Moim zdaniem dobrze robisz z maluchem, 5 miesięcy to dla niego za długo.
Zastanawiam się nawet, czy maksymalny czas z widełek, który bierzesz pod uwagę, to nie za długo nawet dla dorosłych stepówek. Bardzo możliwe, że są to wątpliwości neofitki, z racji że sama w tym roku po raz pierwszy zimuję. Jednak we wszystkich publikacjach, które przeglądam, to pomimo że autorzy przyznają, że na wolności zimowanie z estywacją mogą trwać grubo ponad pół roku, w niewoli dopuszczają co najwyżej 4 miesiące hibernacji.
W zeszłym sezonie spały też pół roku?
Pytam, bo tak sobie myślę, że dla mojej Kubusi też by lepiej było bezpośrednio z wybiegu trafić do lodówki i w ten sam sposób od razu do niego wskoczyć na wiosnę. Niestety pogoda nie rozpieszcza, i gdyby chcieć tak zrobić, rzeczywiście musiałabym ją na 6 miesięcy zahibernować. Boję się tej całej anoreksji pohibernacyjnej. Tymczasem Kubusia w piwnicy gdzie jest 15-17 stopni, co dwa dni wyprowadzam ją pod pleksę na parę godzin, jeśli słońce dogrzeje do 14. Dziś 15. dzień jak nic nie jadła. Serce mi się jednak kraje i po raz setny specjalnie czytam, że żółwie mogą głodować nawet kilka tygodni i nie stanie im się krzywda..