Jeżeli po katarze nie ma śladu, a przecież nie było żadnej kuracji antybiotykowej, to nie ma się cyzm martwić. Krwotoki to też sprawa wyjaśniona. Tusiek to młody i silny żółw.
Mój Śnieżek na pewno jest bardziej zniszczony przez lata złej diety i warunków, a jednak go zimuję.
Deska, bidulka, u poprzedniego właściciela zimowała co roku i bez żadnego szwanku z tego wychodziła.
Co do anoreksji, utraty wagi:
Należy ważyć regularnie żółwia, kiedy zacznie niebezpiecznie lecieć z wagą, no to wybudzamy.
Moje stepy nic nie straciły na wadze, jakieś szczątkowe 10-15 g. , choć dopuszczalna norma to na takiego potwora jakim jest Pomorzanka to ponad 150 g!
Oczywiście namawiać nikogo nie mogę, i też nie biorę za Wasze żółwie żadnej odpowiedzialności.
Jednak zimowanie jest konieczne, bo bardziej szkodzi nie zimowanie, niż zimowanie.
Właściwie zimowanie nie szkodzi, ono pomaga żółwiowi w utrzymaniu formy!