Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 11.07.2025, 00:44:44 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013  (Przeczytany 197945 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #240 dnia: 28.10.2012, 17:31:46 pm »
Dziś minęła pierwsza noc, aż mnie kusiło żeby sprawdzić ale byłam twarda  ;) \
Trochę się martwię że dopiero za tydzień sprawdzę jej stan...
Mam pytanie.
czy 10 minutowa kąpiel wystarczy ?
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #241 dnia: 28.10.2012, 20:20:48 pm »
Nie stresuj się tak tymi kąpielami, wydaje mi się że już teraz możesz w ogóle z kąpielą dać spokój, niech Frania spokojnie spi :)

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #242 dnia: 28.10.2012, 20:28:39 pm »
Ale skąd pomysł kąpieli Frani jeśli już jest w lodówce?

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #243 dnia: 28.10.2012, 20:57:22 pm »
Chyba chodzi o to że Oliwka nie zdążyła zrobić Frani ostatniej, planowanej kąpieli, bo zaskoczyła ją pogoda, tj śnieg. Anna ma racje, teraz już Frania powinna spokojnie spać, a kąpiel jest zbędna, nie ma sensu  stresować Frani.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #244 dnia: 29.10.2012, 10:05:57 am »
Franię to wykąp dopiero po wybudzeniu..:) Jak śpi wystarczy tylko kontrolować stan jej oczu, oddech i wagę.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #245 dnia: 29.10.2012, 10:15:23 am »
Oliwko gratuluję Ci!Na pewno kosztowało Cię to wiele stresu.Teraz już tylko czekać wiosny!
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #246 dnia: 29.10.2012, 20:04:07 pm »
Dziękuje.
Chodziło o mi o to że raz w tygodniu ją będę kąpać i warzyć, tak ?
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #247 dnia: 29.10.2012, 20:13:30 pm »
Nie, nie.... Kiedy żółw hibernuje absolutnie go nie kąpiemy. Ogólnie czynności przy nim ograniczamy do minimum. Ważenie raz w tygodniu jest w porządku bo mamy stan żółwia pod kontrolą.

Offline Przyjaciel_Pandy25

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 8
  • Rypcia
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #248 dnia: 29.10.2012, 21:25:36 pm »
Cześć i czołem, cholerka kilka dni człowieka nie ma na forum, a tu nawet śnieg zdąży spaść i zniknąć  :laugh: tak więc "Winter welcome". Na pierwszy rzut polecą pochwały, za odwagę, determinację i umiejętność pracowania w warunkach ekstremalnych, tak więc wielki plus dla Oliwki. Kolejna to bardzo oryginalny zimownik, troszkę jakby płytki, ale żółwik to w końcu maleństwo, a nie takie "byki" jak moje, więc jest naprawdę ok. Trzecia sprawa to dobrze główkujesz z tym substratem, to ważne aby nie dawać takiego świeżego, powiedzmy "nieprzekopanego" podłoża od razu pod pazury żółwia.  ;)
Druga część tego litania będzie troszkę smutniejsza, gdyż teraz będzie o tym co ja osobiście uważam za troszeczkę nieodpowiednie. Nie chcę się tutaj w żadnym stopniu wymądrzać, gdyż osobiście uważam, że wiem tyle ile nic i żaden ze mnie znawca. O ostatniej "wielkiej" nocy z czwartku na piątek było już mówione Oliwciu dawno (przynajmniej tydzień temu), moim zdaniem nie potrzebnie naraziłaś siebie i zwierzęcia na niepotrzebny stres, zarówno termiczny jak i psychiczny (ten pierwszy tyczy się żółwika, drugi bardziej Ciebie :( ).. W nocy z czwartku na piątek, to jechałem z 5 skrzynkami swoich kaktusów i z dwoma żółwiami do miejsca docelowego zimowania i uważam, że była to dobra decyzja. Dlaczego? Bo umożliwiła mi uniknięcia, tego pięknego białego prezentu porannego. Ciebie za to zaskoczyła, przez co o troszeczkę szybciej (przynajmniej moim zdaniem) zapakowałaś swojego gadziego przyjaciela. Czemu to krytykuje, dlatego że mi się wydaje to troszeczkę zbyt szybkie, na dworze temp. nie schodząca -10 w dzień, w nocy oscylująca miedzy 3-8, a tutaj ni z gruchy ni z pietruchy stała 7. Żeby nie być tylko monologicznym krytykiem, napiszę w jakich warunkach obecnie moi podopieczni przebywają. Korytarz nieogrzewany, dwa okna (w dzień najczęściej otwarte- przynajmniej obecnie, nie wiem jak będzie gdy powrócą debilni sąsiedzi, którym stale jest za zimno), na noc zamykane, przynajmniej na ten tydzień jeszcze, potem wychłodzę korytarz. Wilgotność? No na wysokim poziomie, gdyż korytarz ten zawsze miał problemy z właściwą wentylacją, to taka anomalia higro- termiczna zresztą jak cały blok. Obecna temperatura, najniższa 8 stopni najwyższa 10 (więcej niż 10 już nie będzie, co najwyżej mniej). Osowiałość żółwi na wysokim poziomie, poruszają się z kąta w kąt, ale może 1- 2 maks razy w ciągu doby.
Naprawdę bardzo mi przykro za te niemiłe słowa, proszę ich nie przyjmować jako atak, a raczej jako koleżeńską radę, w końcu pomagamy sobie wszyscy na wzajem.
Gratuluje i pozdrawiam.
Czasami lepiej nic nie mówić i wydawać się być głupim, niż odezwać się raz i rozwiać wszelkie
wątpliwości.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #249 dnia: 30.10.2012, 11:22:38 am »
PP - masz lepsze warunki i możliwość urządzenia pomieszczenia przejściowego. Jest to o niebo lepsza opcja i pozwala bardziej spokojnie przygotować żółwia do snu, zgadza się. Natomiast w blokach nie ma takiej opcji - masz tylko ogrzewane mieszkanie i korytarz - balkon i lodówkę, co niestety mocno komplikuje sprawę...:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #250 dnia: 30.10.2012, 14:15:21 pm »
PP, dziękuję za radym w żadnym wypadku nie uznałam tego za atak  ;)
Wiem ze było mówione jednak to mnie nie przekonywało, a dlaczego ? Ponieważ ciągle, z dnia na dzień pogoda mówiła co innego. Tydzień albo nawet mniej przed włożeniem Frani do lodówki mówiono ze w piątkową noc ma być -6 *C i codziennie się to zmieniało. Nie miałam zaufania.
Zgadzam się Ankan, masz o niebo lepsze warunki jak ja, ja mam jedynie balkon i lodówkę bo piwnica ogrzewana, korytarz też co tu mówić...

Dziękuję za rady, pozdrawiam  :)
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Przyjaciel_Pandy25

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 8
  • Rypcia
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #251 dnia: 30.10.2012, 20:46:37 pm »
Dziewczyny idą teraz naprawdę Ciepłe dni, więc nie wiem czy dla np. Oliwki nie lepiej by było jakby znowu przeniosła (jeszcze na tydzień chociaż) swojego gada do domku na wybiegu balkonowym, chyba że stragan został już sprzątnięty. Wtedy wystarczy tylko jakiś większy pojemnik, a w nim ów domek i żółwik. Z tego co patrzyłem na pogodę, to sam muszę stwierdzić że korytarz mi się nie wychłodzi więc na pewno jeszcze tydzień, albo dwa będzie temp. w nocy +1, a to powoduje że żółwiom nic nie grozi na dworze. Oczywiście pomimo prognozowania nadal uważamy na możliwe aktualizacje.
Pozdrawiam  ;)
Czasami lepiej nic nie mówić i wydawać się być głupim, niż odezwać się raz i rozwiać wszelkie
wątpliwości.

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #252 dnia: 30.10.2012, 20:51:21 pm »
Ja bym już raczej nie kombinowała...
Frania znalazła miejsce w zimowniku i śpi... no może jeszcze się trochę wierci  ;)
Moim zdaniem powinna już spokojnie spać do stycznia.
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Przyjaciel_Pandy25

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 8
  • Rypcia
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #253 dnia: 30.10.2012, 20:56:00 pm »
Jak uważasz, o jakimkolwiek szoku termicznym nie ma już ani mowy, więc czy żółw rozpocznie sen właściwy teraz, czy za dwa tygodnie różnica niewielka. W moim przypadku chce zwlekać jednak tyle ile da radę. Nie ukrywam, że najlepiej aby żółw żółw od wybiegu do wybiegu, ale to na pewno nie uda mi się przy pierwszym zimowaniu, może jak Bóg da przy następnych człowiek wejdzie w wprawę.  ^-^
Czasami lepiej nic nie mówić i wydawać się być głupim, niż odezwać się raz i rozwiać wszelkie
wątpliwości.

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Pierwsze zimowanie Frani 2012/2013
« Odpowiedź #254 dnia: 30.10.2012, 21:01:09 pm »
Dziś przyszedł higro-temometr i jestem strasznie zawiedziona  :(
Wszędzie wskazuje 24*C nawet w lodówce :( i jak owinęłam mokrym papierem to wskazywało mi 73 % wilgotności a owinęłam i tą sondę i ekranik...  ???
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D