Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: telesfor w 21.08.2013, 19:39:34 pm
-
Witam!
Mam kilka pytań dotyczących zimowania.
1. Czy można zimować żółwia bez przebadania i odrobaczenia go? (w moim mieście nie ma żadnego weterynarza znającego się na żółwiach).
2. W jakiej temperaturze trzeba hibernować żółwia? (moja lodówka nie ma raczej możliwości ustawienia temperatury).
3. Czy zimowanie jest konieczne? Obawiam się, że nie mam warunków do zimowania, a w zeszłym roku nie zimowałem i żółw ma się dobrze.
-
Zimowanie jest konieczne. Trzeba przebadać żółwia. Optymalna temperatura to 5*C. :)
-
Konieczność zimowania jest zależna od gatunku.
Jeśli masz przykładowo Greka czy stEepa to powinieneś dla zdrowia gada.
Żółw powinien być przebadany i odrobaczony. Temperatura zimowanie nie powinna być niższa niż 1*C i nie wyższa niż 5* C
Pozdrawiam:)
-
1. to trzeba do weta znającego się na gadach pojechać. Nawet nie ze względu na zimowanie tylko żeby po prostu robale sobie nie mieszkały w twoim zółwiu bo mu to na zdrowie nie wyjdzie.
2. tak jak pisała Oliwka sa gatunki zimujące i niezimujące. jak wziąłeś gatunek zimujący a żółw jest zdrowy to go zimować trzeba. To, że go nie zimowałeś i ma się dobrze to nie do końca prawda. Po roku bez zimowania nic się nie stanie ale po 20 już tak. Twoim obowiązkiem jest żółwia zimować.
3. Można kupić osobną, mała lodówkę. Ja tak robię w tym roku bo ta "ogólna" jest za często otwierana. Można zimować tez w zimnej piwnicy na przykład
-
A ile kosztuje taka mała lodówka?
I jeśli nie mam warunków to nie lepiej nie zimować. Boję się, że coś takiego mogło by go zabić.
-
Od 200 zł nawet do 1000 zł.
-
Coś koło 300 czy 400 zł taka nie nadzwyczajna.
-
To za drogo jak na mnie :)
-
Ja jestem na etapie poszukiwań lodówki i nie ukrywam też chodzi mi o finanse, szukam taniej, ale tanich nie ma :(
-
używaną na allegro można kupić za 100 jak sie przypatrzy okazję. tylko na licytacjach, czasem obdrapaną, albo bez rączki. Tablica.pl czy Gumetree tez się sprawdza. Można samemu dac ogłoszenie, że potrzebuje sie lodówki w takiej i takiej cenie.
Jak się nie ma warunków to lepiej żółwia nie brać. Zaczynam mieć pomału dość takich ludzi ( pisze tu ogólnie) co biorą zwierze i nie myślą, że zwierze może być wydatkiem. tez nie wiedziałam wszystkiego o żółwiach jak kupowałam swojego ale na głowie staję ,żeby miał odpowiednie warunki ( jak większość tutaj). Nie kupuje wymarzonej bluzy czy kosmetyków tylko odkładam żeby na lodówkę i na wybieg na wiosnę było. Jak nie zarabiasz to z kieszonkowego zamiast kupować chipsy to odłóż i na zimę kup za 100 taka lodówkę. Albo rób staruszce zakupy przez miesiąc to zarobisz.. KAŻDE zwierze czy to rybki, żółw, jaszczurka, pies czy kot KOSZTUJE
-
Zgadzam się z Minką,takie realia ale tylko dla myślących. :-[
Mój żółw nigdy nie był zimowany ...ładnych parę lat temu tego nawet nie wiedziałam... Teraz już bym nie miała odwagi tego zrbić.
-
Mój żółw nigdy nie był zimowany ...(...) Teraz już bym nie miała odwagi tego zrobić.
Będziesz musiała.
Taka jest jego natura.
To dla jego dobra.
-
Giga to nie ma znaczenia czy żółw był zimowany od wyklucia czy zaczynasz po 20 latach. to dla jego dobra. jak go wet przebada, wyniki będą ok, to wręcz musisz zimować. wydłużysz mu tym życie, dasz odpocząć i pozwolisz żyć bardziej zgodnie z naturalnym cyklem. Każdy się na początku boi zimowania, w końcu my nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni bo psa, kota czy rybek sie do lodówki nie pakuje. Ale jak Mexico napisał to dla dobra żółwia i to obowiązek właściciela..
-
W moim przypadku zanim żółw trafił w moje ręce mieszkał na dywanie w koszmarnych warunkach, a jeszcze wcześniej hasał po polach. Teraz u mnie ma wybieg i terrarium. Uważam, że jeśli nie mam warunków do zimowania to lepiej tego nie robić bo żółw może się nie wybudzić. A na boku to w mojej lodówce jest 8 stopni.
-
Rozumiem choć na samą myśl mam gęsią skórkę :-\
Niedługo idę z Tadzikiem do Pani doktor K.Wilk. zobaczymy co powie na tą moją gadzinkę.
-
Ja też się cholernie bałem, ale zimowałem i mój malutki żółwik (2 letni) wybudził się i nigdy nie widziałem go w takiej formie! ;)
-
Uważam, że jeśli nie mam warunków do zimowania to lepiej tego nie robić bo żółw może się nie wybudzić.
A ja uważam, że jak ktoś nie ma warunków, aby zimować żółwia to powinien dać sobie spokój z jego hodowlą i znaleźć mu nowy dom. :(
Zimowanie to NIE NASZ WYBÓR, ale nasz OBOWIĄZEK!!!!!!!!!!
-
kupując żółwia wziąłeś na siebie obowiązek posiadania żywego stworzenia. Musisz o niego zadbać jak o każdego członka rodziny. Już nie ma wymówek, że lekarz daleko! Powinieneś zrobić wszystko aby oddać kał i przebadać go pod kątem pasożytów. Dalej skontaktuj się z kimś, kto również zimuje skorupki. Poczytaj wątki o zimowaniu. Każdy się tego boi ale to konieczne aby żółw był zdrowy! Jeśli nie potrafisz się przemóc to pomyśl o adopcji.
-
Zimowanie to trudna decyzja i tak naprawdę kontrowersyjny temat. Mam w rodzinie pieknego greka (ponad 30 letni osobnik) i stepka na pewno ponad 20 letniego, które nigdy nie zimowały. Żyją na podwórku a zimą jeden ma wielką skrzynie, a drugi terrarium. Mają się naprawdę bardzo dobrze. Zimowanie w naturze tych gadów spowodowane jest brakiem pożywienia - po prostu jest zimno, nie ma co jeść więc zwierzęta ida spać. W przypadku gatunków niezimujących roślinność jest cały rok, dlatego nie mają powodu żeby zapadać w sen. Podobnie jest z niedźwiedziami, mimo iż niedźwiedź polarny może sobie pospać to jednak tego nie robi.
-
She- biorąc zwierzę, szczególnie dzikie ( tak ,żółw to dzikie zwierze) MUSIMY zapewnić mu maksimum dobrych warunków. Dobre= zbliżone do natury. Nie bez powodu żółwie zimują. To sprawia, że żyją tyle lat. Jak by człowiek hibernował tez by żył dłużnej. To, że jeden gatunek nie zimuje a drugi tak to przystosowanie. Skoro decydujemy się na dany gatunek to trzeba to przystosowanie szanować. Lampart bez zimowania ma sie idealnie ale Stepek już by zimował i zaburzamy jego wbudowany cykl. Natury się nie oszuka terrarium.
Jak ktoś umie to zrobić albo jest prowadzony krok po kroku na początku (Nasze Dzieciaczki przecież sobie świetnie poradziły! :* ) a żółw jest zdrowy to nie widzę powodu by miał się nie obudzić. Niech Ci którzy nie chcą zimować biorą gatunki niezimujące albo niech nie hodują żółwi w ogóle. Mój az błagał o zimowanie. Widać było jak mu tego potrzeba. Dlatego chociaz ma średnie warunki, nie mam kasy na sprzęt i się cholernie boję to mam zamiar zimować. Jak by zimowanie nie było konieczne to nikt by takiego trudu i ryzyka nie podejmował.
W moim przypadku zanim żółw trafił w moje ręce mieszkał na dywanie w koszmarnych warunkach, a jeszcze wcześniej hasał po polach. Teraz u mnie ma wybieg i terrarium. Uważam, że jeśli nie mam warunków do zimowania to lepiej tego nie robić bo żółw może się nie wybudzić. A na boku to w mojej lodówce jest 8 stopni.
Fajnie, że ma LEPSZE warunki ale to nie znaczy, że ma DOBRE. spraw taką lodówkę w której będzie 5. jak dla mnie świetnym powiedzeniem jest " złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy". Jak ktoś nie che to powie, że mu ufo ukradło lodówkę byle nie zimować. Chcieć znaczy móc i Janek, Oliwka czy Lulka są tego świetnymi przykładami. trzeba byc odpowiedzialnym za zwierze które sie bierze i zapewnić mu WSZYSTKO czego potrzebuje a nie tylko to co nam wygodnie zapewnić..
Tak samo z Wetem.. to coś Ty myślał, że żółw to jest z kamienia i nie choruje? Skoro bierzesz zwierze to musisz sie liczyć z koniecznością jego leczenia. A ruszając głową- Im mniej znane zwierze i rzadziej chorujące tym trudniej o weta który się na nich zna i tm większe koszty jego leczenia. Trzeba zadzwonić do specjalisty od gadów najbliżej Twojej miejscowości, umówić się, zapakować żółwia, wsiąść w PKS lub samochód i pojechać. Żółwie wymagają tak samo kontroli weta, odrobaczania jak pies czy kot.
-
Dokładnie. ;)
Mam taki sam stosunek do sprawy jak Ty Minko! :-*
-
ja do zimowania mam taki a nie inny stosunek, bo widzę jak gady mogą bez tego funkcjonować. Naturę można osuzkać - poza wolnością, którą ograniczamy zwierzetom. To, że żółw śpi bo nie ma co w naturze jeść miesiącami zimowymi to zupełnie inna sprawa niż życie w terrarium, gdzie żywność zapewniona jest non stop. Poza tym jestem ciekawa, czy pokuszono się o sprawdzenie poziomu substancji odpowiedzialnej za stan hibernacji u gatunków żółwi zimujących i niezimujących - myślę, że mogłoby być podobnie jak z niedźwiedziami - gady są przystosowane do zimowania(zarówno zimujące jak i niezmujące), ale zależy to od warunków w jakich żyją, czy mają co jeść, czy nie.
-
Zimowanie w naturze tych gadów spowodowane jest brakiem pożywienia - po prostu jest zimno, nie ma co jeść więc zwierzęta ida spać.
Bzdura!
Zimowanie spowodowane jest przystosowaniem się do panującego klimatu.
Przecież żółwie stepowe zapadają czasem w sen letni ze względu na klimat.
Taka ich natura.Europejskie gatunki zimują od setek lat i tak powinno być.
ja do zimowania mam taki a nie inny stosunek, bo widzę jak gady mogą bez tego funkcjonować. Naturę można oszukać...
Owszem mogą funkcjonować, ale jak długo?Mylisz się natury nie oszukamy.
Wybacz she, ale podważasz jedną z najważniejszych zasad hodowli żółwi, którą propagujemy na tym forum.
-
ja do zimowania mam taki a nie inny stosunek, bo widzę jak gady mogą bez tego funkcjonować. Naturę można osuzkać - poza wolnością, którą ograniczamy zwierzetom. To, że żółw śpi bo nie ma co w naturze jeść miesiącami zimowymi to zupełnie inna sprawa niż życie w terrarium, gdzie żywność zapewniona jest non stop. Poza tym jestem ciekawa, czy pokuszono się o sprawdzenie poziomu substancji odpowiedzialnej za stan hibernacji u gatunków żółwi zimujących i niezimujących - myślę, że mogłoby być podobnie jak z niedźwiedziami - gady są przystosowane do zimowania(zarówno zimujące jak i niezmujące), ale zależy to od warunków w jakich żyją, czy mają co jeść, czy nie.
Ich organizmy nie są przystosowane do pracy na pełnych obrotach cały rok. Zimowanie może nie jest im niezbędne do życia ale do prawidłowego funkcjonowania narządów przez długie lata życia - tak
-
Dlaczego piszecie, że Giga 1985 musi zimować żółwia jak to żółw mauretański i nie jest określony podgatunek a są wśród nich podgatunki niezimujące?
-
Piszemy ogólnie o zimowaniu żółwi. :)
Żółw, o którym mowa to moim zdaniem podgatunek zimujący, ale niech jeszcze inni się wypowiedzą. :)
-
Mexico niczego nie podważam a wyrażam swoje zdanie na ten temat. Widze jak mogą funkcjonowac gady zimujące bez zimowania i wiem, że można się bez tego obejść. Jest to tak kontrowersyjny temat, że zdania nawet wśród wetów są podzielone. Dlatego wg mnie wybór zawsze nalezy do hodowcy tylko i wyłącznie.
-
Piszemy ogólnie o zimowaniu żółwi. :)
Żółw, o którym mowa to moim zdaniem podgatunek zimujący, ale niech jeszcze inni się wypowiedzą. :)
Z wątku wynika, że będzie musiała :) Ja się nie czepiam :) ale uważajmy co piszemy bo Giga 1985 nie ma doświadczenie w zimowaniu a jak na razie nikt nie pomógł w określeniu podgatunku i może to się skończyć źle.
-
Darcia fakt, mój błąd, nie pamiętam wszystkich gatunków żółwi na forum :P no wiadomo, ze jak ktoś ma gatunek niezimujący albo nie jest pewien jaki ma to nie zimuje..
-
Jak już napisałem, uważam, że żółw GIGA1985 to gatunek zimujący.Oczywiście mogę się mylić, dlatego poczekajmy na opinię innych.
she nie uważam się za Alfę i Omegę jeżeli chodzi o żółwie - mimo że zajmuję się już nimi 20 lat - ale moim zdaniem są trzy bardzo ważne warunki, które należy spełnić, aby żółw był zdrowy:
- odpowiednia dieta,
- wybieg zewnętrzny - ogród lub ewentualnie balkon,
- zimowanie,
Moim zdaniem żółwie nie mogą się obyć bez zimowania.
Twoje twierdzenie należałoby poprzeć wieloletnimi badaniami i to na kilku gatunkach.Zbadać stan zdrowia, kondycję, zdolność do rozmnażania, kondycję potomstwa i długość życia.Nikt jeszcze takich badań nie przeprowadził.Zresztą musiałby poświęcić temu całe życie, ponieważ wiek, jaki osiągają europejskie żółwie lądowe jest zbliżony do wieku człowieka, a czasem i dłużej.
Z własnych obserwacji widzę, że moje żółwie pod koniec października zasypiają już na wybiegu.Dzieje się to naturalnie.Przestają jeść, a po jakimś czasie zasypiają w wygrzebanych przez siebie norkach.Wówczas przenoszę je do piwnicy.Idąc za Twoim rozumowaniem she należałoby je przenieść do domu, ponownie obudzić, trzymać pod lampami i karmić.Moim zdaniem to byłoby wbrew naturze.
Pamiętam, że wiele lat temu próbowałem raz trzymać moją samicę stepową bez zimowania, ale szybko zorientowałem się, że to męczarnia.Mimo odpowiedniej temperatury i tak była osowiała i nie jadła.Jak mogłem z tym walczyć?!Przecież jej naturalny zegar - zapisany pewnie w jej DNA - nakazywał jej hibernować.
Nie wiem....Może tym razem ja wypisuję tu bzdury... ???
-
Mexico- mój Maniek zimowany nie był nigdy a od listopada do kwietnia, pomimo żarówek, dobrej diety, itp. był o niebo mniej aktywny niż teraz. jak tylko podsypałam więcej ziemi to grzebał norki, uciekał przed żarówkami i mógł tak cały dzień przespać.
Nawet podłogowce w tym okresie pragną snu- nie mając warunków chowają się pod szafki i łózka byle tylko "pospać". Wiec uważam, że "natura się domaga" by było po jej myśli. A naszym obowiązkiem, skoro trzymamy takie zwierzęta w domu, jest tak robić by miały jak najlepsze, najbardziej zbliżone ( w miarę możliwości ) do natury warunki.. a zimowanie to element tego który akurat całkiem łatwo możemy zapewnić ( na pewno o wiele łatwiej niż np zdobycie pokarmu konkretnie z miejsca występowania gatunku)
-
Ta samo ze Stefkiem. ;)
-
to że gady same zasypiają, gdy na dworze jest zimno to normalna sprawa - są to zwierzete zmiennocieplne. Nawet gatunek niezimujący, gdy temperatura jest niższa jest ospały, mniej aktywny, może marudzić z jedzeniem, ale to nie oznacza, że musi spać.
Nie wiemy jaki wpływ na żółwie ma zimowanie i jego brak i myślę, że się nie dowiemy, bo jakoś chętnych na takie badania nie ma. Póki co pozostają domysły i własne teorie poparte własnymi doświadczeniami.
-
Mój Stefan był w temperaturze ok. 23*C w listopadzie i był coraz mniej aktywny. ;)
-
She a jak nie mają niższej temperatury tylko optymalną? jak gady w terra? czemu sa ospałe, nie chcą jeść, zakopują się i uciekają przed żarówkami?
-
Jeżeli żółw ma stale wysoką temperaturę w ogóle nie powinien odczuwac pór roku - on tego nie rozumie. Tak jest np. z gadami na Florydzie. Tam żółwie są aktywne cały rok, ze względu na wysoką temperaturę (powyżej 20 stopni) i wilgotność. W mieszkaniu ogrzewanym zimą ciężko zapewnić raz wysoką wilgotność dwa optymalną temperaturę stąd takie reakcje.
-
Słyszałaś kiedyś pojęcie zegar biologiczny? ::)
Ja z obserwacji gada (podobnie jak włączeni w dyskusję) wnioskuję, że nie masz racji she. :-* <angel>
-
a zegar bilogiczny pozwala na regulacje procesów życiowych w zestawieniu ze zmianami zewnętrznymi, jeżeli jest stale utrzymywana temperatrua i wilgotnośc to nie ma takich zmian :) a gady nie rozróżniają pór roku
-
Mylisz się she.... :-X
-
w czym? że gady nie rozróżniają pór roku? :) Tak jak wspomniałam najlepszym przykładem jest Floryda, gdzie temperatura jest stale wysoka w połączeniu z wilgotnością, a gady nawet nie myślą o spaniu.
-
Wychodzi na to że każdy ma różne zdanie na ten temat...
Ja jestem jak najbardziej za zimowaniem. :)
-
Żółw wie, że ciepło jest tylko przez pewien czas. Po tym czasie powoli zaczyna się przygotowywać do hibernacji bez względu na to, że temperatura ciągle jest taka sama. Nie czytałem tego nigdzie tylko po prostu to wynika z moich obserwacji.
-
oliwka660 dokłądnie każdy ma inne zdanie - podyktowane nie twardymi dowodami w postaci badań, a własnymi przemyśleniami i doświadczeniami, dlatego uważam, że w tej kwestii zaleca się szeroko rozumianą ostrożność oraz należy pozostawić wybór hodowcom, co do sposobu hodowli swojego gada, czyli czy zimowac, czy nie.
-
A powiedzcie mi, czy gdyby Czesia okazała się zdrowa to mogłaby być zimowana? Była na balkonie od prawie początku sierpnia. Czy musi faktycznie być cay sezon za zewnątrz??
-
Jeśli jest zdrowa, nie ma niedoborów to nie ma przeciwwskazań. ;)
-
To super... byle do września, aż okaże się co dalej z moja podopieczną :)
-
Porównywanie żółwi z Florydy i tych europejskich nie ma sensu...Co nam da porównanie funkcjonowania żółwia stepowego i żółwia... np. lamparciego?Przecież żyją w innych strefach klimatycznych.Natura tak je stworzyła, że jedna zimują, a drugie nie.
she zapewniam Cię, że natura wie lepiej od Ciebie, co jest dobre dla żółwi.
I nie chodzi tu o to, że ja nie szanuję Twojej opinii na ten temat, bo akurat tu opinia nie ma nic do rzeczy.
Hodując europejskie gatunki żółwi lądowych staramy się im zapewnić warunki zbliżone do naturalnych.Żółwie te zimują w naturalnym środowisku.Nad czym tu więcej dyskutować.
she to co Tobie wydaje się dobre dla żółwi nie zawsze takie jest.Zasada "ja wiem lepiej" tu akurat nie działa.Nie walczmy z naturą żółwia, bo z góry jesteśmy skazani na przegraną.Poza tym to właśnie żółw poniesie konsekwencje naszego.... uporu.
A poza tym to sądzę, że ta dyskusja może zniechęcić innych do zimowania, a tego nie chcemy. :)
-
Porównywanie żółwi z Florydy i tych europejskich nie ma sensu...Co nam da porównanie funkcjonowania żółwia stepowego i żółwia... np. lamparciego?Przecież żyją w innych strefach klimatycznych.Natura tak je stworzyła, że jedna zimują, a drugie nie.
na Florydzie można bez problemu kupić żółwie europejskie i one świetnie odnajdują się w tamtym środowisku - uważasz, że żółwia powinno się zimowac mimo wysokich temperatur na zewnątrz?
Natura owszem wie lepiej w każdej sytuacji nie tylko żółwi, ale tylko wtedy gdy rzeczywiście mamy do czynienia z naturą w stricte tego słowa znaczeniu. Trzymanie żółwia w domu to zaprzeczenie naturze, dlatego uważam, że każdą decyzję co do gada podejmuje własciciel. Widząc gady (w ten weekend), które nigdy nie zimowały nabrałam pewności, że hodując te zwierzęta w domu można obyć się bez zimowania, jeżeli potrafimy utrzymać odpowiednią temperature i wilgotność zimą.
-
A Ty dalej swoje she. :(
No cóż, masz prawo do własnego zdania.
-
A ja uważam że nie ma sensu przekonywania kogoś na siłę i uświadamianie , jeśli to osoba ma o tym doskonałe pojęcie :)
Oczywiście co innego to uświadamianie kogoś nowego w temacie hodowli żółwi :)
Ale to tylko moje zdanie zapewne. <angel>
-
Tak Janek swoje, bo po prostu naocznie widziałam naprawdę piekne okazy gadziorków. Nie były popuchnięte, piękne oczy, ciemno wybarwione skorupki. Byłam naprawdę mile zaskoczona.
-
Trochę to nielogiczne Oliwko...
HaHaHa! :laugh: :laugh: :laugh:
To już było śmieszne she! :P
Nie oceniaj książki po okładce! ;) Ciekawe jak mają się narządy wewnętrzne, które nie są przystosowane do ciągłej pracy i muszą kiedyś odpocząć. W samochodzie musisz czasem wyłączyć silnik i zatankować. Tak samo jest w tym przypadku. :)
-
Przykro mi she, ale nie zgodzę się z Tobą w sprawie zimowania. :(
Czytam to, co tu wypisujesz i oczom nie wierzę.... :o
Nie będę już dyskutować więcej w tej sprawie, bo nie ma sensu, ale i tak wiem, że mam rację!
Baw się dalej w Matkę Naturę jak masz sumienie. :(
Szkoda mi tylko Twoich żółwi... :(
Powodzenia!
:-X :-X :-X :-X :-X
-
Ciekawa jestem porównania. Jak twoje gady, cały czas na wysokich obrotach, cały czas w wysokich temperaturach, bez chwili wytchnienia dla narządów wewnętrznych będą się czuły po 50 latach a jak np Mexico które sa zimowane od lat.
ja uważam, że jak by zimowanie nie było uzasadnione to NIKT rozsądny by się tego nie podejmował. Są przyczyny dla których się zimuje, wymienione tutaj po 100 razy.
nie rozumiem zupełnie Twojego toku myślenia. naszym zadaniem jest zbliżyć się do natury. Nas hodowców żółwi. Oszukujemy naturę innym pokarmem, oszukujemy mniejszym wybiegiem. Czemu mamy ich nie zimowac skoro w naturze zimują i im to na zdrowie wychodzi ( pomijam chore osobniki)?
jak dla mnie, wybacz, ale jesteś nielogiczna w tym momencie. Do tego Twoje słowa mogą sprawić, ze "nowi" nie będą zimować chociaż większość dostępnych mi źródeł ( w sumie poza Tobą), głosi, że należy to robić. rozumiem ,ze czujesz się mądrzejsza od doświadczonych, wieloletnich hodowców..
Janek- mam dokładnie takie same obserwacje jak Ty. Maniek siedział w szklanym terra o stałej, wysokiej temperaturze i wilgotności. Od wyklucia do wiosny tego roku nie widział nic innego, nie byl w innych warunkach. I już w szklanym terra przy stałych warunkach był senny, osowiały, nie bardzo chciał jeść, nie tył. żółwie az sie proszą o sen, a to jakie są aktywne otem, jak się zmieniają to tylko do wód na to, że zimowanie im służy..
-
Trochę to nielogiczne Oliwko...
Nie logiczne bo ? :-X
-
Oliwko:
Nowy w temacie żółwi = nowy w temacie zimowania
nowy w temacie diety
nowy w temacie urządzenia terrarium
(i można by tak wymieniać w nieskończoność)
Powiedzmy, że she ma pojęcie o wszystkim oprócz jednego: nowy w temacie zimowania
I co nie ma sensu:
przekonywania kogoś na siłę i uświadamianie
zalet zimowania? ::)
Moim zdaniem ma. ;)
-
Ale skoro She wie swoje i nie chce się przekonać do zimowania to ok.
Przecież chyba nie będziecie pisać na okrągło pisać tego samego przez wieki, żeby w końcu sobie uświadomiła.. :)
Ma odmienne zdanie niż my i ok, niech tak pozostanie, ma do tego prawo.
Ja oczywiście jestem tego zdania co Wy- zimowanie to konieczność.
Takie jest moje zdanie na ten temat. <angel>
-
Minka a czy ja w którymś punkcie napisałam, że ktoś ma gada nie zimować? Podkreślałam natomiast w co najmniej dwóch postach, że decyzja nalezy do WŁAŚCICELA - tylko i wyłącznie. To on ocenia, czy zimuje czy nie. Na temat zimowania mam takie a nie inne zdanie, bo widzę, że niektórzy świetnie sobie bez tego radzą. A że zdania są podzielone w tej kwestii (zimowania) to tym bardziej uważam, że nikt nie ma prawa narzucać danego postępowania drugiej osobie.
-
I co nie ma sensu:
przekonywania kogoś na siłę i uświadamianie
Moim zdaniem ma. ;)
Na siłę ?
.. :-X
-
Ja tylko cytuję. <angel>
Dodano 22.08.2013, 22:11:15 pm
Wiecie co? Skończmy tę dyskusję, bo nie ma ona sensu..... :)
-
piszesz, ze nie trzeba zimować, potem rzucasz ze "róbcie jak chcecie" ale podkreślasz, że nie trzeba. Owszem nikomu nie zabraniasz ale swoim zachowaniem wystawiasz świadectwo " nie trzeba, nie ma konieczności". Jak by chodziło o mnie, Mexico czy Janka to możesz pisać co chcesz, wiemy swoje. Ale niczym nie poparta teza, ze zimowanie potrzebne nie jest (wybacz ale obserwacja żółwia, że w środku lata ma się dobrze, bez badań, i bez wiedzy jak on będzie się czuł za 10, 15, 20 lat ) dobrego przykładu i podstawy wiedzy dla nowych właścicieli gadów nie daje. Twoje obserwacje kontra natura i wiele lat doświadczenia hodowców.. To chyba mówi samo za siebie.
No nic, mam nadzieje tylko, ze Twoje, dla mnie niezrozumiałe, podejście nie sprawi, że bojący się zimować nowicjusze tego zaniechają ze szkodą dla skorupek. Ja to co miałam do powiedzenia to powiedziałam, ale nie powiem, żeby ta dyskusja nie pozostawiła po sobie odrobiny negatywnych odczuć.
-
też tak myślę, bo każdy pozostanie przy swoich zdaniach :)
-
Dodano 22.08.2013, 22:11:15 pm
Wiecie co? Skończmy tę dyskusję, bo nie ma ona sensu..... :)
Serio ? :P ;)
A ja uważam że nie ma sensu przekonywania kogoś na siłę i uświadamianie , jeśli to osoba ma o tym doskonałe pojęcie :)
-
Minka sama mam żółwia od 23 lat - żółwie które widziałam są z właścicelami odpowiednio jeden ponad 30 lat i drugi ponad 20 lat. Te żółwie żyją i mają się dobrze dlatego to daje mi podstawę żeby mieć takie a nie inne zdanie w tym temacie.
-
Nooooo moi drodzy :) teraz już całkiem zgłupiałam ??? Zimować mauretana czy nie... ;/
-
A od kiedy to na tym forum zapanowała zasada, że minusuje się kogoś za odmienne poglądy? Nie przesadzacie, trzech na jednego? To forum dyskusyjne, z definicji przeznaczone do przekonywania i prezentowania różnych punktów widzenia. Poza tym she ma gatunek niezimujący, więc wypowiada się czysto teoretycznie.
Ad meritum: nie zgodzę się ze stwierdzeniem, by zimowanie było niepotrzebne dla zdrowia żółwi gatunków zimujących, jednak taki pogląd jest dość powszechny nawet wśród weterynarzy-specjalistów od gadów (choćby nasz toruński..). Według moich własnych dociekań w temacie, brak hibernacji po prostu skraca żółwie życie. Natomiast jeśli alternatywa to: brak zimowania albo jego błędne przeprowadzenie (a w taki sposób mi się przedstawia sytuacja u autora wątku), to w takim wypadku decyzja o podjęciu się zimowania będzie wyrokiem dla żółwia - i je stanowczo odradzam.
-
mój łódzki wet również odradzał zimowanie, mówił, że jest zbędne ???
-
Nooooo moi drodzy :) teraz już całkiem zgłupiałam ??? Zimować mauretana czy nie... ;/
Są euro-azjatyckie podgatunki mauretanów, które wymagają zimowania, oraz afrykańskie, niezimujące.
-
Semiramida jest jeden mały problem ...ja nie wiem jak sprawdzic jakiego ja posiadam;/ jedna osoba sie tylko wypowiedziała ale nie w 100%...
-
Giga- dopóki nie będziesz miała absolutnej pewności co do podgatunku to mniejszym złem jest nie zimować niz przezimować gatunek który nie zimuje...
-
Semiramida jest jeden mały problem ...ja nie wiem jak sprawdzic jakiego ja posiadam;/ jedna osoba sie tylko wypowiedziała ale nie w 100%...
Myślę, że mogę Ci dopomóc w temacie. Więcej info na pw.
-
Temperatura do zimowania powinna wynosić ok. 5°c, jeżeli w twoim mieście nie ma weterynarza, to pojedź gdzieś dalej, i pamiętaj, żeby to był weterynarz specjalizujący się w gadziorkach:) Polecam przechodnię weterynaryjną Salvet, mieści się w Warszawie na ulicy Hlonda:)