Żółwie lądowe > Zimowanie

Zimowanie a problem odwodnienia

(1/2) > >>

bela:
czesc! cicho siedze bo zolw moj smacznie spi w lodowce,niektorzy o tym wiedza, sprawdxam go raz na dwa dni czy wszystko jest ok, i jak na razie jest super oprocz tego ze zapach siana wlazl we wszysto, nawet mleko mam o smaku siana (: le czego sie nie robi,

a pisze do was bo ostatnio sie zastanawialam czy nie musze raz na jakisczas zmieniac mu siano w ktorym siedzi? i czy lodowka za bardzo go nie wysuszy, odwodni (babcia moja ktorej powiedzialam o zolwiu w lodowce powiedziala ze lodowka strasznie wysusza powietrze i zapytala sie mnie czy xolw na pewno sie nieodwodni?)

pozdrawiam bardzo!
i wesolych spokojnych i rodzinntych swiat zycze wszystkim!!!!!!!!

Beata:
Wybacz że taka spóźniona reakcja, po prostu nie zauważyłam Twojego posta - był umieszczony dość nieintuicyjnie (ale już wydziliłam)  ::)

Odnośnie lodówki - sprawdź higrometrem. U mnie wciąż jest wysoka wilgotność - powyżej 60% i więcej (nawet się obawiam czy nie za wysoka dla stepowego). Normalnie to optimum ale to jest zimowanie i tu panują trochę inne reguły, nie można przedobrzyć.

Ryzyko odwodnienia jest raczej w przypadku takiego stanu "pseudozimowania" czy hibernacji ale w za wysokiej temperaturze (żółw ogólnie wtedy zużywa więcej zasobów). Przyjmuje się że w ok 5 stopniach jest najmniejsze zużycie.
Ważne żeby żółw był porządnie nawadniany przed hibernacją. Spotkałam się też z zaleceniami u Amerykanów aby zółwie raz na 2-3 tyg wyjmowac z zimownika i kąpać. Oto link: (http://www.flattenedpenny.com/turtles/CoRHS_Box_Turtle_Hibernation_Guide_07.pdf)
Mam dość mieszane odczucia jednak co do tego pomysłu, jeśli już to trzeba to zrobić umiejętnie, by żółwia nie rozgrzać...

Podczas zimowania nie ma konieczności zmiany substratu (chyba że coś złego się z nim dzieje, ale to wtedy trzeba się poważnie zastanowić nad jego całkowitą zmianą.)

bela:
dzieki.
przepraszam ze zle zamiescilam posta,
ale nie wiem kiedy mam zaczynac nowe watki a kiedy "podlaczac sie" do innych.
nie chce "zasmiecac" forum.
bo wydaje mi sie ze nie bedzie w koncu mozna tu znalezc nic albo 5 postow na ten sam albo podobny temat.
pzdr.

filipp_86:
A nie lepiej bylo kupic mala lodowke osobno dla zolwia? Pytam się bo wydaje mi sie ze takie otwieranie "sporzywczej" lodówki np. po mleko, maslo i wedlinke może trochż źle wpływać na temperature w zimowniku:/
Zarąbiaście, że zimujesz;)
Ja u moich żółwi w pojemnikach mam substrat z ziemi ogrodniczej i piasku podprowadzonego z przedblokowej piaskownicy:) i liście dębowe na wierzchu. Pierwszy raz spotykam się żeby było siano. Pomimo tego że lodówka wysusza powietrze to jednak nie aż tak żeby siano nie miało możliwości złapać za dużo wilgotności. Jak się mylę prosze mnie poprawić. Moja juz 6 tygodni w lodówce i jest spokój.

Pozdrawiam i powodzenia w dalszym zimowaniu.

P.S. Mleko o zapachu siana, to może być Polski hit eksportowy do innych krajów unii;))))

Beata:
Nic się nie stało. W sumie mogło być tam bo o zimowaniu ale jestem po prostu zwolennikiem tworzenia krótszych i bardziej specjalizowanych tamatów, więc jak tylko widzę że ktoś rzuca nowy problem (acz w ramach szerszego tematu) to uważam że warto wydzielić. Pisz jak Ci wygodnie i się nie przejmuj  :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej