Żółwie lądowe > Zimowanie

Horhe, pierwsze zimowanie

(1/3) > >>

michal78:
W tym roku mój Horhe (grek) ma być po raz pierwszy w życiu zimowany. Żółw ma ok 4,5 roku, waży 237gr (gdy do mnie trafił 4 lata temu miał karapaks wielkości pudełka zapałek, więc przyjąłem że miał ok pół roku). Wcześniej nie zimowany, doradzono mi aby nie ryzykować z tak młodym osobnikiem. Przyznam że bardzo boję się tego i cholernie nie mam na to ochoty. Ale chyba nie ma wyjścia. Żółw jest i zawsze był w doskonałej formie, ogromny apetyt i aktywność. Odrobaczany był ostatnio 2 lata temu ale potem regularnie badany i pasożytów już nie stwierdzano, ostatnie badanie miesiąc temu. Ponieważ jest to pierwsze zimowanie postanowiłem aby nie było zbyt długie, od 1.01 do 1.03.18. Głodówkę zaczynamy od 1.12 (czyli jutro), zaś od tygodnia dostaje pokarm jedynie co drugi dzień. Przez pierwszy tydzień grudnia grzanie będzie normalne (żarówka metahalogenowa czyli uvb i grzanie w jednym), potem je wyłączę i przez kolejne 2 tygodnie temperatura będzie pokojowa, na ostatni tydzień chciałbym ją jeszcze jakoś obniżyć aby "przejście" w docelowe lodówkowe 5st było łagodniejsze ale tutaj mam trochę problem. Piwnica odpada gdyż nocami może tam być bardzo zimno. Myślę o ewentualnym przeniesieniu żółwia na ten ostatni tydzień do pokoju w którym na kilka godzin będę otwierał okno (w pokoju w którym jest terrarium nie jest to możliwe ze względu na akwaria z rybami). Przez cały grudzień co 3 dni kąpiele. Od 1.01 zimowanie w lodówce. Lodówka jest dość nowoczesna, zakupiona niespełna rok temu, niemniej najwyższa temperatura jaką można w niej ustawić to 7st, co trochę mnie martwi bo gdyby możliwe było np. 10st łatwiej byłoby uzyskać "łagodne przejście". Tak więc pierwsze 2-3 dni w lodówce to owe 7st, potem obniżam do docelowych 5-6st. Zimownik plastykowy ale oklejony styropianem z zewnątrz aby uniknąć niebezpieczeństwa zbyt zimnej ściany z która po zakopaniu się żółw mógłby mieć styczność, czy to dobry pomysł ? W zimowniku substrat kokosowy. (w terrarium żółw ma mieszankę ziemi leśnej i owego substratu), czy mogę użyć tego z terrarium czy kupować nowy? Będę wdzięczny za wskazówki i uwagi co do mojego planu.

F_lipa11:
plan bardzo dobry, natomiast kokos po wyschnięciu będzie pylił i podrażni oczy żółwia, lepiej wymieszać ziemię z piaskiem do zimownika, a z piaskiem i z gliną w terrarium

doru:
Czasowe otwieranie okna spowoduje raczej mocne skoki temperatury, po zamknięciu okna temperatura wzrośnie. Szczerze mówiąc nie widzę tego. Zrób pomiary temperatury w piwnicy (o ile masz pewność, że nie ma tam szczurów) i sprawdź, czy się jednak nie nada.
Po mocniejszym obniżeniu temperatury nie kąp już żółwia, bo zimne kąpiele i tak nic nie dają, a ciepłe = wahania temperatury, będziesz rozgrzewał gada a potem gwałtownie się schłodzi.
U mnie w lodówce plastikowe pudełko wsadzone jest dla izolacji w karton, styropian też może być byle nie za gruby. Kokos - też uważam że to kiepski pomysł. Ziemia, albo ta ściółka leśna też powinna być ok, mogą być suche liście na wierzch.

michal78:
Teraz pomiędzy dniem a nocą bywa 5 st różnicy więc piwnicy się obawiam gdyż temp tam nie różni się wiele od tej na zewnątrz...
Zimowanie ma się zacząć 1.01 Czy jeśli pierwszy tydzień grudnia temp będzie normalna (z grzaniem jak przez resztę roku), kolejne 2 tygodnie z wyłączonym grzaniem w terrarium zaś ostatni tydzień przed zimowaniem uda mi się utrzymać zółwia w ok 12-10st to będzie ok ? Zimowanie w lodówce zamierzam zacząc od temp 7st gdyż jest to najwyższa jaką można w niej uzyskać. Potem zejście do 5st

Kupiłem 2 pojemniki które mogą być zimownikami, jeden plastyk, drugi drewniany. Ten drugi wydaje się fajny ale trochę płytki, przy grubszej warstwie ziemi żółw może z niego uciec, chyba że zastosuję przykrycie. No właśnie, różnie piszą o tym. Czy pokrywka z dziurkami będzie ok ?

Czy jeśli wilgotnośc w lodówce będzie właściwa mam mimo to zraszać zimny substrat (tu też czytałem różne opinie) ?

doru:
Takie rozplanowanie powinno być w porządku. Jeśli w momencie wsadzania do lodówki żółw nie będzie się już bardzo wiercił, tylko mocno spał to raczej z żadnego pudełka nie ucieknie ;) moje też mają dość płytkie, w sumie są tylko przysypane podłożem tak, że widać same czubki skorup.
Osobiście nie zraszam substratu - sam z siebie łapie wilgoć z powietrza w lodówce i nie wysycha.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej