Każdy wypływ z oczu powinien być niepokojący. Tyle w temacie oczu, żółwia powinien obejrzeć lekarz. Niestety, mając pod opieką zwierzę, trzeba się nastawić na częste wizyty u lekarza - wyobraź sobie, że z pierwszym żółwiem jeździłam co tydzień jakieś 200 km bo wtedy nie miałam bliżej weterynarza, a taki był wymóg. Nie zastanawiałam się czy mam czas i pieniądze. Miesiąc temu w ciągu 5 minut od zauważenia niepokojącego objawu wpakowałam zwierza w transporter i jechałam "na sygnale" do lecznicy... A powinnam robić zupełnie co innego w tym czasie. Nie czekałam do rana bo może przejdzie, nie zastanawiałam się, ile pieniędzy zostawię - mam pod opieką ŻYWE stworzenie, choćbym ja miała nie zjeść - jestem za nie odpowiedzialna i mu się należy.