21 pm
Strach...znam to z doświadczenia. Sam siebie przekonywałem do zimowania przez dobre 2 miesiące.
Człowiek to taka istota, że zawsze znajdzie sobie jakiś głupi powód by czegoś nie zrobić. Po prostu przełam się, nic innego Ci nie poradzę.

Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 08.10.2007, 20:59:49 pm
Przeczytałam twój artykul i przeraziła mnie ta anoreksja. mój Tuś należy do szczupłych osobnikow a jeszcze hibernacyjna strata wagi!
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 09.10.2007, 15:56:42 pm
Kurcze, mój Tuś ostatnio okazem zdrowia to nie był, i te krwotoki i katar.  :-\
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 09.10.2007, 22:27:31 pm
Jeżeli po katarze nie ma śladu, a przecież nie było żadnej kuracji antybiotykowej, to nie ma się cyzm martwić. Krwotoki to też sprawa wyjaśniona. Tusiek to młody i silny żółw.

Mój Śnieżek na pewno jest bardziej zniszczony przez lata złej diety i warunków, a jednak go zimuję.
Deska, bidulka, u poprzedniego właściciela zimowała co roku i bez żadnego szwanku z tego wychodziła.

Co do anoreksji, utraty wagi:

Należy ważyć regularnie żółwia, kiedy zacznie niebezpiecznie lecieć z wagą, no to wybudzamy.
Moje stepy nic nie straciły na wadze, jakieś szczątkowe 10-15 g. , choć dopuszczalna norma to na takiego potwora jakim jest Pomorzanka to ponad 150 g!

Oczywiście namawiać nikogo nie mogę, i też nie biorę za Wasze żółwie żadnej odpowiedzialności.
Jednak zimowanie jest konieczne, bo bardziej szkodzi nie zimowanie, niż zimowanie.
Właściwie zimowanie nie szkodzi, ono pomaga żółwiowi w utrzymaniu formy!
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 10.10.2007, 08:06:46 am
Kurczę, to musiałabym się zaopatrzyć w elektroniczną wagę.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 10.10.2007, 08:09:48 am
Niewątpliwie jest to niezbędne urządzenie do dokładnego pomiaru.  :)
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 10.10.2007, 12:39:48 pm
Nie wiem czy ktoś już kiedyś nie pytał a ile taka waga kosztuje i gdzie można kupić, bo ja jeszcze w sklepie nie widziałem :).
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: still w 10.10.2007, 13:55:27 pm
na allegro jest masa takich wag ceny zaczynają się już od 30-prau złotych ale już za te 70 złotych można kupic coś konkretnego co wystarczy na dłużej ;)

Pozdrawiam
-stil-
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 10.10.2007, 14:50:31 pm
Ale w jakim sklepie można by kupić, no może być internetowy choć wiadome mogą uszkodzić. A co do allegro to nic na nim nie kupowałem i nie kupuję, taką mam zasadę.

A zoologicznym chyba można by kupić?
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 10.10.2007, 15:28:00 pm
Ja mam z allegro.
Tytuł: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 10.10.2007, 18:22:13 pm
nulus, opisz prosze w punktach przygotowanie zolwia do zimowania, tak jak ty to robisz.
bo po moim zolwiu widze ze juz bardzo sierobi spiacy..
z gory dziekuje
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Beata w 10.10.2007, 20:41:25 pm
ale np.Beata jakbys mogla opisac moze tu w tym poscie po kolei w jaki sposob zimujesz zolwia swego.
bede to robic w tym roku pierwszy raz i sie troche boje..

Postaram się pisać na bieżąco co i jak. Planuję zimować ale mniej więcej od grudnia. Póki co żółw jada jedne z ostatnich posiłków, potem tylko będę stopniowo coraz mniej go dogrzewać i czekać aż się opróżni. Według mnie to zasadnicza kwestia zatem głodówka potrwa minumum 4 tygodnie. Tutaj trzeba znaleźć złoty środek i nie przesadzić w żadną stronę, bo zbyt krótka głodówka może spowodowac że w jelitach żółwia pozostanie niestrawiony pokarm, co mu może poważnie zaszkodzić (acz czasem żółwie z tego powodu nie mogą zasnąć i wyjęcie z zimownika i kąpiele powodują że się wypróżniają do końca i po kilku dniach mogą spać dalej) a z drugiej strony zbyt długa może zużyć zbyt mocno rezerwy potrzebne do zimowania...
Podczas hibernacji metabolizm żółwia bardzo zwalnia a procesy życiowe i zużycie zasobów jest ograniczone do minimum, czego nie mozna powiedzieć o okresie przedhibernacyjnym. Tutaj widać spadek ale w porówaniu do hibernacji zużycie jest stosunkowo duże.
Rozglądam się za odpowiednim pojemnikiem i substratem (chyba zastosuje suche brzozowe liście). No i czekam na kupkę do badania, żeby tak profilaktycznie sprawdzić...

Przeczytałam twój artykul i przeraziła mnie ta anoreksja. mój Tuś należy do szczupłych osobnikow a jeszcze hibernacyjna strata wagi!

Agnieszko zważ dokładnie żółwika (najlepiej po oddaniu moczu) i porównaj z wykresem Jacksona. Zresztą jest on stworzony m.in. dla greków, dla stepków już nie ale i tak może stanowić pewną wskazówkę. Być może Twoje obawy są niepotrzebne.

Nie wiem czy ktoś już kiedyś nie pytał a ile taka waga kosztuje i gdzie można kupić, bo ja jeszcze w sklepie nie widziałem :).

Ja widuje w różnych Media Marktach, są na dziale kuchennym zwykle.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 10.10.2007, 22:12:03 pm
super Beato!
dzieki,
a czy pojemnikiem do zimowania moze byc zwykle drewniane pudlo po winie?
zawsze go w tym przeworze i przenosze (np. podczas wakacji pojechal na wies w nim)
czy pudelko powienno byc jednak plastwikowe z dziurkami z kazdej strony?

i czy wystarczy mu w pudelku kora + siano zeby mogl sie zaopac?

i czy zaczac zimowanie moge mniej wiecej na poczatku listopada..
moj nindza jest juz strasznie spowolniony i zmeczony..
a je tez juz b. malo i zadko.
czy glodowka 4 tygodniowa ma byc totalna glodowka? nic mam mu nie dawac? i czy mam go wtedy kapac czesciej  troche zeby sie wyproznial?

przepraszam za zarzucenie tyloma pytaniami ale torche sie boje..moj pierwszy raz..

jeszcze raz dzieki za pomoc!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 15.10.2007, 14:40:07 pm
Tak, pojemnik po winie może być.

Wyściel go włóknem kokosowym i suchymi liśćmi. Będzie git!
Te 4 tygodnie to ma być totalna głodówka z regularnymi kąpielami wypróżniającymi.

Co do terminu rozpoczęcia zimowania wiem tak:

Ty musisz być pewna, że żółw jest dobrze przygotowany, nie ma stricte określonych norm czasowych.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 15.10.2007, 19:03:26 pm
Mam pytanko. Jak myślicie? Mogę zimować Tusia poprostu w pokoju a nie w jakimś specjalnym pomieszczeniu (typu piwnica, lodówka). Mam w mieszkaniu jeden wolny pokój do którego wywalam niepotrzebne graty itp. W trym pokoju zawsze mam otwarte okno, chocby nie wiem jaki mróz był (bo trzymam sobie tam pościel), i dlatego jest tam zawsze, mieszkanie jest bardzo ciepłe, a do tego pokoju zawsze drzwi są szczelnie zamkniete. I pytanko; czy tam mogłby Tuś zimować, parę stopni tam bedzie napewno, muszę kupić termometr i pomierzyć.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 15.10.2007, 21:40:04 pm
ale w zimie przeciez to tam bedzie lodowato w tym twoim pokoju..
bedzie mial przeciez duzo za zimno.
wydaje mi sie ze lodowka to dobry pomysl - jest tam zawsze stala temperatura ktora mozesz kontrolowac z reszta..
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 15.10.2007, 21:45:17 pm
"Ty musisz być pewna, że żółw jest dobrze przygotowany, nie ma stricte określonych norm czasowych."
 Nulus co to znaczy?
 chodzi o godziny grzania - dzien noc? itd?
na ostrej glodowce to on juz jest, kapie go regularnie (zalatwia sie wtedy, choc jak wiadomo nie zawsze), "dzien" tez mu skracam, potem wogole mu wylacze swiatlo zeby siedzial w temp pokojowej. potem go przeloze do jeszcze zimniejszego pomiszczenia az w ten sposob dojde z nim do temp lodowki.
tak sobie to wszystko zaplanowalam.
a jak dlugo to bedzie trwalo to nie wiem okolo 4 tyg.
a ze zaczelam tydzien temu wiec za jakies 3 tyg wyladuje w lodowce..
mam nadzieje ze dobry plan (:
miedzy czasie pojde jeszcze do weterynarza zeby skontrolowal..ale moj nindza ma dobra mine i wydaje mi sie ze wszystko jest ok (: mimo wszystko i tak odwiedze weta!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 15.10.2007, 22:27:12 pm
Agnieszka:

Jeżeli w tym pokoju będzie stale panować temp. tych kilku stopni, to czemu nie? Tylko co zrobisz jak dojdzie do nagłego załamania pogody i mrozów po -20 stopni? Albo nagle przyjedzie wiosna ciepła?

Bela:

Rób wszystko tak jak robisz, bo widzę, ze robisz dobrze. Głodówka, skracanie czasu oświetlenia, kąpiele. Kontynuuj to, a potem zimowanko. :)
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 16.10.2007, 08:57:50 am
Usiłowałabym utrzymywać taką samą temperaturę cały czas. Chyba nie mam innego wyjscia. Mój mąż nie zgadza się na wkładanie zwierząt do lodówki.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 16.10.2007, 16:46:37 pm
dzieki Nulus!!!!!!!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Ines w 17.10.2007, 09:06:46 am
Co do ułatwienia dla osób nie zimujących w lodówce - można kupić termometr z czujnikiem, który ma osobny czytnik (nie wiem, czy jasno to napisałam, techniczna to ja zupełnie nie jestem). Wygląda to tak, że żółw zimuje sobie w zimowniku na dworze, czy w zimnym pokoju a ten czytnik, właściciel żółwia trzyma sobie w pokoju - na widoku i zamiast co rusz latać i nerwowo sprawdzać temperaturę w zimowniku, jako ja czyniłam ;) poprostu od czasu do czasu sobie zerka.

Taki termometr można kupić, ale postaram się sprawdzić, czy są takie modele tyle że zaopatrzone w alarm - który włączał by się po przekroczeniu określonej, niebezpiecznej temperatury.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Beata w 17.10.2007, 23:00:00 pm
a czy pojemnikiem do zimowania moze byc zwykle drewniane pudlo po winie?

czy pudelko powienno byc jednak plastwikowe z dziurkami z kazdej strony?

Nie bardzo wiem jak wygląda pudełko po winie bo żaden ze mnie koneser win  ;) ale jeśli jest nietoksyczne i zapewnia wentylację to oczywiście. Jeśli jest możliwośc dobrze nawiercić nieco dziurek, jest to zaś konieczne jeśli pudełko ma być przykryte. Wówczas szczególnie ważne jest by był dobry dostęp powietrza.

i czy wystarczy mu w pudelku kora + siano zeby mogl sie zaopac?

Kora - nie wiem jak się bedzie zachowywać w niskiej temperaturze i przy stosunkowo dużej wilgotności. Wydaje mi się że może mieć tendencję do tego aby pleśnieć.
Sianko z kolei odradzam z tej prostej przyczyny, że żółw może je zwyczajnie podjadać w okresie przedhibernacyjnym, kiedy jest jeszcze stosunkowo aktywny. Wtedy cała głodówka pójdzie na marne a żółw nie nadaje się do zimowania zanim się znów nie wypróżni (co potrwa kolejne kilka tygodni).


i czy zaczac zimowanie moge mniej wiecej na poczatku listopada..

Kalendarzowo (w ramach jesieni czy zimy) początek nie ma większego znaczenia. Chodzi o to by trafić tak aby koniec zimowania i wybudzenie żółwia zbiegło się z wiosną, ciepłem, dostatkiem Słońca i roślinności - czyli tych wszystkich czynników które aktywują żółwia po długiej, głodowej zimie. Jak ascetycznie go taktujemy przed hiberacją - tak odwrotnie po wybudzeniu - powinien opływać w dostatek świeżego zielska, ciepła i promieniowania słonecznego. Wisona w życiu stepowych to pora największej aktywności.


czy glodowka 4 tygodniowa ma byc totalna glodowka? nic mam mu nie dawac? i czy mam go wtedy kapac czesciej  troche zeby sie wyproznial?

Z początku należy pokarm ograniczać, aczkolwiek żółwie same można powiedzieć sobie go ograniczają i tak jest też jak widzisz w przypadku Nindży. W pewnym momencie zaś zaprzestajemy karmienia w ogóle, na jakieś 4-5 tygodni. Kąpać zaś  żółwia należy jak najbardziej. Początkowe kąpiele powinny być ciepłe (nieco cieplejsze niż tempearatura pokojowa) co pomoże się żółwiowi wypróznić. Przed samym zaśnięciem powinna miec miejsce ostatnia już chłodna kapiel. Żółw musi się nawodnić przed zimowaniem, potrzebuje uzupełnić zapas wody, który stopniowo traci (np. oddychając).

Mam pytanko. Jak myślicie? Mogę zimować Tusia poprostu w pokoju a nie w jakimś specjalnym pomieszczeniu (typu piwnica, lodówka).

Nie widzę przeszkód, pod warunkiem, że zdołasz zapewnić tam stabilną temperaturę.

Żadnych skoków - ocieplenie obudzi żółwia a wcześniej jego ewentualne pasożyty, które mogą silnie uderzyć w osłabiony hibernacją ogranizm, z kolei ochłodzenie - może zabić żółwia lub trwale uszkodzić np. wzrok. Dlatego to jest bardzo ważne by kontrolować temperaturę. I to jest główny problem zimowania poza lodówką, innych nie widzę.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 27.10.2007, 21:15:57 pm
I jak tam Wasze przygotowania? U mnie 4 stepowce idą za około 10 dni do lodówki.
Pozostałe 2 dokarmiam jednak, i pójdą hibernować najwcześniej za miesiąc.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 27.10.2007, 21:36:42 pm
moj nindza siedzi juz w 15 stopniowym pomieszczeniu, nie dlugo go wsadzam do lodowy! {{"czy myslicie ze z 15 stopni moge go odrazu przelozy do lodowki gdzie mam 7/8 stopni,czy ma byc jeszcze w temperaturze pomiedzy?} jaka ma byc przerwa od ostatniej kapieli do umieszczenia go w lodowce?czy to nie ma znaczenia?
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 27.10.2007, 22:19:26 pm
ja bym dał jakieś przejście pomiędzy 15 a 8 stopniami, to jednak sporo.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 28.10.2007, 07:35:50 am
Myślę, że powinnaś zapewnić mu jakieś 12-11 stopni. Potem do lodówki, przez 2 dni niech będzie te 7 stopni,  potem postaraj się obniżyć temperaturę do 4 stopni. To najpewniejsza wartość, bo żółw wtedy żako kiedy ma problemy z zaśnięciem.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 28.10.2007, 12:01:32 pm
mysle ze on nie bedzie mial problemow z zasnieciem..on juz jest "nieprzytomny" wlasciwie
ma mu zmniejszyc temp az do 4 stopni?!msyalam ze 7 mu wystarczy..
wlasciwie moze i lepiej, bo wolalabym miec w lodowce 4 a nie 7 stopni (:

czy masz jakis pomysl w jaki sposob moglabym mu "stwrzyc" te 12 stopni?
nie mam takiego zimnego pomieszczenia, no jedno mam i jest tam mniej wiecej taka sama temp jak na dworze..ale to chyba za zimno prawda? chociaz moze na dworze jest wlasciwie te 12 stopni tylko w nocy bylobny gorzej..
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 28.10.2007, 13:25:04 pm
Hmmmm...powiem szczerze, że sam nie jestem wstanie im utworzyć nawet 15 stopni. Ja mam taki patent, że na kilka dni przed tym wsadzeniem żółwia na stałe, na noc umieszczam stepowce w lodówce gdzie podwyższam temp. do granic możliwości sprzętu.

wiem, że takie skoki mogą wydawać się dziwne, jednak u mnie nie skutkuje to negatywnie. Na noc do lodówki z 10 stopniami, a w dzień ciemne pomieszczenie z temp. pokojową. Powtarzam to 4 razy, i wsadzam na stałe.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 28.10.2007, 21:48:07 pm
to i ja tak zrobie i chyba juz dzisiaj zaczne z tymi 10 stopniami w lodowce..mam nadzieje ze nic mi tam nie zgnije (: ale czego sie nie robi dla swojego pupilka..

a czy w miedzy czasie mam go jeszcze kapac? jak ty to robisz nulus z tymi kapielami?

dzieki za wszystkie rady!
 
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.10.2007, 21:49:59 pm
Jak żółw jest niespokojny lub za bardzo się wierci to warto go jeszcze wykąpać bo to moze oznaczać, że coś mu tam jeszcze zalega.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 28.10.2007, 21:52:15 pm
czyli jesli jest spokojny i sie nie wierci to jest ok i nie musze go juz kapac, tak? (: czy jeszcze z raz na wszelki wypadek zaaplikowac mu kapiulke?
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 29.10.2007, 09:14:00 am
Jak jest spokojny i spokojnie spi, nie ma już co go denerwować niepotrzebnie, ale trzeba go obserwować czy nie zacznie się wiercic.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 29.10.2007, 19:24:18 pm
dzieki dzieki!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 05.11.2007, 08:19:23 am
Belu, z żółwikiem wszystko ok? Śpi grzecznie?
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 05.11.2007, 21:33:39 pm
oj tak spi juz bardzo mocnym snem, wczoraj mu zmniejszylam temp..ma teraz 6stopni, boje sie o niego bardzo i nie wiem jak on tak wytrzyma {albo raczej ja} do marca..
nie wiem czy to dobrze,ale co jakis czas sprawdzam czy zyje szturchajac go w lape..na poczatku nie reaguje-to jest dowod ze spi bardzo mocno, ale za trzecim szturchnieciem chowa delikatnie lape=ZYJE!!

no to teraz tylko czekam do wiosny trzymajac kciuki zeby wszystko sie udalo!
jak cos bedzie nie tak,cos co mnie zaniepokoi odrazu sie do Was odzywam..

a u Ciebie Agnieszko, jak jest? "usypiasz" zolwika? jakie w koncu postanowienie?

a ty Nulis na jakim jestes etapie?
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 05.11.2007, 21:54:34 pm
Ja chę Tusia położyć spać w grudniu więc od połowy listopada głodówka i kapiele a narazie chodzi po terrarium jeszcze normalnie, choc widać po nim zmęczenie.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 05.11.2007, 22:44:15 pm
przed chwila pierwszy raz uslyszalam jak moj nindza sie wiercil..czy to znaczy ze ma cos jeszcze e jelitach i mam go wykapac zeby sie oprozniel? {jesli tak to w dosyc zimnawej wodzie - zeby nie mial za duzej roznicy temp} a po kapieli mam go spowrotem wsadzic do lodowki????
blagam o predka odpowiedz bo nie wiem co mam robic..a pierwszy raz go hibernuje jak wiecie i sie strasznie tego boje!
dzieki z gory!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 06.11.2007, 00:13:29 am
wlasnie przyszlo mi do glowy ze on poprosru mogl zmieniac pozycje ,czy to mozliwe?
czy jednak ma cos jeszcze w jelitach,ajk juz to napisalam poprzednio. bardzo czekam nadal na rady!
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 06.11.2007, 08:49:19 am
Belu, narazie zaczekaj, moze poprostu sie porusza i tyle, my tez wczasie snu się wiercimy, nie? ;) Ale jak do jutra się będzie tak wiercil cały czas to może rzeczywiście go wykąp ale w takie jchłodnej wodzie.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: bela w 06.11.2007, 18:15:21 pm
dzieki Agnieszko,
dzisiaj cisza i sie chyba nie ruszal..malo mnie bylo w domu wiec do konca nie miala kontroli ale jak bylam to nic nie slyszalam..na razie sie wstrzymuje w takim razie z kapiela..
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Beata w 06.11.2007, 18:49:22 pm
W początkowym okresie żółw może się jeszcze przemieszczać. Wkrótce jednak zaśnie na dobre. Staraj się teraz kontrolować stan żółwia, tzn. czy oczy, nos i dziób wyglądają normalnie (czy nie ma wydzielin, opuchlizny itp.), czy oczy nie są zapadnięte. Żółw powinien również miarowo, bezgłośnie i spokojnie oddychać. Dobrze jest przy okazji takiej kontroli nie ruszać żółwia z miejsca. Po upewnieniu się że wszystko jest w porządku kontrole można przeprowadzać rzadziej np. raz w tygodniu.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 06.11.2007, 23:03:51 pm
Żółwi jeszcze może przez kilka dni się wiercić. Obserwuj, czy na podłożu nie ma żadnych wydzielin - kału czy moczu.

Moje 4 żółwie mam zamiar w tym tygodniu wsadzić do lodówki, pozostałe 2, samca i samice kupioną w tym lecie zazimuje dopiero w grudniu, jeszcze dokarmiam. Z samiczką jest taki problem, że na razie jest na kuracji witaminowej u weta, i jej zimowanie stoi pod znakiem zapytania.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 07.11.2007, 07:19:44 am
Która? pomorzanka? A co jej jest? Ja zaczęłam narazie przygotowywania. Tusiek je co dwa-trzy dni male ilosci mlecza, nie swiecę juz lampki grzewczej, tylko samo UVB.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 07.11.2007, 07:20:18 am
tzn. Pomorzanka, sorry
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: nulus w 07.11.2007, 22:16:49 pm
Pomorzanka, Fredzia, Śnieżek i pokrzywiona Deska idą zimować na dniach.
Klops, drugi samiec za miesiąc, już jest odkarmiony.

To z Karo mam problem, od kiedy u mnie jest była bardzo mało aktywna, nic nie jadła. Myślałem, że to estywacja, przeciągało się to w nieskończoność...skończyło się wizytą u witaminami od weterynarza...

Jak sytuacja się nie poprawi, robimy zdjęcie RTG. Nie wiem czy to mogą być jaja, u mnie nie kopulowała  z żadnym samcem warunki ma super. Czas pokarze.

Ale wróćmy do tematów związanych z zimowaniem.
Tytuł: Odp: Dziennik zimowania
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 08.11.2007, 16:18:54 pm
Ja w tym roku jeszcze nie będę zimować, nie mam warunków póki co, ale w przyszłym roku kto wie... ;).