Ja też bym już Frani nie ruszała. Przed wsadzeniem jej do lodówki temp. spadła mocno w kilka dni, teraz ma stabilne 6-7 stopni. A tak znów niewiadoma - w czwartek niby ma być ciepło, w piątek widziałam ulewy w prognozie, a potem jaki-taki weekend, ale nie wiadomo, czy znów z dnia na dzień śnieg nie spadnie albo w nocy mróz nie złapie (póki co i śnieg w nocy padał i mrozi w nocy). Będzie jej skakała temp. o ponad 10 w słońcu do blisko 0 w nocy i mocno wilgotność, jak raz będzie słońce a na drugi dzień deszcz.
Oj, to coś z tym higrometrem jest nie tak..
