Witam, w czerwcu tego roku dostałem żółwia greckiego, samiczkę.
Niestety na nieszczęście żółwik nie był chowany w należytych warunkach. Dostałem go w akwarium 60x30 wypełnionym piachem, oczywiście do jedzenia najczęściej popełniany błąd - sałata. Z pewnością nie był naświetlany. O dziwo żółw ma ładną skorupkę, nie ma opuchniętych oczek, nie wykazuje jakiś problemów zdrowotnych.
Pan od którego go zabraliśmy nie był pierwszym właścicielem - żółwia kupili dziecku ale mu się już znudził, nie wiem nic o wcześniejszych jego warunkach, nie wiem też ile czasu był trzymany na piachu i nie właściwie karmiony, bo Pan "właściciel" nie potrafił tego określić.
Żółwica ma długości 12 cm i szerokości 9,5 skorupka mierzona od spodu, nie wiem ile może mieć lat.
Moje pytanie :
-czy możecie mi polecić weterynarza w Łodzi, bo ja takowego nie znalazłem;/
-czy zimować gadzinę, czy przeczekać pierwszą u mnie zimę
-czy można takie żółwie łączyć
Obecnie żółw mieszka w terrarium odpowiednio urządzonym, z lampami. Karmiony jest mieszankami darów natury, trochę się naczytałem więc wiem co nie co o warunkach i odżywianiu żółwi, powiem więcej, z tego co zauważyłem, wiem więcej niż przeciętny sprzedawca w sklepie zoologicznym, który powinien być przykładem dla świeżaków takich jak ja, ale to już temat na inny post
P.S. niestety nie mam możliwości na chwilę obecną dodać foto.