Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: Marta00 w 04.05.2009, 10:03:27 am
-
male greki zimowac nie moga
a ja mojego dostane po wakacjach
ale od ktorego roku zycia moga juz zimowac?
-
To nie jest powiedziane, że nie mogą! W naturze przecież napewno zimują. Ja nie zimowalam Tusia przez pierwsze dwa lata bo uważałam, ze organizm takiego maleństwa jak 5-miesieczny żółwiczek jest jeszcze słaby, tymbardziej takiego, który zyje w "nienaturalnych" warunkach.
-
Ja mam pewne pytanie mojego żółwia mam 2 lata ale on ma coś około 11 i niestety nie mam możliwości zimowania w lodówce, czy Tusiek może być zimowany w pomieszczeniu w piwnicy bo ja jestem przerażony faktem że mogę go stracić przez mój głupi błąd gdyby było za zimno mógłbym na chwilę włączyć taki konwektor a jak za ciepło to uchylić okno i czy opłaca się takiego dużego żółwia zimować od stycznia :)
-
Właśnie z tych względów o których piszesz lodówka jest lepsza. To w piwnicy bez dodatkowej aparatury ciężko jest kontrolować temperaturę i odpowiednio szybko reagować.
Nie rozumiem dlaczego pytasz czy żółwia który ma 11 lta "opłaca się" zimować. Żółwia trzeba zimować tak samo jak karmić i poić, niezleżnie od tego ile ma lat. Do zimowania masz jeszcze troche czasu na zdobywanie wiedzy w tym temacie i przygotowania. :)
Odnośnie zimowania małych żółwi to w naturze zimują, nie maja wyboru. Być może te słabsze tego nie przeżywają, nie wiadomo. W warunkach sztucznej hodowli zimowanie żółwików bardzo młodych byłoby ryzykowne i warto dla bezpieczeństwa się z tym jeden rok wstrzymać. Młode żółwiki zimujemy też krócej niż starsze, bo nie są w stanie zgromadzić tylu zasobów co dorosłe osobniki.
-
Miałem zamiar napisać coś jeszcze "mądrego" od siebie, ale przychylam się w stu procentach do wypowiedzi Beaty
-
Jakub, ty już teraz czytaj o zimowaniu. Masz żółwia to masz i taki obowiązek.
Jak się naczytasz i uznasz, że to jest za mało, to pytaj dalej.
-
Ok siadam i na spokojnie wszystko przeczytam :)
-
Teraz mi się przypomniało że ja jestem u babci a w domu w lodówce jest dużo miejsca :)
-
Jakub, nie martw się, będziemy sobie o tym zimowaniu gadać.
I przeżyjesz to jakoś, bo i ja przeżyłam i nulus, i Beata, i Malwa, i Witia, to i Ty przeżyjesz.
-
Mam taką nadzieje że przeżyje bo dopiero lato a ja już panikuję jakbym miał jakieś pytania to napiszę :)
-
Jak nie zimują ? Jasne że zimują ;] Jestem prawie pewna ;] Choć sama nie mam ale ... Co? Wszystkie zimują a one urządzają sobie spacerki? ;D ;D ;D
-
Mój Grek ma w chwili obecnej podobno rok - 12 miesięcy. Z powyższych wypowiedzi wnioskuję, że lepiej jeszcze odpuścić sobie w sezonie zimowym 2011/2012 zimowanie? Proszę o potwierdzenie tej informacji. Jeżeli okaże się ona prawdziwa, to proszę o informację, czy zmianie w okresie zimowym ma ulec czas dogrzewania i oświetlania żółwia w terrarium w ciągu dnia, czy zostaje on na dotychczasowym wiosenno-jesiennym poziomie?
-
Zajrzyj tutaj:
http://forum.zolw.info/zimowanie/zimowanie-malego-zolwia/
Ten temat był omawiany dośc dokładnie, ale z własnego doświadczenia nic Ci nie podpowiem, bo mam dwa dorosłe żółwie, oba trafiły do mnie już jako dorosłe.
Natomiast z tego, co tu wyczytałam, widzę, że istnieją dwa przekonania: 1. że lepiej nie zimować małych żółwików, 2. że zimować, ale krótko. Sama poczytaj i podejmij decyzję, którą uznasz za słuszną.
-
Dziękuję za link, ale niestety nic konkretnego na temat zimowania młodego żółwia (12 miesięcy) tam nie znalazłem (konto na forum założyła żona, ale piszę ja - mąż żony :D).
W linku jest mowa o krótszym okresie snu, wyczytałem w zamieszczonych tu postach, że dorosłe żółwie ludziska zimują od listopada do marca (4-5 miesięcy). Czyli dla malucha założyć 2-3 miesiące? Jeżeli wybudzenie ma nastąpić w marcu to początek snu przypada na grudzień/styczeń. Mogę jego (żółwia) ważyć sprawdzając ubytki masy ciała, ale z tego co wyczytałem, najlepiej, żeby wybudzenie nastąpiło wiosną a nie np. na koniec stycznia...
Żółw jest u nas od trzech tygodni, nie wiem w jakich warunkach przebywał i jak był karmiony. Wygląda na zdrowego i pełnego chęci do życia. Jest bardzo ruchliwy, aktywnie przemierza trawnik (ma w chwili obecnej niestety tylko prowizoryczną przenośną zagrodę 1,5 m x 1,5 m - długość skorupy żółwia 5 cm - w przyszłym roku zbudujemy mu "dorosły" wybieg stacjonarny) oraz zasuwa po terrarium domowym. Apetyt też ma słuszny (tak przynajmniej mnie się wydaje), dzisiaj zjadł 2 liście z gałązki akacji, 2 liście mlecza, takie o długości ok. 6-8 cm a to dopiero godzina 16:00.
Bardzo słabo znamy możliwości swojego żółwia, dopiero rozpoczęliśmy na poważnie, przygodę z terrarystyką, a o hibernacji dowiedzieliśmy się może z miesiąc temu. Ogólnie panika.
Może odezwie się ktoś, kto hibernację młodego podopiecznego ma już za sobą i podzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami?
-
Nigdy nie zimowałem swojego greka a posiadam go już jakiś czas.
Owszem, zapadał w "sen zimowy" na okres dwóch tygodni, może półtora w chłodnym miejscu ( garaż ) temp. ok 10 - 15 stopni.
Budził się, wypróżniał i szukał pożywienia. Po zjedzeniu, ponownie zasypiał na tydzień, czasami dwa.
Gdybym go nie przenosił do garażu w zimie, pewnie nigdy by nie zasnął.
Nie piszcie, że spaliny mu szkodzą itp. samochód trzymam w innym miejscu. Ot garaż, czasami jak bywa, jest "graciarnią".
Taki okres "zimowania", trwał najczęściej trzy razy ( do dwóch miesięcy maksymalnie ).
Po tym czasie, nawet jak temperatura na zewnątrz była poniżej 0, on w najlepsze żerował. Różnica polegała na tym, że późnym rankiem się wybudzał i bardzo wczesnym popołudniem ( ok godziny 15 ), szukał w terrarium miejsca do spoczynku. Z tego co zauważyłem, to długość światła dziennego tak wpływała na jego funkcjonalność. Lampy naświetlające ( grzewcze 25W oraz UVB 13W ) były włączane w tym czasie na okres 2 godzin dziennie ( od godz. 9 do godz. 11 - ustawiony TIMER ) w okresie zimowym ( styczeń, luty ) we wczesnej porze dnia. Natomiast od początku kwietnia ( zależnie od aury ) żółw już funkcjonował w ogrodzie.
-
Wydaje mi się, że Twój żółw się wybudzał, bo miał za wysoką temperaturę do snu. Jakby miał te 4-5 stopni toby przespał ciurkiem 3 miesiące.
-
Zgadzam się z Tobą.
Natomiast ryzykował nie będę i nie włożę go do lodówki, bo to poważnie by mu zagroziło.
Ma już parę latek i taka nagła zmiana różnie może się skończyć.
-
Okrajek, ja bym tego twojego sposobu zimowaniem nie nazwał. Gad się zwyczajnie zjada podczas tego normalnego snu. Wszak jest zmiennocieplny...
-
Czemu źle? Ludzie zaczynają zimować takie żółwie, które 20 lat na podłodze i pod kaloryferem spały i sen im służy...:)
Jak nie lodówka - to może w garażu mozesz obniżyć temp. (skręcić grzejnik?)
-
Spodziewałem się fali krytyki okresu zimowego mojego żłówia, ale eksperymenty zostawię innym. Być może, skuszę się na obniżenie temperatury w tym roku w granicach rozsądku i możliwości ( lodówkę odpuszczę ). W czasie tego okresu, opiszę na forum zachowanie gada. Gdybym Wam opisał, jakie książki były dostępne w księgarniach ok 22 lat temu ( odkąd posiadam gada) na temat hodowli żółwi lądowych, czym je karmić i jak się opiekować a wtedy inernet to był rarytas, to byście pospadali z krzeseł. Mój gad, według mojej opinii, ma lepsze warunki bytowe niż ja ( czytać ze zrozumieniem ).
-
Znamy te książki - typu "Żółw w domu", "Żółw moje hobby"...:) Zalecające podawanie jakich "smakołyków" jak owoce, warzywa, biały ser, jajeczko gotowane i mięso od czasu do czasu...:( Niestety kiedyś nic innego nie było..:( A w necie sensowne informacje są może od 10 lat.
Nikt Cię nie krytykuje. Twój żółw jest bardzo piękny i widać, że o niego dbasz.
Tylko sam widzisz, że przy takiej temp. jaką ma do snu zimowego żółw jest niespokojny i wybudza się. To znak, że coś jest z tą tamp. nie tak i trzeba by ją obniżyć, żeby gadzinka spokojnie te 3 miesiące przespała i obudziła się wypoczęta.
Taka temp. ok. 15 stopni jest dobra na początek, a potem jak żółw zaśnie dobrze by ją obniżyć. Tylko nie dawaj mu wtedy jeść, bo mu w czasie snu żarcie w jelitach będzie zalegało.
-
Zimowanie żółwi to nie eksperymenty - taka jest ich natura, nie przysypianie w 10-15stopniach i wybudzanie się - to bym powiedziała bardziej osłabia organizm, nie regeneruje. I kto tu 'eksperymentuje'?
-
Poddając się Waszym opinią, w tym roku, postanowiłem obniżyć temperaturę otoczenia snu gada w okresie zimowym.
Małe modernizacje w garażu ("sypialni"), pozwolą mi, na utrzymanie temperatury ok 7 stopni, przy temperaturze zewnętrznej poniżej 4 stopni. Żółw w dniu dzisiejszym, został przeniesiony do garażu. Temperatura zewnętrzna ok 1 st. Temperatura w garażu w miejscu snu żółwia = 7 stopni :). Póki co, żółw zasnął. Muszę się przyznać, że mam bardzo duże obawy a zarazem wielki optymizm. Mam nadzieję, że prześpi dłużej, niż dwa, trzy tygodnie. Dużo w to włożyłem i wierzę w powodzenie.
-
Mam nadzieje, że wcześniej stopniowo zmniejszałeś temp a nie tak z domowej do garażu... Głodziłeś żółwia?
-
Należy Ci się pochwała za zmianę zdania:)
Przychylam się też do prośby wege - opisz trochę bliżej przygotowania do tego zimowania, ile żółw ważył przed i po głodówce, jak długo trwała głodówka, czy żółw pił w kąpielach, jakiego użyłeś substratu. Te informacje mogą też pomóc innym hodowcom się odważyć. Oczywiście trzymamy kciuki!
-
semiramida,
żółw śpi ( Dzisiaj spał cały dzień, pomimo temperatury niestety 10 st. Na zewnątrz było "ciepło" 6 st) w kartonie zacienionym na ziemi z liśćmi i sianem. Wczoraj, gdy został włożony do kartonu ( szer x głębokość x wysokość w cm ) 50 x 40 x 40, wkopał się pod liście i siano. Gad był przygotowywany do snu w pomieszczeniu bez ogrzewania, temperatura ok 16 st. Dieta, z świeżego jedzenia, stopniowo była obniżana do mniej komfortowego "kawioru", na postać suszu, którym gardził, ale coś skubnął, aż od ponad tygodnia, do zupełnej głodówki. Podczas kąpieli, gadzina wypróżniała się i piła wodę ( również ziewała ;) ). Waga żółwia w październiku 1040, przed snem 1015. Aktualnie śpi. Będę opisywał zachowanie żółwia.
-
To wygląda na to, że wszystko OK. I żółwik sobie teraz do marca powinien smacznie pospać..:) Fajnie, że się zdecydowałeś go zazimować..:)
-
Witam,
dzisiaj żółw się obudził. temperatura 8 st., waga 1015. Żółwiowi zafundowałem kąpiel w temperaturze wody ok 15 st.
Jak się okazało, potrzebował "skorzystać" z toalety. Prawdopodobnie za krótko był przygotowywany do snu. Wrócił do zimownika i zasnął.
-
To zdecydowanie za krótko, jak się nie wypróżnił. Dobrze, że się sam wybudził i załatwił.
Trzeba mieć nadzieję, że to już ostatnie resztki pokarmu.
-
Bardzo dobrze, że się wypróżnił. Ja bym wykąpał go jeszcze za kilka dni, ostatni raz.
-
Witam,
na dzień dzisiejszy, żółw śpi. Brak zauważalnych, niepokojących objawów. Temperatura 10 stopni ( zima kiepska ). Wagi żółwia nie sprawdzałem. Za tydzień, kolejna "relacja".
-
Witam,
długo nic nie pisałem, ale nie miałem powodów i... czasu niestety. Jedyne co zauważyłem to, że żółw zmienił pozycję. Temp 7 st., wagi nie sprawdzałem. Łepek ma wysunięty, oczy zamknięte, bez opuchlizny i zapadnięć. Śpi już miesiąc. W tym tygodniu zbadam wagę i podejmę decyzję, co dalej.
pozdrawiam
-
Czyli wszystko wygląda w porządku...:) Jak gadzinka nie chudnie to może sobie spokojnie spać dalej..:)
-
Śpi... śpi i śpi. Schował łepek ( gimnastyka na rozgrzanie kręgosłupa ;) ). Wygląd w normie, wagi nie sprawdzałem. Temperatura 8 stopni. Jedyne co zauważyłem, to, że się obrócił o parę stopni. Liczę jeszcze na ok. trzy tygodnie i potem zacznę wybudzać, bo będę w niepewności o gadzinę.
-
Mój się dopiero szykuje do spania a Twój niedługo będzie się budził :)
-
Dzisiaj, po gorącej nocy sylwestrowej <afro>, temperatura w okolicach zimownika, dzięki spadkowi temp. na zewnątrz, spadła do 6 stopni. Gad śpi w takiej pozycji, jak trzy dni wcześniej. Wygląda jak mumia.
-
Waga spadła ok 8%. temperatura "zimownika" ok 5 st. Żółw wygląda moim zdaniem źle ( słabe reakcje na bodźce zewnętrzne, wychudzony). Być może, spał w zbyt wysokiej temperaturze (może panikuję) . Rozpoczynam wybudzanie. Przespał dobre, ponad 2mc.
-
Powodzenia z wybudzaniem, daj znać jak poszło.
-
Powodzenia, w ciepełku szybko go odkarmisz. Może wyhodujesz mu trochę kiełków, żeby go wzmocnić po zimie?
-
Reakcje będą słabe w temp. 5 stopni. Natomiast jeśli wydaje Ci się, że żółw mocno schudł albo ma zapadnięte oczy - to lepiej wybudzić.
Daj znać co z gadziorkiem.
-
Podniosłem temperaturę, jest około 13 stopni, powoli będę zwiększał. Trochę gada pomęczyłem, otworzył oczy, wyciągnąłem go z pudła, dałem wody. Nie było widać zainteresowania z jego strony. Poruszał się, jak przysłowiowy żółw. Obecnie jest na drewnianym podłożu, do terrarium zostanie przeniesiony jutro. Obecnie nic nie jadł (dostał odmrożony mlecz, agrobsa (prasowany) nie lubi, ale spróbuję mu wcisnąć), wody chyba też nie ruszył. Teraz, wieczorem poszedł spać. Pewnie będzie spał, jak wyjdę rano z domu, ale zostawię mu prowiant pod nosem. Spał od 20 listopada, czyli niecałe dwa miesiące. Napiszę jutro, co i jak.
Dodano 17.01.2012, 20:44:00 pm
Żółw obudził się, pochodził, skubnął zielsko ( najwyraźniej, mrożone mu nie smakuje ). Temperaturę ma już pokojową, ilość światła naturalną. Trafił do skrzyni z ziemią, suchą trawą, liśćmi i kamieniami. Widać, że jest otumaniony, szuka swojego miejsca. Mam wrażenie, że czuje jeszcze zimę ( to chyba przez brak sztucznego oświetlenia - włączę za parę dni ). Kupiłem rucolę w jednym z "dyskontów" i nasiona rzeżuchy - tą ostatnią rośliną gardził, ale może się przekona. Jak wcześniej pisałem, agrobsa nie lubi, zrobię chyba z niego podłoże do skrzyni. Teraz pozostaje czekać do wiosny i na ogród.
-
Żółw, jest po "aklimatyzacji" do temperatur pokojowych. Chętnie zjadł "rukolę" - niestety marketową, również zainteresował się mrożonką mleczu. Ta roślina po rozmrożeniu, wygląda jak... ale smakuje. Do tej pory, ( od kiedy mam gada ) żółw jadał suszki i mrożonki roślin i chętnie ogórka. "Ogórek, nie jest odpowiednim pokarmem, ale znakomicie uzupełnia wodę". Od wiosny, kiedy temperatura pozwala, żółw jest na diecie naturalnej. Lamp jeszcze nie włączyłem, odłożę do środy. Temperatura - 21 st., Waga 980. Następnej zimy, żółwia przezimuję w podobnych warunkach, mając nadzieję, że zima dopisze...