Witam wszystkich po świętach.
Po prawie 8 tyg wybudziłem swoje 3 żółwie. Wieczorem z lodówki z ok 4st powędrowały na poddasze do 16st. Spędziły tam 1 dzień, dostały świeżą zieleninę(mlecze, pokrzywę, niezapominajkę), dostęp do wody miały zapewniony. Potem powędrowały już do docelowego terrarium w pokoju do 21-22st w nocy. Lampy świecą się od 7 do 16. Miały 40min kąpiel, widać było że piją. Mocz wydaliły dopiero na kamieniu pod żarówką na którym się wylegują.Po tym zimowaniu z wagą nie było problemu, przez cały czas zimowania utrzymały wagę na stałym poziomie 73, 41 i 34 g. Po ich apetycie i ich zachowaniu widać że wszystko tj zimowanie i wybudzanie przebiegło poprawnie. Pod koniec tych 8 tyg za dużo nie interesowałem się co się z nimi dzieje, zerkałem tylko na temperaturę i to było wszystko. Wagę kontrolowałem po 3, 5 i 7 tyg. Muszę przyznać, że pierwsze 3 tyg do pierwszego ważenia były stresujące najbardziej.
Teraz jestem na etapie przygotowywania wybiegu zewnętrznego. Właściwie wybieg zewnętrzny już mam od zeszłego roku, ale przygotowuję małą szklarnię z poliwęglanu komorowego aby w chłodne noce mogły przebywać na zewnątrz 24h.