Mexico- mój Maniek zimowany nie był nigdy a od listopada do kwietnia, pomimo żarówek, dobrej diety, itp. był o niebo mniej aktywny niż teraz. jak tylko podsypałam więcej ziemi to grzebał norki, uciekał przed żarówkami i mógł tak cały dzień przespać.
Nawet podłogowce w tym okresie pragną snu- nie mając warunków chowają się pod szafki i łózka byle tylko "pospać". Wiec uważam, że "natura się domaga" by było po jej myśli. A naszym obowiązkiem, skoro trzymamy takie zwierzęta w domu, jest tak robić by miały jak najlepsze, najbardziej zbliżone ( w miarę możliwości ) do natury warunki.. a zimowanie to element tego który akurat całkiem łatwo możemy zapewnić ( na pewno o wiele łatwiej niż np zdobycie pokarmu konkretnie z miejsca występowania gatunku)