Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: Jakub w 04.11.2011, 14:09:17 pm

Tytuł: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 04.11.2011, 14:09:17 pm
Hejka  :D
No i podjąłem ostateczną decyzję stawiając czoła mojemu tchórzostwu, że w tym roku odbędzie się nasze pierwsze zimowanie.
Dzisiaj jadę do dr. Wilk, do Bytomia, Tusio będzie odrobaczany i przejdzie rutynową kontrolę (chyba pierwszą w życiu).
Mam nadzieję, że pani doktor rozwieje jakieś moje wątpliwości, a szczególnie tą gdzie chodzi o wagę mojego gadzika, która na wykresie niby jest pomiędzy tymi kreskami, ale trzeba się liczyć z utratą wagi w przygotowaniu i w trakcie zimowania.

Zdecydowałem się, bo wyraźnie widać, że żółwiasty chce zimować, jak przychodzę ze szkoły nawet o 14 to już śpi, mniej je, więc chyba wie co się kroi.
Żółwik jest codziennie kompany.
Głodówkę zamierzam zacząć już w przyszłym tygodniu, nie wiem do kiedy ona potrwa, bo różne informacje znalazłem.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie ok z wagą przede wszystkim i zimowanie się odbędzie, chociaż wystraszony jestem okropnie :)

Liczę na wasze wsparcie w tym wszystkim (:P)

Dobra, koniec mojego eseju, więcej dam wam znać po wizycie.
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Puncia w 04.11.2011, 14:51:24 pm
trzymamy moooocno kciuki waga lekko musi spaść przy głodówce-tak z logicznego punktu widzenia waga-kał +jedzonkonie moze być równa wadze-kał :laugh: i zużycie energi momo że zwolni lekkie musi być ale trzymaj sie dzielnie kibicujemy ci z moimi córkami1
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 04.11.2011, 15:58:39 pm
Uważam, że to bardzo dobra decyzja. Pewnie, że trochę się wszyscy denerwujemy, ale zdrowiej będzie naszym żółwikom, jeśli prześpią zimowe miesiące. Trzymam kciuki za zdrowie Tusia i za Ciebie.
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 04.11.2011, 19:52:01 pm
Ja także trzymam kciuki ! :D
Nie martw się, ja też denerwuje się przed zimowaniem, no ale cóż moje są dość tłuściutkie, więc oszczędzi mi to nerwów.
 
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.11.2011, 20:08:57 pm
Dobra decyzja Jakub...:) Fajnie, że Tusio się prześpi porządnie tej zimy..:)
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 04.11.2011, 21:25:36 pm
No to tak... pora zdać wam relację  :D
Przebijając się przez Katowickie korki i błądząc w kole, w końcu po 1,5h dotarliśmy do Bytomia, do niepozornego gabinetu (teraz trochę reklamy pani dr.) w której przyjmuje niezwykły weterynarz - Pani dr. Wilk, muszę powiedzieć szczerze, że nigdy jeszcze nie spotkałem się z tak profesjonalnym wetem... Na wejściu przywitała mnie ta bardzo miła osoba z pytaniem "oooooooo żółwik, a co ten żółwik by tutaj chciał?" :P
Pani doktor dokładnie Tusia zbadała, obmacała wszystkie kosteczki, zważyła i stwierdziła, że to bardzo ładny zdrowy żółwik. Bardzo dobre było dla mnie, że mówiła wszystko co robi i nie pozostawało to tzw "czarną magią". Wzięła trochę kupki i dała pod mikroskop, odkryła niestety jaja nicieni i pozwoliła mi też to zobaczyć. Podała żółwikowi preparat na A... (nie potrafię odczytać :P) ale zaskoczyło mnie, że nie torturuje go jakąś tabletką tylko nakrapia mu to przy tylnej łapce  :o Powiedziała, że powinienem przyjechać na kolejną dawkę 25.11 (tutaj mi trochę pokrzyżowała plany, ale zimowanie się i tak odbędzie tylko trochę później).
Pytała mnie o wszystko, czy wiem jak żywić, czy mam wybieg, czy znam jakieś strony o żółwiach (oczywiście podałem naszą i tcp) poleciła mi artykuły na tcp i nawet powiedziała, że naszą stronkę zna, tylko dopiero ostatnio odkryła i się zapoznaje :)
Więc podsumowując - bardzo polecam panią doktor, absolutnie nie żałuję tych przebytych kilometrów, bo było to warte takiej trasy.
A co najważniejsze co usłyszałem to to, że zimowanie może się odbyć :)
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 04.11.2011, 21:42:32 pm
Wspaniale. W razie czego będę wiedziała, dokąd się wybrać, chociaż jakbym się tam pojawiła z siedmioma żółwiami, to pani doktor miałaby roboty na pół dnia. :)
Czyli właściwe zimowanie możesz zacząć dopiero gdzieś w grudniu?
I ciekawe, co to za środek do zakrapiania koło łapki, bardzo mnie to zaintrygowało. Może ktoś wie?
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 04.11.2011, 21:43:11 pm
Wspieram ze wzmożoną mocą, jako że w tym roku u nas też pierwsze zimowanie. Damy radę:)
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 04.11.2011, 21:49:08 pm
Bemilka, ja myślę, że poradziłaby sobie bez problemu.
Na prawdę jeśli w tej chwili miałbym komukolwiek powierzyć życie mojego żółwia to byłaby to dr. Wilk.
Bardzo mi się podobała ta wizyta, w takim jakby inkubatorze był wybudzający się z narkozy wąż, na biurku książki o zwierzętach egzotycznych, w komputerze otwarte tcp. Widać zaraz, że to wet z powołania.
A co do tego preparatu to jakbym umiał odczytać to powiedziałbym, ale tylko A na początku widzę :P

A przygotowania no niestety na początku grudnia, ale może to w sumie dobrze, bo żółwik po wybudzeniu będzie mógł pójść szybko na wybieg.
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Chips w 04.11.2011, 22:27:50 pm
Ja jestem z Bytomia ;d
Ile płaciłeś ?   :P
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 04.11.2011, 23:58:59 pm
Za kontrolę i odrobaczenie płaciłem 20zł.
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 05.11.2011, 11:09:19 am
No i bardzo dobrze, ze żółwik jest zdrowy.
Czeka go na pewno spokojny zimowy sen :)
Też kiedyś muszę się wybrać do tego weterynarza, szkoda że tak daleko : (
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 06.11.2011, 11:59:40 am
w takim jakby inkubatorze był wybudzający się z narkozy wąż,
Sztuczny :P
Tytuł: Odp: Nasze pierwsze zimowanie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 06.11.2011, 13:59:29 pm
Tak? Wyglądał jak prawidziwy :P hjahahahahahahha