Dziękuję w imieniu swoim i Antosi
Dzisiaj rano kruszyna mnie zdziwiła, bo wymaszerowała na kamień zanim lampy zapaliłam i czekała na swoje słońce
Długo nie wytrzymała, bo jak wróciłam ze szkoły po 15 to już spała w norce
Apetyt miała spory, ale suszków jej dziś nie dawałam- spróbuję jutro, będę miała rano więcej czasu żeby powybierać różne liście i co konieczne w wypadku Antoniny- porozdzierać na małe kawałeczki, żeby skubnęła trochę suszu
Teraz pozostaje czekać na przyjście wiosny żeby zacząć myśleć o wybiegu
Mam nadzieję że w tym sezonie dostanie już stały wybieg, zamiast tej obciętej skrzyni, którą miała w zeszłym roku. Wprawdzie dla 6cm żółwika 1x1.1 to sporo miejsca, ale wiadomo, im więcej tym lepiej, do tego jeśli będzie już miał stałe miejsce to można lepiej go urządzić.