Mam tysiąc pytań i takiego samego wielkiego stracha. W tym roku chcę przezimowac Hranolcia. Przeczytałam chyba wszystkie posty na temat zimowania i niby teoretycznie wszystko wiem, ale i tak mam pewne wątpliwości. Jeśli powielam temat, to z góry przepraszam i prosze moderatora o wykasowanie posta. Będę wdzięczna za pomoc w kilku kwestiach.
Ponieważ nie mam innej mozliwości, jak zimowac w lodówce spożywczej, moge zacząć nie szybciej, jak na początku stycznia. W związku z tym pierwsza sprawa dotyczy odrobaczania - kiedy najlepiej je przeprowadzić? czy juz teraz? Czytałam, że żółwik będzie po niej osłabiony, z drugiej strony, czy nie za wcześnie i przez przypadek później jeszcze czegoś nie złapie (nie wiem, jak długo działa taki środek odrobaczający)?
Druga kwestia dotyczy głodówki - jako podłoże w terra mam darń - trawa, kilka krzaków truskawek, kilka niezapominajek. Obawiam się, że jak nie dam mu nic do jedzenia, to pomimo, że nie lubi truskawk, to może je podskubywać. Czy ktos tez ma ten sam problem?
Nie wiem tez co sądzić o jego wadze - ile żółw prawidłowo może przybrać przez rok. Moja gadzina nic nie przytyła, a nawet schudła. W ubiegłym roku waga wachała się pomiędzy 550, a 580 g, dzis ma 547g (wprawdzie po wypróżnieniu). Nie wiem, czy powinnam się tym niepokoić. Ogólnie gadzinka jest w dobrej formie. Cały czas bardzo aktywna. Przepraszam za ten potok wątpliwości i proszę o wyrozumiałość, ale im bliżej zimowania, tym więcej mam wątpliwości.