Żółwie lądowe > Zimowanie

Zimowanie a stan zwierzęcia

(1/4) > >>

Viktoria:
Witam Was serdecznie z dużym pytankiem :)
Ostatnio pisałam, że nie moge zimować.... ale.. okazuje się że jednak jest to możliwe! Ale się ciesze :P Zazimuje tak w grudniu, bardziej pod koniec miesiąca.
Ale doszedł mi jeden mały problemik :) otóż, ok 10-letni żółwik. Prawdopodobnie samczyk. Jest u mnie przejściowo, na kilka miesięcy, na wiosne trafi do nowego domu (który ma już zarezerwowany :) ). Problem jest tego typu: dopiero od 3 miesięcy żółw jest na prawidłowej diecie. Wcześniej jakieś 4 lata (co było wcześniej to nie wiemy) karmiony był sałatą, marchwą, białym serem, jabłkami i w zasadzie innymi warzywami i owocami tylko okazjonalnie. Mieszkał sobie w terrarium, wiosną i latem wystawiany był czasem na słońce, nigdy nie zimował, bez UVB w czasie zimy, jesieni. Ogólnie jego stan jest dobry, tak na oko.
Jak do mnie trafił? Kilka tygodni temu zadzwoniła do mnie znajoma z wrocławia że jej znajomy znajomych (itd... :P ) miał żółwia, ale 'już mu się znudził' ;/. Więc ona postanowiła zwierzaka tymczasowo przygarnąć (i zadzwonić do mnie :) ). To było na początku września czy pod koniec sierpnia, wtedy przeszedł na prawidłową diete. A że moja znajoma wyjechała (za granice, nie mogła go zabrać ze sobą) to dała mi go i teraz kiedy mam zamiar zimować moją samiczkę, dla której będe miała osobną lodówkę (od spozywczej) zastanawiem się czy mogłabym go zimować? Jak sądzicie? oczywiście pojade do weta na badanie kontrolne, ale póki co chciałabym wiedzieć co Wy sądzicie o zimowaniu tego żółwika?

filipp_86:
jak stan ogólny jest ok, nie ma wycieków z nosa, pyska, oczu, nie jest wychudzony i w miarę silny to śmaiło zimuj. Odrobaczać teraz nie ma sensu bo za późno już jest na to. ok 2 tygodni i powinien byc juz gotowy do zimowania. Pamietaj ze to co my nazywamy przygotowaniem do zimowania tak naprawde jest juz bardzo zaawansowanym etapem przygotowanie samego zolwia. On nie rozumie ze my chcemy zimowac od grudnia i automatycznie szykuje sie stopniowo juz od konca lata. Takze teraz to jak pisalem 2 tyg powinny wystarczyc aby go wlozyc do lodowki.

Viktoria:
ok, postaram się wyrobić ze wszystkim jak najprędzej. Dzisiaj żółwie dostały jeść, więc niech to będzie ich ostatni posiłek.

Beata:
Fajnie, że będziemy mieć kolejnego zimującego żółwika. Ja zawsze jestem za zimowaniem o ile nie ma przeciwwskazań. Staraj się go poobserwować, zwróć uwagę jak wygląda kupka i mocz, zważ go, zmierz, jak masz możliwość i jakiekolwiek watpliwości ew. skonsultuj się z dobrym wetem jeszcze aby się upewnić, że wszytsko jest w porządku.
Ja pociagnęłabym głodówkę trochę dłużej niż 2 tyg. Mój żółw się kiedyś niespodziewanie załatwił po blisko 4 tyg. głodówki. No i pamiętaj o częstych kąpielach - nawodnią go i pomogą mu się wypróżnić. 

Viktoria:
No nawet 2 żółwie :). Mam go od wczoraj więc z moich obserwacji dotychczasowych wniąskuje że jest w dobrym stanie. Waga się spsuła, ale nowa będzie w tym tygodniu. A wizyta u weta będzie obowiązkowo, bo to moje pierwsze zimowanie będzie, więc chce wszysko dokładnie przeprowadzić. A głodówke faktycznie zrobie dłuższą, bo dzisiaj jadły to tak za ponad 4 tygodnie wskoczą do lodówy. Wiem że grudzień to troche późno na zimowanie, ale najważniejsze że będzie :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej