Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: nulus w 21.11.2008, 20:15:06 pm

Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.11.2008, 20:15:06 pm
Moje potwory już w lodówkach :)
Na razie 6 dorosłych, maluszki zazimuję pewnie gdzieś w styczniu.
Planuję 4 miesiące, czyli do końca marca.

Wagowo to się ma tak:
Pomorzanka 1070g
Śnieżek 450g
Fredzia 800g
Klops 635g
Deska 910 g
Karo 845g

Jest to pierwsze zimowanie Karo u mnie. Rok temu była potężnie zarobaczona. W tym roku jest lepiej, ale troszeczkę się boję, i będę ją kontrolować. Niech sobie pośpi, odżyje, bo potencjał jajeczny ma.

Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie prawidłowo i przede wszystkim BEZPIECZNIE.
Na razie pozostają mi maluszki - ale jak będę pewien ich stanu, to i one pójdą kimać.

Będę w tym temacie od czasu do czasu pisał jakąś notkę.

Byle do wiosny! :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Ines w 22.11.2008, 16:16:34 pm
Trzymam oczywiście kciuki, zresztą Ty już prawie że rutyniarzem jesteś :)

Rozumiem że do tej pory stosowałeś kostkę kokosową oraz suche liście - bo tak pisałeś w artykule, czy nadal tak robisz? W jakich proporcjach?
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 22.11.2008, 19:01:34 pm
Karo da radę.  ;)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 23.11.2008, 20:45:41 pm
Dzięki za wsparcie. Tak kostka i liście. Stosunek kostka do liści to 9:1. Liście to tylko taka przykrywka, kołderka :)

Oby szło do przodu. Dzisiaj jeszcze Śnieżek zrobił kupke, więc kąpiel oczyszczająca była, i jutro wraca do zimowania.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: kondi w 24.11.2008, 20:15:40 pm
Podpowiedzcie mi, przy okazji tym też co zimują żółwie w lodowce, jak często trzeba wietrzyć lodówkę? Już mówię o co mi chodzi. Gdybym mógł zimować Kubę, to raczej w lodówce niż na wsi u teściów (tam nawet w piwnicy są dziury i nie czułbym się spokojnie, bo jest pełno drapieżników, raz zapomnieliśmy zamknąć na noc gołębnik i rano nie było ani jednego, same ciała, więc żółwia tam nie dam). Wiadomo, codziennie sę z lodówki korzysta i jest ok. Ale na przykład wyjazd na Święta.  Wtedy lodówka nie byłaby otwierana przez kilka dni, więc w pewnym momencie mogłoby braknąć powietrza. Kiedy ten moment mógłby nastąpić? Przecież nie wyjmę Kuby ze snu do mieszkania i nie wsadzę go po kilku dniach znów do zimownika.

ps. widziałem fajne lodówki, takie właśnie wystawowe na napoje. nie są drogie, bo sklep to outlet z agd i takich różnej wielkości lodóweczek jest pełno tam po bardzo przystępnych cenach
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 24.11.2008, 22:05:40 pm
żółw podczas hibernacji obniża swój metabolizm co wiąże się także z obniżonym zapotrzebowaniem na tlen. Jest on potrzebny jednynie do utrzymania prawidłowych funkcji mózgu i serca. A jak żółwie się zakopują w ziemi to tlenu mają tyle ile w komorze w której zimują i nikt im tam go nie dostarcza. Ja otwieram chłodziarke co kilka dni już od miesiąca i żółwie żyją, rok temu tez tak robiłem i wszystko było ok.
Nie ma co panikowac i przedobrzać, bo nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

Pozdrawiam
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 24.11.2008, 22:52:07 pm
tutaj podpisze się pod wypowiedzią Filipa. Ja zmarnowałem sobie 2 lata temu ferie zimowe, na takim stresie byłem...jeszcze jak masz 1 żółwia, to absolutnie nie ma problemu. Ja trzymam po 3 żółwie w lodówce, i też nie robię jakiś specjalnych wietrzeń podczas wyjazdu. Co 2 -3 dni, jak na prawdę nikogo nie ma w domu cały czas - i to pewnie też niepotrzebnie.

Nie masz problemu. :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: raab70 w 24.11.2008, 23:06:32 pm
Nie prowokuj...filipp_86 ;) 
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 24.11.2008, 23:25:08 pm
ale o co chodzi? Piszę to z własnego doświadczenia ;)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: raab70 w 25.11.2008, 00:04:22 am
To do Nulusa ,Filip to nie filipp-86 ;)
A doświadczenie się chwali...
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 25.11.2008, 11:02:23 am
Ja otwierałam lodówkę w zasadzie codziennie aby przy okazji sprawdzać co u zółwia. U mnie w lodówce nie zapala się światło więc mogłam go dyskretnie podgladać. Pozatym od połowy stycznia był już w bardzo głębokim śnie. Powietrza wystarczało, z resztą moja sonda lekko rozszczelniała drzwiczki.

Bardzo ciężko jest doszukać się jakiegoś konkretnego zalecenia odnośnie wietrzenia lodówki. Na ogół spotkać można porady by wietrzyć kilka minut raz na kilka dni, ale przy mniejszych lodówkach powietrza jest mniej więc osobiście uznałam że u mnie to mogłoby być za mało.
Ogólnie wyszłam z założenia że lepiej wietrzyć za często, bo to w niczym nie zaszkodzi, niż za rzadko.  :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 25.11.2008, 11:11:19 am
U mnie niestety lodowka jest otwierana co dziennie bo zimuje w spozywczej.Ale to sie zmieni.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Ines w 25.11.2008, 13:43:36 pm
Dzięki Nulus.

Malwa, a Ty jaki substrat zastosowałaś?
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 25.11.2008, 15:57:51 pm
Ziemie, liscie troszke siana, pojemnik z dolu lodowki ten na wazywa , zawsze go uzywam.Mam przyklejony termometr jest pomiedzy 6 a 7 stopni, nie moga zmniejszyc mocniej bo w nocy spada za nisko , nie martwie sie za duzo te dwa gamonie sa juz dorosle nic im nie bedzie, czasami na nie zerkne czy plesnij nie ma i tyle.Panikowanie mam juz za soba, napewno znowu bede rozpaczac w przyszlym roku bo bede zimowac nastepne trzy maluchy , na ale nic trzeba , to trzeba.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 25.11.2008, 18:06:54 pm
A moja żółwica wydaliła dzisiaj kupę o konsystencji brykieciku.
Jeszcze raz dzięki Ines. :)
Ja teraz mam niezła zabawę z odpowiednim doborem mocy lodówki. Ustawiłem hibernakulum na miejscu pojemnika od warzyw i jak na razie jest OK.
A taka ziemia to rozumiem ,że ma być naturalna. Nie żadna ogrodnicza z nawozami?
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 25.11.2008, 18:09:15 pm
ups!  :-\ja mam taka ogrodnicza , ale od prawie zawsze takiej uzywam i spoko.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 25.11.2008, 18:09:37 pm
no co ty przecież nawóz jest konieczny do prawidłowego przebiegu hibernacji!!!
Żarcik. Wg normalna ziemia, a w ogrodniczym są też takie bez nawozów przecież.
Ja będzie miała czrną ziemie z ogrodnieszego i na powierzchnie troche listków brzozowych, żeby jej tak przyjemniej było :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 25.11.2008, 18:12:15 pm
Mojemu Kubie tak przyjemnie ze sie podkopal pod Yellow, ze w jednym momencie mylalam ze zwial.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 25.11.2008, 18:16:56 pm
Heh, ciekawa jestem bardzo tego mojego zimowania... chyba nawet bardziej ciekawa niż zdenerwowana :) ale to chyba dobrze że nie panikuje, co?
Staram się wszystko przygotować jak najdokładniej, każdy dzień sobie opisuje w zeszycie, żeby nie popełnić błędu no i wiedzieć co jak i kiedy :) Potem moge przepisać na forum moje notatki.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 25.11.2008, 18:19:44 pm
Taaa
Dzięki nawozowi żółw lepiej rośnie ;)
Ja obskoczyłem kilka ogrodniczych i nie znalazłem takiej bez nawozu.
Najwidoczniej w pobliżu mnie nie ma żadnego porządnego.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 25.11.2008, 18:23:48 pm
U mnie w ogrodniczym nie ma takiej Z nawozem :P
Ale jak możesz to skocz sobie do obi czy do castoramy, tam są takie duże worki ziemi bez nawozów co się dużo bardziej opłaca. Są też jakieś specjalne do roślin egzotycznych, podobno są bez nawozów i lepsze dla zwierząt niż ta czarna 'ogródkowa', ale ja tam nie wiem, używam 'ogródkowej' z paczki :P
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 25.11.2008, 18:27:24 pm
To się wybieram do OBI.
Ja też się teraz nie denerwuje. Bałem się jakoś w czerwcu kiedy to postanowiłem zimować żółwia.
Teraz jakoś już nie ;). Ciekawym doświadczeniem to to jest faktycznie. No i odwzorowuje się naturalny rytm życia skorupy :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.11.2008, 11:49:37 am
Ja Tusia dopiero zaczęłam przygotowywać do zimy. Nie je od tygodnia, nie ma włączonych lamp, robimy kapiele. tylko najgorsze jest to, że on nie chce spać, wogóle nie wykazuje zimowej apatii i w najlepsze rozrabia (bez jedzenia i grzania!). Dlaczego jemu sie nie chce spać!?  >:(
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 26.11.2008, 14:40:47 pm
Ale tak od razu zgasiłaś lampy i zabrałaś jedzenie?.. Ja od 2 tygodni robie tak że coraz krócej świeci i odsuwam coraz bardziej żeby jak najmniej grzało, dopiero od jutra zgaszam całkiem... chyba że za jakieś 2-3 dni. I żółw stopniowo się uspakaja i coraz dłużej rano śpi i na coraz krócej wychodzi z kryjówki. Oczywiście jedzenia nie dostaje, kąpany jest prawie codziennie i ładnie kupki wywala :)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.11.2008, 16:16:21 pm
Hmm, no właśnie Tuś kupek jakoś robić nie chce...........
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 26.11.2008, 16:26:46 pm
Może jeszcze nie strawił. Moja też długo nie robiła, a teraz codziennie w kąpieli. Wczoraj nawet 2 zrobiła. Nie ma biegunki ani nic. Normalne kupki, niewielkie, ale za to codziennie ostatnio. Jeszcze dzisiaj jej nie kąpałam ale zaraz to zrobie pewnie też kupka będzie.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.11.2008, 17:32:28 pm
No zobaczymy, Tuś ma wyłączone lampy ale w pokoju i tak jasno, może dlatego nie chce mu się spać.
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 26.11.2008, 17:40:20 pm
Moja dzisiaj już kupki nie zrobiła :P
No może, pewnie masz też w pokoju coś ponad 20st więc wątpie żeby mu się w takich warunkach spać chciało, chociaż mój ma 18 i nawet się leniwy robi, ale stoi w ciemnym pokoju, wkrótce zaczne ochładzać potem dam go na jakieś 2 dni do komórki gdzie jest teraz 14st, potem do lodówki gdzie będzie miał (jak mi się tak uda) ponad 10st, a potem w lodówce zaczne obniżać do 5st. Mam nadzieje że się uda ;)
Tytuł: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 26.11.2008, 18:11:28 pm
Agnieszko faktycznie, temperaturkę lepiej obniżyć nieco później, w ostatniej fazie głodówki. Chodzi o to żeby jakiś czas żółw mógł normalnie trawić zjedzone niedawno pożywienie.

Co do aktywności to może być tak że Twój żółwik jeszcze nie nawykł do zimowania i jego organizm nie reaguje tak instynktownie. Nie wiem, pisze to na bazie obserwacji swojego aczkolwiek stepowego żółwia którego poziom aktywności bardzo się zmienił w tym roku, po zimowaniu. Ale bardziej prawdopodobna (albo współistniejąca) jest też taka ciekawa hipoteza z jaką się niedawno spotkałam - żółwie obniżają aktwność nie tyle z powodu temperatury co z powodu krótszego dnia. Jest to szczególnie widoczne u żółwi "wybiegowych".
Z tym że światło stymuluje aktywność też się bardzo mocno zgodzę, zaobserwowałam wiele razy jak lekki promień Słońca który wpadł do terra potrafił wybudzić śpiącego dwa, trzy dni żółwia, mimo iż temperatura nie uległa zmianie. I dlatego - kolejna ważna rzecz przy trzymaniu żółwia w terrarium to dobór właściwego oświetlenia i tu znów jest problem jak zastapić Słońce. :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 07.12.2008, 12:00:23 pm
No i z zimowania najprawdopodobniej nici  :(.
Kiedyś żółwica miała w rogu terrarium kupkę siana. Żółwica nie chciała tam spać a siano rozwalała po całym terrra.
Wywaliłem więc je. Jednak trochę siana zostało wmieszenie w kostkę bukową.
Wracam do domu patrzę a tu terra rozkopane a żółwica siedzi i zjada siano.
Nie wiem ile go zjadła. Mam duże obawy że sporo.
Tera boję się jej zimować. Była bez jedzenia już 3 tygodnie.
Sam już nie wiem co zrobić.  :(
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 07.12.2008, 13:56:27 pm
Mojemu Tusiowi niestety nie chce się nadal spać. ŁZazi cały dzień po terra mimo, że obniżam temperaturę, wyłączam lampy i wogóle. A już kompletnie nie rozumiem tego, że nie je od miesiąca a waga idzie mu do góry!!!  ??? Na dodatek zaistaniał problem bo w nowej korze która dostał okazało się, że zrobila się wylęgarnia muszek, dopiero dziś to zauwazyłam. musialam przenieść go do kartonu a rzeczy z terra własnie wyparzam.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 07.12.2008, 14:05:50 pm
uu , ale ci niespodzianke zrobiła.. sama nie wiem co bym zrobiła, jeśli było tego naprawde mało to przegłodziłabym jeszcze troche ponad tydzień, może szybciej strawi i wydali. A zimowałabym może nieco krócej niż 2 miesiące... ale nie wiem to takie moja luźne wymysły  :D


Aga, ten Twój Tusiek to niezły kombienator, nie je a tyje? Też bym tak chciała  ::)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 07.12.2008, 15:12:39 pm
Kombinujecie z tym zimowaniem jak tylko maksymalnie można. Co to znaczy obniżyć tamp w terra wyłączając oświetlenie i żarówki grzewcze. Wiecie chyba o tym że żółwie są aktywne nawet przy temp. 18st C. Żeby tego było mało to zapewne w mieszkaniach właśnie taką temp. macie najnizsza, bo wg normy w/w temp. jest minimalą jaka moze być w mieszkaniach w sezonie grzewczym (chyba ze ktos mieszka w domku i sam sobie opala i nie jest tu brane pod uwage otwieranie okien). Jezeli wiec chcecie obnizyc temp to proponuje albo zostawic na kilka dni otwarte okno w pokoju (nie wiem czy ktos to wytrzyma), albo wystawic zolwia na balkon (jezeli posiadacie). Wszelkie inne zabiegi bawienia sie w obnizanie temp w terra w warunkach domowych legna w gruzach.
Zolwia przeklada sie z miejsca tymczasowego przed zimowaniem (czyli np z balkonu) do chlodziarki (jezeli ktos tak zimuje) od razu do temp wlasciwej zimowaniu a nie do 10st zeby za kilka dni obnizyc.To jest nie potrzebne bo im dluzej bedzie mial wyzsza tem, tym dluzej bedzie zasypial, co objawia sie skrobaniem.

Grzesiek a skad wiesz ile zolw tego siana zjad (jezeli kupujesz siano w zoologu to proponuje zrezygnowac z niego, najlepsze jest uzbierane samemu, lub słoma)?
Przeciez suchy pokarm zolwie jedza dluzej niz swiezy, wiec moze dopiero sie zabieral zolw do posilku (co i tak mysle nie potrwalo by dlugo...malo apetyczne jedzonko). 3 tyg bez jedzenia w terra to jeszcze dla zolwia nie czas po ktorym by szukal pokarmu za wszelka cene i mysle ze skubnalby kilka razy i odpuscil.


Kolejny problem z korą i muszkami. wniosek taki ze albo kora jest zla (zazwyczaj tak) lub zostal kawalek jedzenia gdzies zakopany (cos jakby jablko lub inny owoc bo muszki raczej nie przepadaja za mniszkiem)
Usun kore daj ziemie z trawa i po klopocie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 07.12.2008, 16:25:31 pm
Muszek są setki, chodzily po niuniu i całym terra, muszą chyba jaja składać. Jedzenia resztek nie ma napewno bo kora jest nowiutka.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 07.12.2008, 16:49:11 pm
u mnie w mieszkaniu też gdzieś złożyły i był problem... prawdopodobnie w komórce/schowku, wczoraj po porządkach ich ubyło, takie przynajmniej odnosze wrażenie. Kilka sztuk gdzieś się jeszcze plącze, ale powoli je wybijam ;)
przekop tą kore, może je pozgniatasz :P
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 07.12.2008, 16:52:07 pm
Z tymi muszkami i muchami to w tym roku plaga i w ogóle spać nie poszły na zimę, wszędzie latają i łażą.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 07.12.2008, 20:46:28 pm
Nie wiem dokładnie, Mariuszu ile tego siana mogła zjeść.
Obawiam się teraz ,że przez tydzień nie zdąży wydalić tego co zjadła.
Jak myślicie przedłużyć jej jeszcze głodówkę o pół albo o cały tydzień.
To mi moja Szani zrobiła niespodziankę. Nie ma co.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 08.12.2008, 00:46:08 am
3 tygodnie to i tak mało głodówki. 4-5 tygodni nie zaszkodzi. moze cos jeszcze wydali choc jak bedzie miala zimno to slabo to widze. Mozliwe ze jednak niewiele zjadla co nie musi zaszkodzic jej przy zimowaniu. Jednak jezeli zimujesz pierwszy raz to lepeij miec wieksza pewnosc lub wlasciwie spokoj.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 08.12.2008, 08:12:00 am
Agnieszko a jaką masz temperaturę w pokoju? Kąp go i obserwuj czy coś wydalił i stopniowo schodź z tempraturą. W okolicach 15 powinien zrobić się wyraźnie ospały.

Ja bałabym się wystawić żółwia na balkon bo mogłoby przyjść nagłe ochłodzenie, zresztą na zewnątrz jest tuż momentami temperatura hibernacyjna, dlatego obniżam temperaturę w pomieszczeniu - zakręcony kaloryfer i coraz bardziej otwarte okno. Trochę jest to dla mnie nieprzyjemne, bo jest to pomieszczenie którego sama używam, ale trudno  :) Najgorsze i tak dopiero przede mną :)

Agnieszko jak już zazimujesz żółwia to rozprawisz się z muszkami, ale jeśli już teraz bardzo Ci przeszkadzają to wybierz wszytskie te drewienka/korę i wypraż je w piekarniku, ew. wymień na nowe. Żółwik będzie teraz głównie przysypiał więc ostatecznie możesz nawet usunąć całe podłoże a dno wyścielić np. bąbelkowaną folią. Bąbelki zapobiegną osuwaniu się łapek gdyby żółwik jednak chodził. Walka z muszkami jest czasochłonna a chodzi o to by do zazimowania żółw miał jakieś podłoże.

Co do Szani to miałam identyczną sytuację 2 lata temu i dlatego nauczona tym doświadczeniem tym razem nie zostawiłam żółwiowi w terrarium nic co mógłby podjadać. Ma samą gołą i ubitą ziemię w terra a w kryjówce... kawałek przewiewnego materiału, w którym się zakopuje.  :-\ Wiem, że ten materiał to obciach ale nie miałam lepszego pomysłu, bałam się że liście będzie podjadał, a aby utrzymać ziemię właściwie wilgotną (przeschnięta bardzo pyli) musiałabym albo podlewać żółwia wraz z nią albo go wyjmować. Ale żółw czuje się w tym chyba bezpiecznie i chetnie się zagrzebuje, więc jest ok. Kupki też na razie ani widu...
Ja zrezygnowałam wtedy z zimowania, prawdę mówiąc okazłao sie też że mój strych się nie nadaje. Zasadniczo żółwie nie powinny mieć nic w układzie pokarmowym i nie wiem czy dla jednego źdźbła (o ile było jedno) można robić wyjatek. Obawiam się że nie...
Ja bym na Twoim miejscu rozpoczęła przygotowania od nowa i zimowała za ok 4 tygodnie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 08.12.2008, 15:11:21 pm
Zimuje pierwszy raz.
Myślałem nad 4 tygodniami głodówki ale faktycznie tak jak piszesz teraz już w terrarium nie pali się lampka grzewcza a od jutra miałem zacząć obniżać temperaturę w całym pokoju więc żółwica już  bardzo zwolniła.
Beato jak zacząć od nowa? Chodzi ci o to żeby z powrotem dać lampkę grzewczą, długie oświetlenie potem znowu zacząć cały proces przygotowawczy?
Czy to by jej kompletnie nie zaburzyło rytmu? Zaznaczam ,że z tego co widzę żółwica większość dnia śpi
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 08.12.2008, 15:30:00 pm
Kurcze strasznie się to skomplikowało, w dodatku Twoja Szani wydaje się mieć niedowagę, że już sama nie wiem co poradzić. Najrozsądniej byłoby chyba jeszcze jej wydłużyć ten etap, czy przed obniżeniem temperatury o jakieś 2 tygodnie, w ciągu których jeszcze się będzie mogła w ciągu dnia nieco powygrzewać i miejmy nadzieję strawi resztki pokarmu. W dalszej kolejności przez 2 tygodnie stopniowo obniżać aby łącznie głodówki było ok 4 tyg. No i monitorować kiedy się kupka pojawi.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 09.12.2008, 17:32:52 pm
Dzisiaj znalazłem nie wielką kupkę.
A Szani waży 223gramy.
Trochę mało. Boję się ,że aż za mało.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 11.12.2008, 19:10:02 pm
Konsultowałeś się z wetem? Dałeś kupke do badania? Ja na Twoim miejscu bym to zrobiła jak najszybciej, zwłaszcza że to Twoje pierwsze zimowanie (znaczy żółwia ;) ). Na podstawie jego opini możesz zdecydować. Jeśli powie że kategorycznie nie.. to ja bym nie zimowała, jeśli stwierdzi że jak najbardziej, nie ma przeciwskazań to bym zimowała a jakby powiedział że jest tak na aby aby to bym krótko zimowała..
No :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 13.12.2008, 11:16:19 am
Ostateczna decyzja, nie zimuję.
Jest mi przykro ,że tyle przygotowań poszło na marne ale boję się zimować żółwia.
Nie jestem pewien ile ona zjadła tego siana i czy coś w niej dalej nie siedzi. . W dodatku waży teraz 219g. Sprawdzałem kilka razy waga wskazywała 218, 219, 220g.
Proszę nie namawiajcie mnie abym zmienił zdanie. Dużo nad tym myślałem i jest to decyzja ostateczna.
Wiem ,że nic nie zrekompensuje jej zimowania lecz zafunduję żółwiowi takie niby zimowanie.
Będzie krótki czas oświetlenia (jak myślicie chyba nie grzać lampką grzewczą), mała i co 2 dzień porcja suszek.
Mam teraz nauczkę na przyszłość. Trzeba bardziej uważać z tym co się ma w terrarium.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 13.12.2008, 11:38:42 am
Skoro tak zdecydowałeś to Ty wiesz najlepiej.  :)
Mój Tusiek dziś zrobił maleńką czarną kupkę i siusiu, nie je od  miesiąca więc myślę, że jest już prawie gotowy, niedługo przeniosę go do chłodnego pomieszczenia (jeszcze przed lodówką). Mimo to on ciagle jest bardzo aktywny, biega po terra i gryzie kamyki. Jest niezmordowany. dziś ważył 488g. Schudł w sumie niewiele.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 13.12.2008, 19:31:33 pm
biedny głodny Tusiek, kamyki by jadł jak jagódki, a tu zima idzie do niego :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 14.12.2008, 16:20:58 pm
Mój Tusiek  zrobił kupę po miesięcznej głodówce więc myslę, że to były juz resztki i przeniosłam go wczoraj do pomieszczenia o temp.ok. 17 stopni. Jest to kolejny etap przygotowań, myślę, że na święta pójdzie do lodówy. Taka mam nadzieję, że w tym roku się uda. Z wagi spada minimalnie, dziś miał 479 gram. ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 14.12.2008, 16:35:00 pm
No nie wiem czy 9 gram w dwa dni to nie duzo.
Skoro teoretycznie żółw traci ok 1% wagi w każdym miesiącu zimowania to w Twoim przypadku 9 gram to tragedia. Dobrze że to narazie przygotowania.

źródło: www.tortoisetrust.org
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 15.12.2008, 18:47:45 pm
Trochę mnie wystraszyłeś teraz, bedę go obserwować.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.12.2008, 16:16:45 pm
Tusiek od wczoraj w lodówce. Waga 471 gram. Tempertura 8 stopni i stopniowo będzie się zmniejszać. Mam stracha ale trzymam się.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 27.12.2008, 16:24:40 pm
Mój od przedwczoraj, waga 656 gr, ułożył się w jednym kąciku i śpi bardzo spokojnie, mimo wszystko ja jestem trochę niespokojna. Też mam na razie 8-7 stopni, chciałabym nieco więcej ale nie da się bardziej podnieść. Postaram się wrzucić fotki do bloga jeszcze dziś.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 27.12.2008, 17:01:57 pm
Aga nie masz się co martwić, Twój Tusiek ma niezły zapas energii patrząc po wadze ;)
3mam za Was kciuki i śledze dokładnie Wasze notkatki, przydadzą się mi na następną zimę!!!
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 27.12.2008, 17:04:03 pm
A ja właśnie dziś równo 1,5 miecha świętuję! I przyznam się Wam, że strach wcale mi nie przeszedł mimo, że 6 tygodni  minęło.
Nadal budzę się i zasypiam z myślą o żółwiczce w lodówce...
A moja gadziusia śpi i nic sobie z mojego strachu nie robi...

A ja mam też inny strach, i on siedzi w garażu, bo nie chciał w lodówce.

Jednym słowem, życie jest pełne strachu  ;D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 27.12.2008, 17:12:25 pm
a u mnie wczoraj mineło 2 miesiace jak zimuje 2 samce i miesiac jak samicę.

8-7 st C wg mnie trochę dużo i żółw może się dłużej wiercić przez taką temperaturę. Zresztą nawet przy niższej zajmie mu kilka dni zanim zapadnie we wlasciwy sen.

...oby do wiosny...
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 27.12.2008, 17:14:59 pm
Tak filipp, oby do wiosny...
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 27.12.2008, 17:45:04 pm
a u mnie wczoraj mineło 2 miesiace

A można wiedzieć ile zamierzasz jeszcze zimować?
Razem 4 miesiące? 5?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 27.12.2008, 19:06:13 pm
jak wszystko dobrze bedzie szlo jak do tej pory to do końca marca, żeby od razu po zimowaniu trafiły na wybieg.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.12.2008, 19:38:53 pm
(http://images44.fotosik.pl/43/91465ba2c359b511med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 27.12.2008, 20:12:34 pm
Jejku jejku, jak tak patrzę na ten temat o zimowaniu, to już wyobrażam sobie co to będzie się u mnie działo w przyszłym roku! Wielkie przeżycie! Zimowanie! Moja rodzinka już jest psychicznie nastawiona na żółwia w lodówce, być może nawet kupię mu jego własny apartament zimowy!

Ale mimo stanowczej decyzji, jaką podjęłam o tym zimowaniu- że się odbędzie i koniec, kropka, to odzywa się we mnie nutka egoizmu...jak mi go będzie brakować...Ale ludzkie egoizmy na bok:) Powodzenia Wam wszystkim w zimowaniu!  :-*
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 27.12.2008, 20:26:53 pm
być może nawet kupię mu jego własny apartament zimowy!

Polecam ;) Małą chłodziarkę można kupić za niewielkie pieniądze a pewność że żółw nie będzie niepokojony ciągłym otwieraniem lodówki spożywczej jest ważną sprawą. Dodatkowo chłodziarka ma przewagę nad lodówką (czyli z zamrażalnikiem) m.in w tym że jest cichsza, stabilniejsza temperaturowo i zazwyczaj ma mniejszą moc, co przekłada się na mniejsze koszta.

Co do zdjęcia Agnieszki z zimowania jej żółwia.
Bardzo fajnie że jest kolejna osoba która tak zimuje. To napewno jest duży plus i zachęta dla pozostały osób.

Moim zdaniem jednak w tym pojemniku jest za mało substratu (kora i słoma tam jest?). Powinna być ziemia która zdecydowanie lepiej trzyma temperaturę, którą mierzy się w pojemnikach (w których zimuje żółw) a nie w chłodziarce.

Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.12.2008, 22:15:21 pm
Tak kora i sianko :) zawsze można dołożyć, choć Tusiek jako Grek dużo zakopywać się nie potrzebuje.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 28.12.2008, 11:06:48 am
No i ważne że jest piwo obok  ;D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 29.12.2008, 17:50:42 pm
Mój Tusiek jest niezmordowany i nadal nie chce spać, mam nadzieję, że coraz nizsza temperatura wkońcu go zmorzy.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 29.12.2008, 18:19:33 pm
A co on tam robi? chyba trzeba czekac. Zresztą to jest takie trudne. No bo w końcu jak na siłę?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 29.12.2008, 19:16:36 pm
Spoko, przez pierwsze dni będzie się kręcić. Zacznij się martwić po 10 dniach :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 29.12.2008, 19:49:04 pm
i po mieisacu moga sie wercic... To normalne jak u czlowieka podczas snu, gdy podswiadomie chcemy znalezc dla siebie najwygodniejsza pozycje. A gdy do tego dojdzie zbyt wysoka temp (7-8st) to zolw jeszcze intensywniej bedzie sie wiercil co oznacza ze chce sie zakopac glebiej.
Dlatego zadnych temp przejsciowych w chlodziarce nie stosuje. Po kilku dniach w chlodzie (ok 10st) bezposrednio do 3-5w chlodziarce tzn do ziemi ktora ma taka temp.)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 29.12.2008, 19:54:09 pm
Nie otwiera oczu tylko jak otwieram lodówkę to rusza głową.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 29.12.2008, 19:58:59 pm
daje znak żebyś zamknęła :P
wydaje mi się że faceci dobrze Ci radzą, nie przejmuj się za wcześnie. Wkrótce zaśnie :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 29.12.2008, 23:45:10 pm
Nie otwiera oczu tylko jak otwieram lodówkę to rusza głową.

No i na szczęście że nie otwiera oczu. Jakby to zrobił to "musztarda po obiedzie" i koniec zimowania. Oznaczałoby to że się wybudził i ponowne zazimowanie najprawdopodobniej zakończyłoby się trupem.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 30.12.2008, 01:50:03 am
Boże święty! A dlaczego trupem!?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 30.12.2008, 02:23:54 am
Trupem bo jak inaczej napisać? Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, a nie mam w zwyczaju pisać że zwierzę umiera :/
Chodzi o to że ponowne wprowadzenie w stan hibernacji żółwia który się już wybudził mogłoby się dla niego skończyć zejściem z tego świata. To chyba wszyscy którzy zimują żółwie wiedzą.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.12.2008, 18:09:05 pm
Ja nie wiedziałam i troche mnie przeraziłeś, Tusiek otwierał oczka ale jeszcze nie zapadł chyba w prawidlową hibernacje więc mam nadzieję że jest ok.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.12.2008, 18:11:18 pm
No to jak w takim razie go ważyć podczas hibernacji żeby się nie wybudził i żeby nie był trup  :P
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 30.12.2008, 18:17:28 pm
Wstawiaj wage do lodówki i w lodówce go waż żeby nie było skoku temperatur :) Od samego dotyku i przenoszenia to się raczej nie wybudzi.

Ja tak pisze co myśle bo jeszcze nie hibernowałam
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 30.12.2008, 18:55:34 pm
normalnie żółwia wyciaga sie z ziemi, umieszcza na wadze, kilka sekund i jest odczyt i żółwia ponownie do ziemi. Nawet nie zdazy zareagowac na zmiane temp.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 30.12.2008, 19:41:14 pm
Kuba w tym roku spal jak zabity ale Yellow jak go wyciagalam czasami otworzyl oczka , (ale z ta lodowka to plama w tym roku dobrze ze mi sie biedaki nie potopily).
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 30.12.2008, 20:09:42 pm
Musimy rozróżnić dwie sytuacje - żółw włożony do lodówki a żółw zahibernowany. Z tego co zauważyłam u mojego gada hibernacja zaczynała się mniej więcej po około 2 tygodniach, ale moje dane mogą mieć charakter czysto osobniczy więc jak macie w tym względzie własne doświadczenia to napiszcie. No i sprawa temperatury, w okolicach 8-10 stopni żółw jest blisko granicy wybudzenia więc to też odgrywa niebagatelną rolę a wiadomo że pierwsze dni zaczyna się od wyższej temperatury. I teraz jak taki przysypiający żółw się obudzi to nic się nie stanie, bo co miałoby się stać. Pewnie że to niepotrzebny stres i trzeba tego unikać ale czasem jest mus. Ja wczoraj musiałam ruszyć mojego żółwia po tych kilku dniach i się biedak obudził. Tobie Malwo zalało lodówkę a u mnie sie zrobiła taka wysoka wilgotność, że musiałam mocno ograniczyć ilość podłoża, bo lada moment i na żółwiu zaczęłoby się skraplać... Teraz przywróciłam już normalny poziom.

Natomiast co do drugiej sytuacji czyli hibernacji w pełnym tego słowa znaczeniu to wcale nie łatwo jest wybudzić z niej żółwia, bo on śpi bardzo bardzo mocno, jest niemal nieprzytomny. Nie wiem czym skończyłoby się nagłe wybudzenie z uwagi na jakiś silny wstrząs czy skok temperatury (30 min też w przyp żółwia można byłoby nazwać skokiem), ale z pewnością byłoby to wysoce stresogenne dla organizmu i mogłoby się odbić negatywnie na zdrowiu. Jeśli natomiast chodzi o samo ruszanie, wyjmowanie żółwia to jeśli zachodzi konieczność to można to delikatnie i szybko zrobić jak pisze Mariusz. Ja tak miałam w zeszłym roku pod koniec hibernacji. Chciałam żółwia potrzymac nieco dłużej ale chciałam po to skontrolować jego wagę, więc delikatnie go wyjęłam, na wagę i z powrotem od razu do zimownika. Żółw lekko, ledwo się poruszył, oczu nie otworzył, może coś tam poczuł ale był kompletnie nieprzytomny. Hibernacja jest jednak bardzo głebokim "snem" i zwykły dotyk nie jest w stanie z niej wybudzić.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 30.12.2008, 23:22:53 pm
Z tego co zauważyłam u mojego gada hibernacja zaczynała się mniej więcej po około 2 tygodniach, ale moje dane mogą mieć charakter czysto osobniczy więc jak macie w tym względzie własne doświadczenia to napiszcie.

W zasadzie tak jest jak piszesz. Napewno dzień umieszczenia w zimowniku nie równa się od razu właściwemu procesowi hibernacji. Mija kilka/kilkanaście dni zanim żółw ulokuje się wygodnie i spowolni na tyle swój organizm aby mógł prawidłowo i bezpiecznie zimować.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 31.12.2008, 14:35:35 pm
No a ja się z Filipem nie zgodzę. Moim zdaniem przesadzasz, zwłaszcza, że jest to dopiero początek hibernacji.

Jeden z moich samców przy ważeniu otworzył po ok. 2 tygodniach hibernacji, i nic się nie działo przez kolejne 3 miesiące. Żółwie czasami otwierają oczy podczas zimowania.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 31.12.2008, 15:22:06 pm
Nulus mosi byc w tym cos bo moj tez zyje.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 31.12.2008, 15:23:05 pm

Jeden z moich samców przy ważeniu otworzył po ok. 2 tygodniach hibernacji, i nic się nie działo przez kolejne 3 miesiące. Żółwie czasami otwierają oczy podczas zimowania.

No ale po co po 2 tygodniach go wazyles? To nie ja sobie wymyslilem ze nawet po 2 tyg zolw moze jeszcze nie zapas we wlasciwy sen zimowy. To ze otworzyl oczy ok, nic mu sie nie stalo to jeszcze lepiej ale po co ryzykowac? Wg mnie to nie bylo rozwazne, bo skoro wg Ciebie zapadl juz we wlasciwy sen zimowy to = sie z tym ze nie tracil na wadze tak duzo jakby nie hibernowal. Czyli z jednej strony jakbys wiedzial ze zimuje prawidlowo bo to juz 2 ty minely, ale jednak zwazyles zeby przekonac sie ze...?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 31.12.2008, 16:12:07 pm
U mnie np. po paru tygodniach podloze podgnolo i mosialam je zmienic na ziemie z sianem, (liscie zaczely gnic), i Tak jak mowilam Kuba ani dgrnol ale Yellow otworzyl oczy i zyje.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 31.12.2008, 16:51:49 pm
mój tuś teraz jest w temp. 7 stopni, mam wrażenie że coraz mniej się rusza ale chyba jeszcze nie śpi, choć oczu nie otwiera już wcale.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 31.12.2008, 16:55:03 pm
No a ja się z Filipem nie zgodzę. Moim zdaniem przesadzasz, zwłaszcza, że jest to dopiero początek hibernacji.

Jeden z moich samców przy ważeniu otworzył po ok. 2 tygodniach hibernacji, i nic się nie działo przez kolejne 3 miesiące. Żółwie czasami otwierają oczy podczas zimowania.

Po 2 tyg. hibernacji, czy po 2 tyg. od włożenia do lodówki? Jeśli po 2 tyg. od włożenia do lodówki to możliwe że jeszcze nie hibernował, no i faktycznie na ważenie było raczej za wcześnie.
Ja pisałam o wyjmowaniu do zważenia ale wyjmowałam pod koniec hibernacji żeby się upewnić czy go mogę jeszcze zostawić na 2 tyg. w tej lodówce, czy za bardzo z wagi nie zleciał, no i jak pisałam oczy ani drgnęły, spał jak kamień, ale sytaucja była jednak inna - miał za sobą ponad 2 miesiące snu i temperaturę poniżej 8 stopni od dość dawna, więc podejrzewam, że nie byłoby takie proste samym wyjęciem go wybudzić. Natomiast jak nadszedł czas wybudzania to w ciagu kilku godzin od podwyższenia temperatury, w okolicach 10 st. już usłyszałam drapanie.

mój tuś teraz jest w temp. 7 stopni, mam wrażenie że coraz mniej się rusza ale chyba jeszcze nie śpi, choć oczu nie otwiera już wcale.

Prawdopodobnie nie hibernuje jeszcze, ale stopniowo odpływa, jeszcze kilka dni i będzie spał jak kamień. Mój ma tak samo, przy czym jeszcze nie obniżyłam temperatury do docelowego poziomu 4-6.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 31.12.2008, 18:50:29 pm
Ważę zawsze dosyć wcześnie, bo moim zdaniem pierwsze 2-3 tygodnie są kluczowe dla sukcesu całego zimowania. Wtedy najłatwiej zaobserwować niepokojące objawy, potem może być za późno.
Żółw w ciągu pierwszych tygodni może się łatwo odwodnić, co też pokaże spadek wagi, a odwodniony żółwik podczas zimowania to martwy żółwik.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 31.12.2008, 21:58:44 pm
Temperatura w lodowce spadła do 5 stopni. Jestem w ogromnym stresie, nawet sylwestra mam gdzieś.  :-\
Zastanawiam się kiedy pierwszy raz mu spryskać.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 03.01.2009, 14:28:19 pm
Temperatura w lodowce spadła do 5 stopni. Jestem w ogromnym stresie,

W lodówce, czy wewnątrz substratu? To jest bardzo duża różnica.

W stresie to ja bym był jakbym miał powyżej 5st C.
Ja zimuję jeszcze w niższych temp niż 5st. i nie ma problemu.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.01.2009, 16:45:10 pm
Nie wiem dlaczego ale mam wachania temperatury w lodówce, raz jest 5 raz 6,7 stopni. Nie rozumiem tego, myslałam, ze temperatura w lodówkach jest stała.  :-\
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 03.01.2009, 17:46:00 pm
No bo ją otwierasz, jak wyciągasz coś do jedzenia. Agnieszko, spokojnie :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 03.01.2009, 18:35:34 pm
No bo ją otwierasz, jak wyciągasz coś do jedzenia. Agnieszko, spokojnie :)

Bzdura!

Temp wewnatrz lodówki nigdy nie jest satbilna. Przeciez agregat schładza do zadanej temp. a gdy juz to zrobi to sie wylacza, a w zwiazku z tym temp rosnie spowrotem az do max granicy temp przy ktorej ponownie zalacza sie agregat. I tak w koło Macieju. Zazwyczaj gdy lodówka jest dosyć mocno załadowana dłużej utrzymuje się zadana temp, jednak roznice pomiedzy min temp do ktorej schladza agregat a max do jakiej wzrasta po zakonczonej pracy chłodzacej moga dochodzic to kilku stopniu. Dlatego nigdy we wnetrzu lodówki temp nie bedzie tak stabilna jak w substracie w tejze lodówce. Nie wiem czy tylko ja to wiem czy to takie trudne do zrozumienia ze temp, mierzy sie wlasnie w pojemnikach w ktorych zolwie zimuja a nie w przestrzeni lodówki/chłodziarki.

Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 04.01.2009, 19:42:36 pm
ok. filipp, ja wiem, że sie mierzy w pojemniku, od razu zwróciłam na to uwage jak pierwszy raz to gdzieś tam napisałes, ale powiedz (pomijając analizy lingwistyczne  :)) dlaczego wybudzone zwierze może przy ponownym zahibernowaniu paść trupem? O co to może chodzić? Że ono uruchomiło już procesy życiowe a teraz zmuszone jest ponownie do ich zamknięcia, bo dalsza hibernacja jest jednak wskazana, i to może go zabić? To co w nim sie takiego zabójczego zaczyna dziać?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.01.2009, 20:21:48 pm
też chciałabym wiedzieć
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 04.01.2009, 20:34:12 pm
Bo Mariusz, gdyby one tak padały trupem, toby znaczyło, ze nie może być dużej odwilży w Kazachstanie albo że nie może się zrobić nagłe ocieplenie w Grecji przez tydzień. No, a przecież może...
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 04.01.2009, 22:29:39 pm
Oj, nie należy porównbywac zimowania w sztucznych warunkach (lodówka, piwnica, garaż) z tym w naturze. Tam napewno jest inaczej, bardziej stabilniej, bo przecież ogromna ilość ziemi w której zakopują się żółwie ma znacznie lepszą zdolność utrzymywania temp, niż te kilkanaście cm w zimowniku. Także zapewne czas w jakim się w niej temp podnosi jest dłuższy niż w lodówce. To może właśnie byc przyczyną tego że nawet lekkie ocieplenie w zimie nie powoduje nagłego wybudzenia żółwi zakopanych w ziemi.
Co do tego Kazachstanu nie wiem jak tam jest, ale napewno nie mają tam czegoś takiego jak przedwiośnie i po zimie od razu następuje ciepły okres wiosny. Żółwie potrafią tam już nawet pod koniec lutego się wybudzać (zależy od szer. geogr).

Piszę że źle było by ponownie zimować żółwia który się już przebudził, bo nie chcę tak eksperymentować żeby się przekonać tylko o tym czy to szkodzi czy nie. Jak ktoś jest chętny to na własną odpowiedzialność niech tak robi. Nie wiem, moje podczas zimowania nie otwierają oczu, nawet jak je wyciągam na kilka chwil. Z zeszłego roku wiem że oczy otworzyły po kilku godzinach, gdy juz chłodziarka była odłączona i temp była wyższa niż 7 st.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 04.01.2009, 23:18:04 pm
No bo ją otwierasz, jak wyciągasz coś do jedzenia. Agnieszko, spokojnie :)

To nie ma znaczenia. Lodówka chodzi okresowo i zaczyna schładzać gdy temperatura osiągnie określony, zbyt wysoki poziom, oczywiście może być tak że będzie zmuszona się załączać non stop gdy mimo ciagłej pracy jest w niej za ciepło (otwarte drzwiczki), ale wtedy agregat szybko padnie, bo nie dostosowany do tekiej ciąglej pracy.
U mnie też temperatura skacze w zakresie ok 3 stopni, ale zastanawiam się nad tym czy żółw jest w stanie w ogóle wyczuwać takie drobne a przede wszystko dość częste zmiany. Wydaje mi się że raczej nie, bo po pierwsze żółwie dość wolno adaptują sie do zmian a po drugie podczas hibernacji reakcje na bodźce są znacznie spowolnione i osłabione.

Wprawdzie pytanie o ryzyko związane z ponownym hibernowaniem żółwia było skierowane do filippa_86 ale czytałam jest coś co jest bezpośrednio związane z tym problemem i akurat mi się przypomniało. Otórz wybudzenie się żółwia podwoduje iż w jego organiźmie zachodzą bardzo ważne zmiany hormonalne a organizm otrzymuje "na rozruch" zmagazynowany w tym celu w wątrobie glikogen, jako dawkę energii. Zanim skończy się ten poziom glikogenu żółw musi otrzymać ciepło, wodę i pożywienie, inaczej grozi mu tzw. posthibernacyjna anoreksja. Nie mam wprawdzie informacji o tym, czy ponownie zahibernowany żółw może umrzeć w jej trakcie ale po po ponownym wybudzeniu taka anoreksja będzie bardzo prawdopodobna i bez podania żółwiowi odpowiedniej dawki glukozy wszystko może skończyć się tragicznie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 05.01.2009, 00:32:16 am
Beata i filipp dziekuję za odpowiedzi, na pewno oboje macie rację.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 16.01.2009, 18:29:39 pm
Czy wasze żółwiki jeszcze się w lodówach poruszają bo mój Tuś się kręci jak poruszam pudełkiem. I teraz nie wiem czy on wkoncu spi takim głębokim snem czy nie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 16.01.2009, 18:42:02 pm
A jak dlugo juz go tam trzymasz i w jakiej temp.? Moj Kuba tez sie krecil dosc duzo, ale mysle ze Tusiek poprostu prubuje znalesc sobie wygodna pozycje , z tym ze ja nie zalecam wyjmowac ani poruszac tym pudelkiem za czesto., bo jak juz sobie znajdzie wygodna pozycje to takie poruszanie psuje mu ta wygode i biedak sie stresuje. One poprostu chca sie zagrzebac zeby nikt ich nie widzial , nie draznil i w takim spokoju i ciszy chca sobie przespac cala zime. ;D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 16.01.2009, 22:41:47 pm
agnieszka czy on się zagrzebał, czy jest widoczny?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 17.01.2009, 12:11:48 pm
Jest zakopany tylko do połowy, całą górę skorupy mu widać i szczerze mówiąc to ja go tak trochę zakopalam bo on nie wykazywał w tym kierunku inicjatywy. A w lodówce jest od 27 grudnia, niedługo miesiąc minie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 17.01.2009, 13:50:49 pm
Postaraj sie go nie ruszac , jesli nie jest calkiem zakopany to moze wlasnie prubuje to zrobic,jesli temp. jest za wysoka to juz sama wiez ze z zimowania nic nie bedzie,mozesz jeszcze sprubowac zakryc szklana pulke nad nim gazeta bo ciagle zapalajace sie swiatlo w lodowce tez moze go draznic.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 18.01.2009, 15:34:23 pm
Temperatura w lodówce wacha sie pomiędzy 6-4 stopnie
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 18.01.2009, 16:52:17 pm
Moim zdaniem jeżeli żółw jest dopiero 3 tygodnie zimowany to jeszcze mogą wystąić oznaki tego skrobania. Może to oznaczać, że jeszcze nie do końca wszedł we właściwy rytm hibernacji, czyli poprostu nie spowolnił organizmu. wiąże się to oczywiście ze zbyt wysoką temperaturą. Ja zawsze mówiłem i nadal będę mówił że 6st C to kompletnie za dużo w naszych domowych warunkach. im mniej tym lepiej i napewno wg mnie bezpieczniej zimować w 3-4 niz 4-6. Niby nieznaczna różnica, ale jednak jest i ja nie mam takich problemów co niektórzy z użytkowników. Może by tak wkońcu przestać traktować moje wypowiedzi w kwestii wywyższania się nad innymi, a uznać je za szczerą radę i pomoc w rozwiązaniu problemu.
Wracając do problemu z drapaniem i sposobem jak zimuje żółw, to uważam że powinien być całkowicie zakopany, a własciwie to powinien mieć jak najwięcej ziemi. Takie zimowanie na pół odkryte jest nienaturalne, bardziej nawet niż zimowanie w chłodziarce, czy piwnicy. Nie podzielam opinii i metod zimowania polegających na tym że można żółwia zimowac w pół zakopanego. Dla mnie wszystko to składa się na to że żółw m.in. drapie i jest niespokojny.
Niska temp. i dużo ziemi do zakopania to nie biorąc pod uwagę okresu przygotowawczego (wiosna-jesień) sukces w zimowaniu.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 18.01.2009, 17:38:06 pm
Filipp, ale ona ma greckiego. To tak samo on powinien się zakopac? jak stepowce?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 18.01.2009, 18:03:15 pm
Mój Tusiek wogóle się nie zakopał więc ja obsypałam go substratem przynajmniej do połowy (żeby móc kontrolować oczy i nos)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 19.01.2009, 17:19:33 pm
Mój też jeszcze się trochę wierci, też jest w lodówce ok 3 tygodni, no i dopiero zaczynam obniżać mu lekko temperaturę.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 19.01.2009, 17:36:06 pm
Napiszę wprost: Zle robicie że obniżacie temp. dopiero po umieszczeniu żółwia w lodówce. On ma trafić do lodówki już do temp. takiej w jakiej przyjdzie mu zimować (napewno nie drapie tak dlugo). Róbcie jak chcecie i nadal miejcie co rok te same problemy. Czy to tak trudno zrobić żeby żólwia umieścic w ziemi aby się zakopał, umieścić go na kilka dni na balkonie/w piwnicy/garazu/ gdzies gdzie jest zimniej niz w domu i po kilku dniach prosto wstawic np. do lodowki? Kombinujecie strasznie z tym obnizaniem temp. Zółw ma zimować w zimowniku a nie przygotowywac sie do zimowania bo w miedzy czasie dopiero ma obnizana temp.
Coraz wiecej osób tutaj pisze o zimowaniu, ale jakos w postep techniczny i wiedzowy to nie idzie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 19.01.2009, 18:17:48 pm
To prawda ja mialam pare tyg. glodowka, potem wylaczenie swiatel,potem do przetsionka (3 , 4 dni)ok 12 do 10 stopni i dopiero potem do lodowki, ziemi ok  25 ,30 cm,czubato w pudelku, (ale i tak Yellow sie krecil). Mysle ze przy pierwszym zolwia zimowaniu bez wiercenia sie nie obejdzie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 19.01.2009, 18:31:05 pm
Powiem wam, że ciężko znoszę to zmowanie, zwyczajnie tęsknię za niuniem.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 19.01.2009, 18:36:01 pm
No ale coz zimowac trzeba , Tusiek napewno jest duzo szczesliwszy zimujac .
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 19.01.2009, 19:33:30 pm
a mój był do samej późnej jesieni na balkonie, skąd prawie zahibernowany trafił do takiej samej temp. do lodówy, no i nie podobało mu się do tego stopnia , że "prosił"  ;)o inny hotel zimowy i pojechał do garażu, gdzie się zarył jak kret i śpi jak suseł. Po prostu nie lubi techniki i urządzeń, albo jest jeszcze co innego, co trzeba zgłębić i pojąć. I to bym nazwała gadzią psychologią.
Rozmawiałam już o tym zimowaniu tu prywatnie. Sprawa jest chyba osobnicza-każdy gadziuś ma swój charakter. Sprawa może też dotyczyć samego sprzętu. Ja mam awersję do techniki, która mnie szczelnie otacza, to może i gadziusie mają...kto to wie...?
Filipp to jakby "zmusza" swoje gadziusie do spania - robi im od razu prawie mróz i basta! To i powiercić się nie mają jak. A bardziej czułe kobiety dają więcej ciepła.
I stąd są problemy z zimowaniem. I dlatego mamy o czym w tym wątku "Zimowanie" teraz gadać. A jak ktoś nie wierzy to niech tu statystykę sprawdzi :).
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 20.01.2009, 00:20:45 am
Możliwe że dużo zależy od sprawności sprzętu (czyt. poziomu hałasu w lodówce). Wiadomo że lodówki szczególnie te które mają zamrażalnik w komorze głównej pracują głośniej bo agregat musi znacznie więcej ciepła odprowadzić aby schłodzić ciecz. Chłodziarki są znacznie bardziej cichym sprzętem, co zaobserwowałem na podstawie mojej do zimowania i lodówki ogólnego użytku. Tylko,że ile osób ma taką lodówkę do zimowania? Jak ktoś z tutaj obecnych, to możliwe własnie że zółwia niepokoją drgania i hałas. Dla nas może wydawać się że jest cicho ale dla żółwia tak nie jest. Czyli jakby jedna z możliwości problemów z prawidłowym zasnięciem omówiona. Wszystko byłoby super, a czy ktoś zimuje nie w chłodziarce/lodówce? W takim przypadku wydaje mi się że ewentualne problemy z hibernacją związane są przede wszystkim ze zbyt wysoką temp, która nie pozwala na zapadnięcie w głęboki sen żółwia.
Uważam, że zbyt długie trzymanie żólwi w temp. przejściowych czyli 10-15st C nie jest aż tak dobre jakby mogło się wydawać. Żółw niby nie jest aktywny jak w temp 30st C, a jednak nie jest jeszcze gotowy do hibernacji. Etapu radykalnego obniżenia temp nie można odkładać w nieskończoność.

Mam jeszcze jedną taką małą myśl. Jak właśnie zimowanie i etap do niego przechodza żólwie trzymane w terrariach a jak te z wybiegu. Wygląda na to że pomimo stabilniejszych warunków w terra żółw znacznie słabiej odczuwa naturalną potrzebą odpoczynku. Na zewnątrz niewątpliwie skracajacy sie dzien, stopniowo obnizajaca sie temp, zmieniajace cisnienie wplywaja na zachowania ktorych zolwie w terrarium nigdy nie doswiadcza.
Pozniej mozliwe ze zbyt szybki etap przygotowawczy do zimowania zolwi z terrarium wplywa na ich problemy ze snem. Piszac szybki mam na mysli miesiac glodowki 2 tygodniowe wylaczenie ogrzewania i symulowanie zmian temp. Teoretycznie to zeby probowac odwzorowac warunki chociaz te temp i oswietleniowe jak za oknem to od 22 czerwca powinno sie stopniowo skracac oswietlenie, a nie na miesiac przed zimowaniem.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 20.01.2009, 08:56:55 am
dobrze powiedziałeś filipp w powyższym liście
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 20.01.2009, 18:55:04 pm
No właśnie też się tak zastanawiam nad tym co napisał filip
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Oleńka w 28.01.2009, 09:52:04 am
Napiszcie proszę w jakiej temperaturze są teraz Wasze żółwie w lodówce.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 28.01.2009, 15:12:29 pm
U mnie jest tak około 5-7 st. C.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 28.01.2009, 15:35:57 pm
zdecydowanie mniej niż 5st C.

Od 94 dni tak mają i źle nie jest. Oby do wiosny.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 28.01.2009, 17:21:06 pm
4-7
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.01.2009, 18:34:44 pm
A ja myślałam, że tylko w mojej lodówie tak "ciepło".
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 28.01.2009, 18:50:51 pm
W sporzywczej nigdy tak do konca nie da sie tego dobrze ustawic. Moja lodowka np. jesli ustawilam na 4 to w nocy spadla do 2 a w dzien znowu 4.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.01.2009, 20:28:24 pm
A dwa stopnie to nie za mało!
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 29.01.2009, 00:25:51 am
wg mnie 2 lepiej niz 7.

A wogole to zastanawiajace jest jaki wplyw na temperature w lodowce ma pora dnia.
Czyzby w dzien lodówka była tak czesto otwierana ze nie schlodzi do 2stC?
Nadal jak czytam niektore wypowiedzi o zimowaniu, a szczegolnie o ustawieniu temp, to wydaje mi się że coniektórzy zielonego pojęcia nie mają, ale cóż. Przeciez jestem gburem, prostakiem i się nie znam.

Najłatwiej jest stawiać minusy :D o tak. Co 12 godzin, aż do znudzenia.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 29.01.2009, 02:10:56 am
Tak u mnie lodowka jest otwierana dosc czesto , a 2 stopnie wzgledem mnie to za malo. Nie spodkalam sie nigdzie zeby ktos zimowal w 2 stopniach.Wydaje mi sie ze patrzysz tylko pod katem stepow ktore sa najwytrzymalsze, dorac komus 2 stopnie przy t.marginata to powodzenia!
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 29.01.2009, 08:53:02 am
W większości poradników dotyczących zimowania spotyka się stwierdzenie, że optymalna temperatura zimowania to 5 st. Ja się tego staram trzymać i ustawiam lodówkę tak aby docelowo było 4-6 czyli aby średnio wychodziło to 5. U mnie na razie temperatura spada do 5-ciu ale po pewnym czasie wzrasta do 7. Już parę razy podkręcałam delikatnie pokrętło bo docelowo chcę osiągnąć zakres 4-6, ale aby zaobserwować zmiany i ustabilizowanie się pracy lodówki muszę trochę zaczekać, a na razie moje zmiany nie wpłynęły na takie ustawienie się temperatury.

Ja bym 2 st. nie ryzykowała, ale to moje osobiste zdanie, nie poparte doświadczeniem w tym względzie. Nie chcę ryzykować, aby się dowiedzieć czy żółw taką temperaturę zniósłby czy nie bo życie i zdrowie ma jedno i jest ono ważniejsze niż moja wiedza. Na tej samej zasadzie nie daje mu roślin co do których mam podejrzenia że mogą być trujące. Wiem natomiast na pewno to że zeszłoroczne zimowanie przeszedł bez zarzutu, dlatego temperaturę którą wówczas ustawiłam uważam za sprawdzoną. No i trzeba jeszcze pamiętać że urządzenie pomiarowe ma zawsze jakiś tam błąd pomiaru, chyba że masz precyzyjny specjalistyczny termometr za kilkaset zł.

Ale zastanawia mnie jeszcze jedno. Przyjmuje się że optymalna temperatura zimowanie to 5 st. i gdzieś czytałam że żółwie w takiej właśnie temperaturze zimują, dążąc do niej odpowiednio się zagłębiając w ziemi, bo jak wiadomo im wyżej i bliżej powierzchni tym zimniej a im głębiej tym cieplej. Skoro tak, jeśli uznać że ta teoria jest prawdziwa, to temperatury 2 st. po pierwsze nie możnaby uznać za optymalną a za zbyt niską (choć przeżywalność jeszcze pewnie zapewnia), a po drugie mocno zakopane żółwie powinny w tym wypadku próbować zakopać się głębiej aby przed nią uciec w obawie o zamarznięcie, bo w końcu żywy organizm czuje zagrożenie i musi zareagować odpowiednio wcześnie a nie wtedy gdy poczuje już 0 czy mniej. I tu pojawia się podstawowy problem - rozkład temperatury w naszym podłożu czy to w lodówce czy w piwnicy, bynajmniej nie przypomina on tego co jest w naturze, dlatego my i tylko my jesteśmy odpowiedzialni za to jaką temperaturę zaserwujemy żółwiom podczas sztucznej hibernacji.

Żółw śpi bardzo mocno, już od pewnego czasu nie zmienia pozycji (wcześniej się tylko trochę kręcił). Zaglądam do niego mniej więcej raz na 2 dni, głównie po to aby wpuścić do lodówki świeżego powietrza. Zaczynam też siać nasiona w terrarium aby jak się wybudzi miał pełno zieleni i jedzonka zarazem.  :)

Odnośnie reputacji wypowiem się osobno w założonym do tego temacie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 29.01.2009, 12:16:39 pm
Czy ja napisałem ze w całym substracie mam temp. 2 stC? NIE!
Napisałem że uważam 2st lepsza niż 7st bo wiem ze przy 7 w zeszlym roku się wybudzaly. Wiec zrozumiale to jest?

Co do ustawiani temp w lodówce/chłodziarce to mi już nie chce się pisać. Trudno przyjac rady od osoby takiej jak ja to się męczcie dalej :D

Tak wypowiadam się przeważnie w odniesieniu do Agrionemys horsfieldii.

Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 29.01.2009, 13:33:48 pm
Sorki teraz nie czaje ,wymagasz od wszystkich precyzyjnych wypowiedzi , sam lapiesz za slowka, najpierw naskakujesz jak mlody nie opierzony kurczak a potem jeszcze zaczynasz jakies wywody w stylu ...czy ja napisalem...., sam sie czasem poczytaj, o co ci wlasciwie chodzi . :-\
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 29.01.2009, 13:40:18 pm
zdecydowanie mniej niż 5st C.

Od 94 dni tak mają i źle nie jest. Oby do wiosny.

Używasz jakiegoś niedookreślonego stwierdzenia "zdecydowanie mniej", po czym piszesz że 2 st są lepsze niż 7 st. Potem ja piszę że 2 stopnie ociera się wg mnie o granice ryzyka (aczkolwiek nie piszę że Ty masz 2 st., ale owszem takie skojarzenie mi sie nasuneło) i na końcu się dziwisz że jesteś odbierany nieopatrznie.

Ja powiem wprost, z Twojej wypowiedzi sądziłam że masz 2 stopnie. Czy to przekonanie było uzasadnione czy nie to jest już kwestia idywidualnej oceny każdego z nas. Teraz z kolei już nie mam pojęcia jaką masz tą temperaturę...

Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 29.01.2009, 22:10:26 pm
filipp, weź poluzuj i daj im troszkę cieplej, bo jest ryzyko.
no nie, ja się boję o te twoje gadziusie, bo one w tak niskiej temperaturze to nawet snów o wiośnie nie mogą mieć.
Za zimno. Daj im szansę na odwilż.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 30.01.2009, 12:06:54 pm
Ja zimuję jak zimuję. Mam z tym problemy? Kto ma problemy bo mu zółw drapie w ścianku po 3 tygodniach i pisze że ma temp na poziomie 7st? Wasza sprawa, jesteście poprostu bardzo odporni na pomoc w zimowaniu. Wasza sprawa. Tobie Beata się dziwię że pomimo tego że chcesz robić wszystko zgodnie jak powinno być, to zimujesz żółwia jak zimujesz i jeszcze się tym chwalisz. Wg mnie (i nie tylko) to jest tragiczne zimowanie i nie ma się czym chwalic.
Ciekawe kto opisze swoje "doswiadczenia" z zimowaniem po okresie zimowania? Jak mozna cos takiego pisac jak nie stosuje sie do podstaw, sprawdzonych przez wiele osób.

To jaką mam temp, moja sprawa, jak chcę zeby bylo 2 to tak ustawie ale nie dopuszczam aby bylo wiecej niz 5 i tak jest. (min mam 2,6 a max 4,7 i to na roznych termometrach) To sa temp w zimowniku i jeszcze raz powiem ze takiej stalej temp w lodowce/chlodziarce nigdy nie ma. roznice sa znacznie wieksze.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 30.01.2009, 17:00:35 pm
filipp, to nie jest prawda, że 7 st. to tragiczne zimowanie.
Kurcze, nie mam teraz czasu, bo podmiana wody w akwariach czeka, ale to nie jest tragiczne.
Twoje 2-4 jest bardzo mocną hibernacją i jak ci dobrze sprzęt dziala to dobrze. Ale filipp, to też od gada zależy-jeden śpi jak zabity w 8 st. i się nie rusza, a drugi już wstał i żarcia szuka w lodówce.
No, pokombinuj se też tak. A jak się sprawdza efekt hiberncji udanej i nie? Coś sie mierzy czy jak?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.01.2009, 20:34:57 pm
No ale kto to pisał, że przy ok zero ztopni żółwik może mieć problem ze wzrokiem? Może to i dobra i moca hibernacja te dwa stopnie ale ja  bym się poprostu bała, od dwóch stopni do zera to mało i może się niechcący żółwiowi krzywęd zrobić.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Asia w 30.01.2009, 20:39:34 pm
U mnie w lodówce spożywczej jest średnio 6C. Nie mogę zejść niżej z temperaturą, ale gadzina śpi i się jeszcze nie poskarżyła :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 01.02.2009, 08:47:14 am
Gorączkowa dyskusja się utworzyła widzę.
Moim zdaniem z tą temperaturą to jest tak:

Trudno znaleźć doskonale dokładny termo- czy higrometr, więc w 100% tym urządzeniom ufać nie powinniśmy.. Teoretyczny zakres temperatury zimowania waha się od 0 do 10 stopni. niedobrze jest jednak trzymać się extremów. Najrozsądniej moim zdaniem jest zimować żółwia w granicy 5 stopni, tak jak pisała Beata.  Wtedy nawet spadek o 2-3 stopnie, bądź też wzrost temperatury żółwiowi krzywdy nie wyrządzi. Nawet jeżeli termometry wskazują i 9 stopni, a żółw nie wierci się, nie budzi, to dalej śpi, i nic tego nie zmieni.  Gorzej jest jeżeli temperatura oscyluje w granicy 0-2 stopni, wtedy możemy po zimowaniu mieć po prostu żółwia ociemniałego.

Trzeba znaleźć troszkę luzu, i oscylować w 5 stopniach. W naturze tez na pewno nie raz mają gwałtowne wzrosty temperatur.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: malwa w 01.02.2009, 09:17:21 am
Szczerze juz nie moge sie doczekac nastepnego zimowania , bo to w tym roku to lepiej nie mowic, totalna porarzka . Mowie o przyszlym roku bo mam na mysli zimowanie roznych gatunkow najbardziej sie boje o marginate, jak ona zareaguje na niskie temp. bo jak wiecia lubia one troszke wiecej ciepla od innych testudo.Dlatego tez jestem zdania zeby nie zimowac w za niskich temp. bo pomylki moga sie poprostu skaczyc tragicznie.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 01.02.2009, 12:00:23 pm
no to ja mam ok 5 stopni  ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.02.2009, 17:04:36 pm
Tusiek ma dzisiaj 462 gramy a dokładnie miesiąc temu miał 470 gram. To chyba nie jest znaczny spadek wagi. Proszę o rady.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.02.2009, 20:33:57 pm
Średni spadek wagi podczas hibernacji wynosi ok 1%/mies. Tusiek stracił na razie 8 gr czyli 1,7% z 470.
Przyjmuje się też że dopuszczalny spadek wagi podczas całego zimowania może wynieść max. 8-10%, czyli w zapasie jeszcze troszke ma. :)

Według danych z TT bezpieczny okres hibernacji powinien wynosić 8-10, odradzają dłuższą hibernację. Pewnie zależy to od osobnika ale jak to pierwsze zimowanie i żółw jeszcze młody ja bym chyba na tym poprzestała.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 03.02.2009, 21:07:03 pm
Beata, a jak jest pierwsza hibernacja, ale zółw nie jest młody? Śpi jak zabity już 2,5 mies. w lodówce w 4-7 st. i chudnie tylko 2 gramy na 2 tygodnie. To ma jeszcze spać czy go budzić?
Zmęczony, biedak, był to śpi.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.02.2009, 21:20:34 pm
A ile ważył na starcie?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.02.2009, 18:35:42 pm
Beatko, chodzi Ci o 8-10 tygodni?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 04.02.2009, 20:43:54 pm
A tak, tak oczywiście. Tak się zapędziłam w pisaniu że zapomniałam o "tyg.".  :)

 <afro>
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 05.02.2009, 08:11:28 am
na starcie 549 gr. a 2 tygodnie temu 544. Właściwie to wcale nie chudnie. Temperatuta jest zawyczaj 5 st.
Za tydzień będzie 3 miesiące jak śpi. Czy mogę do 1 marca tak czekać, bo byłoby już wtedy 3,5 miesiąca czy raczej nie? To jest pierwsza hibernacja tego żółwia.
poproszę o odpowiedź.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 05.02.2009, 11:58:33 am
Basiu wg moich obliczeń Twój gadzinek stracił na razie trochę ponad 4 % swojej pierwotnej wagi, więc zakładając że minimum dopuszczalnego spadku jest 8% na razie zapasy jeszcze ma. Faktem jednak jest że dużo źródeł podaje aby zimować maksymalnie 2-3 miesięcy. Czasem można spotkać twierdzenia że jest to 8-10 tyg., kiedy indziej że max 3 miesiące. W książce Bartlettów z kolei pisze że hibernacja powinna trwać min 60 a max 120 dni. Pewnie im większy żółw tym dłużej. Nie bez znaczenia jest też monitorowanie wagi. Myślę że na razie jeszcze możesz go śmiało potrzymać kilka tygodni ale sprawdzaj wagę co jakiś czas.

Generalnie żółw dopóki nie utraci swoich rezerw może być hibernowany i wydaje się że stoi to w sprzeczności z zaleceniami co do maksymalnego okresu hibernacji, ale to nie o to chodzi że żółw dłuższej hibernacji z powodzeniem nie przeżyje. Przeżyje, jeśli tylko rezerwy mu na to pozwolą, ale spotkałam się z twierdzeniem że chodzi tu o to, że żółw hibernowany dłużej niż 2-3, ew. 4 miesiace nie zdąży odbudować swoich strat do następnej hibernacji w wystarczającym stopniu.
Kwestia ta nie jest jednak do końca wyjaśniona i wymaga dalszych badań.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 05.02.2009, 16:51:27 pm
Beatka, dziękuję Ci za szybką odpowiedź.
Coś Ci (i Wam  :)) powiem:
 Jak był środek lata to ja patrzyłam na zółwie i myślałam, że takie piękne, takie mądre, takie żarłoki i takie piechury zapiekłe. I że dobrze, że są zdrowe, bo zaraz jesień. Jak przyszła jesień, to myślałam czy nadal są zdrowe, i czy już przygotowywać się razem z nimi do zimy. Jak przyszła zima, to czy lodówka będzie dzialać sprawnie, i czy mróz będzie o odpowiedniej wysokości, bo gady się rozpierzchły po zimowiskach. Potem jak już one pozasypiały, to czy dostatecznie głęboko śpią i czy nie chudną za dużo. Teraz jak nie pochudły za dużo, to ja myślę czy dać im jeszcze spać, czy już może pobudki poczynić.
Ratunku!

PS. W międzyczasie odbywałam i odbywam jedno "ciepłe" zimowanie  w domu,  w terrarium.
Jawa jest trudna, ale sny to miałam i mam jeszcze gorsze.
Jednym słowem, żółwie są dla ludzi o mocnych nerwach.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 05.02.2009, 20:02:44 pm
wracam po kilku godzinach do tematu długości okresu zimowania  :), bo z tymi żółwiami to jednak, wbrew pozorom, spokoju nie ma  :).
Beatka napisała, że maksymalnie mądrzy radzą tyle a tyle zimować. To co robi żółw w stepie w lutym? Poszedł spać w listopadzie, a tu mu mówią, żeby wstawał i wyłaził z nory, bo się nie zdąży przygotować do następnej zimy.
Albo mu mówią, że za bardzo schudnie jak jeszcze pośpi z miesiąc, i może w ogóle tego kolejnego miesiąca nie przeżyć. Czy ten żółw musi ostatecznie wstać z "łóżka" w marcu? I co on wtedy je w stepie kazachskim, jak tam śniegu metr leży?
I następne, trudniejsze, pytanie-czy ten stary budzi swoje maluchy po 2 miesiącach?, a potem wystawia je na pole i sam włazi do nory z powrotem, bo on jest duży i jeszcze może trochę kimnąć?


ja tak pół żartem, pół serio sobie
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 05.02.2009, 20:44:57 pm
Oj Basiu ale się uśmiałam... brakuje tu odpowiedniego emotka kulającego się po podłodze...  ;D ;D ;D

A tak poważnie to masz rację. Żółwie stepowe są wszak nieaktywne około 9 miesięcy w roku i spora część z tego okresu przypada na hibernacje. Ale... żółwie hibernują z robakami (o ile je posiadają..., a posiadają???), bo przecież ich nikt nie odrobacza (chyba że same wiedzą co łyknąć z natury, kto wie, jest nawet taka hipoteza w badanich opisanych w artykule "Foraging behavior"), żółwie nie otrzymują splementów, a dość powszechnie przyjmuje się że suplementacja jest jednak ważna (przynajmniej wapniowa), pewnie moznaby więcej takich rzeczy napisać, ale chodzi o sama istotę tego o czym piszesz a ona sporowadza się do jednego - co z odpowiednikiem w naturze?

I masz rację że wygląda to zupelnie inaczej. Tłumaczy się to jednak tym, że sztuczne warunki hodowlane to nie to samo, dokładnie ci nie powiem czemu tak jest że nie mozna tego wprost zaadaptować ale niestety chyba nie można - inny klimat, inny biotop, inna dieta, inaczej dostosowany (rozstrojony?) organizm i chyba stąd te kompromisy... Pozatym wiesz jest jeszcze jedna ważna rzecz. O żółwie trzeba dbać ale my w naszym ludzkim podjęciu chronimy wszystko co natura skazałaby na zagładę. W naturze słabszy osobnik nie przeżyje zimowania, nie znajdzie pozywienia, nie odwróci się z wywrotki itp. taka jest kolej rzeczy, a w niewoli, w sztucznych warunkach pożyje dłużej mimo że jakość jego życia będzie pewnie niższa. Ale dotknęłaś ważnego i mało dyskutowanego problemu "jak to się ma do tego co żółw ma w naturze". Chyba dobrze jest znaleźć jakis złoty środek - nie da się przeskoczyć tego że idealnych warunków żółwiom w naszej strefie klimatycznej stworzyć się nie da (choć dobry wybieg zbliża się do optimum), ale też nie można popadać w skrajność i traktować żółwia jak małe, nieporadne dziecko. Żółw potrafi być naprwdę samowystarczalny, tym bardziej ile lepiej przemyślane i urządzone jest jego środowisko życia. Warto o tym pamietać. "Stwórz jak najlepsze warunki i zapomnij" - może miałoby to sens? :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 06.02.2009, 09:03:48 am
Beata, spodziewałam się Twej odpowiedzi w takiej tonacji, bo i sama podobnie myślę, a zauważyłam już kilka razy podobieństwa między nami żółwiarami.Cieszy mnie, że moje myślenie o żółwiowym życiu jest podobne do Twojego, bo jesteś, silą rzeczy już, moim guru żółwiowym.  (a może też nie tylko żółlwiowym  ::)  ::))
Nie wiem, co dokładnie miałaś na myśli mówiąc o niższej jakości życia żółwiowego u nas w domach, ale jeśli to co ja, ;D to ja wprost chylę się z podziwu.
Rozjeżdżają mi się myśli na boki, a tu jest wątek zimowanie//////////////////////////////
Ale co z niego nie chcę wyjść i zboczyć, to i tak wszystkie drogi do niego prowadzą/////////////////
A powiedz co znaczy tytuł tego artykułu? Nie znam kontekstu tego artykulu, a samo tłumaczenie jest nieskończenie rozlazłe.

Kiedyś mówiłam, że póki gadziusie śpią, to ja będę prowokacje czynić. Mam już kilka tematów,  takich do ujarzmienia, ale czasu nie mam. Będę może noty o tym robić i następnej zimy siądę i powiem.

Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 06.02.2009, 19:06:58 pm
Och Basiu, ja z kolei nie uznaję czegoś takiego tak "guru" tak w stosunku do innych jak i siebie :) Pozatym myślę że mnie przeceniasz. Kocham żółwie i to wszystko.

Miałam na myśli że taki odratowany, słaby osobnik który w naturze sobie by nie poradził jakoś tam będzie sobie radził w sztucznych warunkach ale z tą jakością się może troche zapędziłam, bo generalnie jakość życia wszytkich żółwi w niewoli jest niższa niż w naturze.

Tytuł jest trochę ciężki do dosłownego przetłumaczenia ale ja bym powiedziała tak: Zachowanie związane ze zdobywaniem pożywienia oraz dieta zmiennocieplnego roślinożercy: testudo horsfieldi. :)

Kiedyś mówiłam, że póki gadziusie śpią, to ja będę prowokacje czynić. Mam już kilka tematów,  takich do ujarzmienia, ale czasu nie mam. Będę może noty o tym robić i następnej zimy siądę i powiem.

Zabrzmiało ciekawie... :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 07.02.2009, 08:36:56 am
Trudno to ładnie przetłumaczyć, ale ja teraz spróbuję:
 "Jak żrą nasze żółwie?"
 ;D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Asia w 10.02.2009, 17:43:39 pm
Średni spadek wagi podczas hibernacji wynosi ok 1%/mies.

Dziś mija 5 tygodni od kiedy Hranolciu jest w lodówce. Na starcie miał 529 gramy, zważyłam go po 3 tygodniach 526, a dziś 523. Mam nadzieję, że spadek wagi jest w normie. Gadzina siedzi niestety w lodówce spożywczej przy temperaturze 6-7 stopni. Nie wierci się, oczka zamknięte, niezapuchnięte, wilgotność w normie. Mam nadzieje, że wszystko jest w porządku i jeszcze sobie trochę pośpi.  To nasze pierwsze zimowanie. Byle do wiosny :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 12.02.2009, 22:47:11 pm
Spoko, wagowo nie leci za dużo :)

Moje żółwie mają przed sobą jeszcze 2 tygodnie hibernacji, chyba, że pogoda będzie jaka będzie, to im dam jeszcze 1 miesiąc spokoju.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 13.02.2009, 09:32:05 am
Nulus, a co ma te 2 tygdnie do pogody?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Asia w 13.02.2009, 18:34:05 pm
Jeśli nic by się nie działo, to planuje zimowanie do końca marca (w sumie 3 miesiące). Czy też lepiej krócej, jak na pierwszy raz? Tak sobie myślałam, że w kwietniu, to już zielsko będzie żeby po wybudzeniu miał świeże żarełko. :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 13.02.2009, 20:23:30 pm
Wiesz, jak dalej ma być taka zima, to niech sobie jeszcze pośpią spokojnie. Wolę budzić żółwie razem z początkiem jużtej właściwej wiosny, bo i wtedy coraz bliżej do świeżego zielska.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 14.02.2009, 09:48:08 am
Nulus, to o to zielsko ci chodzi głównie?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 14.02.2009, 12:59:41 pm
Tusiek wybudzony!
Waży 460 gram, skorupa czysta, skóra czysta, oczka czyste błyszczące, żadnych wydzielin, oddech prawidłowy, wydaje się być w świetnej formie.
Po wyciagnięciu z lodówki, gdzie od wczoraj miał lekko podwyższoną temp. został wykąpany (niestety narazie nie pił) i jest już w swoim terrarium. Na poczatku myślałam, że jest słaby ale zaraz po wejściu do terra zaczął zwiedzać czy w jego domku nic się nie zmieniło.
Jestem taka szczęśliwa, że dobrze się czuje. Wiem, zimowanie było krótkie ok. 2 m-ce, ale jak na pierwszy (udany) raz myślę, że wystarczy, z każdym rokiem będziemy wydłużać.
 :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 15.02.2009, 11:39:20 am
Agnieszka co mu teraz zdasz jeść?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 15.02.2009, 11:51:49 am
No to fajnie. Tusiek jest jeszcze młody, więc 8 tyg. moim zdaniem zupełnie wystarczy. Daj znać czy coś już zjadł i w ogóle :)
Ale z tego co piszesz jest chyba ok i w ciągu kilku dni się rozkręci i będzie szaleć że go nie poznasz :D

Mój jeszcze śpi i planuję go potrzymać do końca marca. Temperatura w lodówce mi się od pewnego czasu fajnie ustabilizowała na 5-6 i bardziej się nie waha.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 15.02.2009, 12:03:47 pm
Budzić czy nie budzić takiego , co pierwszy raz w życiu w lodówce siedzi, a jest dziś równo 3 miesiące?
Chudnie przepisowo, a nawet poniżej przepisów.
Bo wkoło jak na Syberii, do wiosny daleko, już się tym okropnie denerwuję i nie wiem co robić.
Niech tu ktoś coś powie krzepiącego dla mnie lub konkretnego.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 15.02.2009, 12:32:20 pm
hmmm, co do jedzonka to narazie bedzie musiał jeść namoczone suszki pokrzywy, dopóki śnieg nie zelży.
A Twojemu Basiu  myślę, że 3 miesiące też już wystarczy. ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 15.02.2009, 12:58:01 pm
Trzeba się zastanowić. A jak wygląda jego reakcja na bodźce i w ogóle jak się zachowuje w zimowniku, jak wygladają oczy? Im dłuższa hibernacja tym bardziej rośnie ryzyko anoreksji. Skoro Twój chudnie dość szybko to ja bym nie czekała aż osiągnie dopuszczalny pułap tylko wybudziła wcześniej. Wiem że pogoda nie sprzyja, ale swoje już odhibernował. Wielu autorów skłania się do tego że 3 mies. to max., wprawdzie w naturze żółwie hibernują dłużej, ale...

Jeśli się zdecydujesz to możesz powoli podkręcać temperaturę w górę i powinien się wybudzić. :)

No ja też mam susz na wypadek wcześniejszego wybudzenia, ew. opuncję. U mnie w terrarium już ładnie roślinki wschodzą i mam nadzieję ze zdążą wyrosnąć żeby wypuścić żółwia po hibernacji w ten zielony busz :) Wstawię za kilka dni fotki do bloga bo teraz jestem bez aparatu.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 15.02.2009, 20:21:53 pm
dzięki za rady.
Ja się chyba źle powyżej wyraziłam, bo on chudnie bardzo mało i dlatego się waham czy jeszcze. Ale chyba was posłucham, bo w końcu żółwiary jesteście.
To co mam dać jeść? suche czy mokre? (rukola).
A i powiedzcie czy on ma sam się wygrzebać spod liści jak będzie cieplej czy mu pomóc?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 15.02.2009, 20:45:10 pm
Decyzję musisz podjąć sama, bo tylko Ty najlepiej znasz sytuację i stan żółwia. Mówiąc że bym go wybudziła mam na myśli moje odczucie które jest całkowicie "statystyczne" i oderwane od rzeczywistej sytuacji. :)

Nie ma potrzeby podawania suszu, bo po wybudzeniu dla żółwi jest "wiosna" i trzeba ją trochę zasymulować np. soczystym pożywieniem. Myślę że możesz podawać jedno i drugie, ew. suszki lekko namoczyć, ale i świeże warto dać, nawet odrobinę kiełków, grunt by dostał jak najwięcej witamin "na rozruch". :)

Sam się pewnie wygrzebie przy odpowiedniej temperaturze. Przy czym może być że dopiero po wyłączeniu lodówki.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 16.02.2009, 09:23:41 am
no to włącze mu budzik na jutro.
I znowu nerwy.
Ach, te żólwie...
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 17.02.2009, 17:54:37 pm
A mój Tusiek zjadł już pierwszy posiłek  ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Asia w 17.02.2009, 18:03:00 pm
No to teraz chłopak będzie miał apetyt  :D a za oknem wciąż zima i zielska nie ma :P
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 17.02.2009, 18:27:41 pm
A u mnie budzik zadzwonił dziś i wcale nie wiem czy dobrze zrobił. Żółw po wybudzeniu tylko ziewał, ziewał i ziewał, i po godzinie przyglądania się terrarium wlazł do domku i ...śpi.
I po co było budzić tak wcześnie?  :D  Dla niego 13,5 tygodnia to całkiem mało spania  :D

A poza tym to nie sikał, nie pił, nie ma oznak chorób i nie zmienił swoich uroczych minek.

Za to chyba dziób mu urósł przez ten długi czas. Mam też dziwne wrażenie, że jakoś zzieleniał  w tej lodówce. NIc złego jednak nie ma na skorupce.
Jak ja już tęskniłam za nią... teraz wygląda, że jest zdrowa, tylko może musi trochę dospać.  ;D
Strach i inne emocje związane z wybudzaniem jeszcze mnie nie opuściły, a więc napisałm tak tylko ogólnie, żeby powiedzieć, że chyba mam to już zaliczone!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Hura!!!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 18.02.2009, 17:55:24 pm
mój Tusiek też śpiący nadal, teraz leży zakopany  :P
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 19.02.2009, 00:10:43 am
to co to oznacza? że za mało spały? Albo że zima będzie jeszcze bardzo długo?
Dlaczego są senne?
U mnie dziś zjadła, to przynajmniej tyle dobrego. Chce się jednak dalej zakopywać, tak jak u ciebie Agnieszka.
Trzeba sie martwić?
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 19.02.2009, 08:52:18 am
Nie, to raczej normalne ;)Ale stopniowo do dogrzewaj, wszystko masz w artykule. :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 19.02.2009, 09:35:48 am
dzięki Nulus za odpowiedź.
artykuł już z 5 razy czytałam, ale i tak czekałam na Twój głos tutaj  :D.
jesteś wtedy ekspert na żywo. :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 19.02.2009, 18:57:51 pm
Też myslę, że nie ma sie czym przejmować.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 19.02.2009, 20:38:37 pm
no to dobrze, że jest dobrze  :)
ale zima to chyba będzie długo  :-[
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 22.02.2009, 21:59:45 pm
Oj będzie długo, sam za tydzień mam wybudzać, ale jakoś tego nie widzę przez pogodę.

Ze studia we Wrocławiu komentował dla Państwa Nulus. Dziękuje za uwagę, i do usłyszenia ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 13.03.2009, 20:18:07 pm
No i wybudziłem żółwiska, co prawda 2 tygodnie po zaplanowanym terminie, ale to żadna szkoda, jeszcze sobie pospały.
Poważę ke, i mam nadzieję, że szybko zaskoczą rytm wiosenny. i przede wszystkim nie będzie żadnych komplikacji po zimowaniu.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 13.03.2009, 20:22:03 pm
No to nastepne wyspane żółwie, wklej świeże foty  :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 13.03.2009, 22:36:48 pm
Nie mam czym ich zrobić ;)

A żółwie na razie tak świeże, jak ja po swojej 18stce :D
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 13.03.2009, 22:51:57 pm
Ja wybudzam za około 2 tyg.  :)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 13.03.2009, 23:23:18 pm
U mnie tydzień temu wstał drugi żółw i teraz już nabrał takiego rozpędu, że razem z tym pierwszym to mało terrarium nie rozniosą na strzępy. A żarłoczne są takie, że jedzą liście, łodygi, trawę, mokre, suche, nawet miskę by zjadły i siebie nawzajem. A wstają wcześnie, jeszcze o brzasku, i od razu mnie obserwują pod względem jedzenia i już potem to nie spuszczają mnie z oczu. Aż mi czasem głupio, ale przecież przesadzają, i tak im to tłumaczę.

a poza tym zaliczyły już kilka kąpieli słonecznych, co jeszcze tylko dodało im energii i sił. Teraz są bardzo silne i jakieś też bardziej inteligentne po takim długim śnie.

ten pierwszy, który zzieleniał przez 3,5 miesiąca w lodówce już przestał być zielonym ufoludkiem (ufożółwiem) i przybrał normalną barwę, taką jak w zeszłym roku przed spaniem. On ma chyba coś z kameleona w sobie. A ja lubię kameleony.

pozdrawiam wszystkie gadziusie jeszcze śpiące i już obudzone.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 13.03.2009, 23:43:05 pm
:) No mój miał zeszłej wiosny tak samo.  ;D

Aż się boję że jak go wybudzę to tak mi terra wykosi, że będę musiała od razu biegać po Lesie Wolskim za roślinami dla niego.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: nulus w 14.03.2009, 09:31:23 am
Ja mam nadzieję, że Agrobs mi starczy, bo 6 czołgów to ciężka sprawa ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 14.03.2009, 10:45:16 am
Ech, Nulus, Ty i te Twoje czołgi, jak ja Ci zazdroszczę tej gromady!
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Beata w 30.03.2009, 20:23:11 pm
No i wybudziałam. Dokładnie wczoraj, trochę po południu ospałym ruchem żółw wyczołagał się ze swojej nory. Zdezorientowany i troszkę niemarawy, troszkę mu chyba listwa urosła, nad czym już pracuje ;) wagowo stracił kilka gram. Dużo czasu spędził w wodzie, troszkę pił i po jakims czasie nawet zjadł (rok temu było tak samo). Dziś apetyt mu się jeszcze bardziej rozkręcił, ale nie jest na razie zbyt ruchliwy, ale jest... :) Fajnie go znowu widzieć  ;D W wolnej chwili postaram się coś do bloga wrzucić.
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: witia w 30.03.2009, 20:26:55 pm
Aż przyjemnie takie rzeczy czytać... ;)
Tytuł: Odp: Zimowanie 2008/09 [wydzielony]
Wiadomość wysłana przez: Basia w 30.03.2009, 20:35:23 pm
A ja jak kiedyś pisałam, ze ta moja z lodówki jest strasznie głodna, to do tej pory jej nie przeszło. Ona zżera cały krzak tasznika razem z korzeniami. I jak mnie widzi to z oczu nie spuszcza, a nawet jedną łapę podnosi żeby dać am. A jak zbliżę rękę to szeroko i długo otwiera mordkę, i tak trzyma z nadzieją. Mam trochę wyrzuty  ::)