Witam serdecznie,
Żółw Leon jest u mnie od listopada 2008, ostatniej zimy nie zimował, bo za późno było na wszelkie przygotowania.
W tym sezonie zakładałam zimowanie, mimo strachu i obaw, żeby nic mu się nie stało. Wiem, że jest to naturalne i potrzebne, ale wiadmo podchodzę do pierwszego zimowania z dużym niepokojem. Dodatkowo okazało się, że 3 tygodnie w styczniu nie będzie mnie w Polsce....
I teraz nie wiem co robić.... Czasu jeszcze sporo, ale musze pomyśleć nad jakimś rozwiązaniem...
Rodziców mam w innej części Polski, więc im na przechowanie nie podrzucę (zresztą jak załatwić sprawę transportu z lodówką
).
Co robić w takich sytuacjach? Przecież może być przerwa w dopływie prądu... Trzeba kontrolować temperaturę i wilgotnośc...
Zimować od końca stycznia do końca marca? Boję się powierzyć śpiącego żółwia znajomym, którzy się na tym nie znają...