Tomasz, chodzi mi o to, że po zasygnalizowaniu możliwości zamarznięcia kartonu i narażenia gada stwierdziłeś "Ale pobawić się można".
Moim zdaniem było to całkiem nie na miejscu. Wybacz, ale uważam że przy zimowaniu raczej nie powinno być miejsca na zabawę.
Śmiem również twierdzić, iż z rad w wątku Oliwki korzysta więcej osób, które mogą być na innym etapie przygotowań, więc jeśli już doradzasz krótkoterminowe rozwiązania to zaznacz to wyraźnie.
Rozwiązanie takie może i na dwie październikowe noce byłoby dobre, ale są osoby które dopiero rozpoczynają przygotowania i w ich przypadku takie rozwiązanie może być zbyt ryzykowne.
Jeśli już mówimy o konkretach. Może coś przeoczyłam, ale zgodnie z planami Frania ma trafić do lodówki 3 listopada, zatem nie kilka dni a kilkanaście, właściwie trzy tygodnie.
Stąd moje obawy o tego typu budkę.
Widzę, że w końcu i ja zasłużyłam na minusa, dziękuję

Tylko niestety pomyliłeś się w opisie. Chyba zamiast "próba wywołania awantury" miało być "próba wywołania dyskusji z argumentami".
Dodatkowo wczoraj miałam wyjątkowo udany dzień, ale miło że się martwisz.
Z moich ust nie padło również słowo awantura a tylko poprosiłam Cię o rzeczową rozmowę na temat.
Fakt, iż mam odmienne zdanie nie jest wywoływaniem awantury.
Oliwia, ja się nie kłócę, próbuję rozmawiać i wyjaśniać pewne rzeczy.
Z mojej strony celem wszelkich dyskusji jest dobro gada a nie osobiste wycieczki.