Żółwie lądowe > Zimowanie
Komentarze do artykułu "Zimowanie - moje doświadczenia" [wątek archiwalny]
Beata:
Żałuję że nie napisałam wcześniej tego artykułu. Niestety czas zaciera wiele rzeczy w pamięci i nie wszystko udało mi się odtworzyć, ale na tyle na ile mogłam opisałam w końcu tegoroczne zimowanie. Dobrze że miałam też notatki :)
Zapraszam do komentarzy na temat:
http://zolw.info/sposoby-zimowania/zimowanie-moje-doswiadczenia.html
Ines:
Artykuł oczywiście świetny.
Ale co do tego że ciężko jest stwierdzić kiedy żółw jest oczyszczony to korzystając z okazji podzielę się swoim zeszłorocznym patencikiem a nuż się komuś przyda albo zainspiruje :) Jako ostatni posiłek podałam agrobsa (tego przypominającego konsystencją brykiet zmielonej słomy). Zygmuncik zjadł go jeden jedyny raz i był to ostatni posiłek przed zimowaniem. I kiedy zrobił 2 czy 3 razy kupkę o konsystencji zmielonej słomy wiedziałam, że chłopak ma puste jelitka. Dodatkowym plusem było to, ze duża ilość słomopodobnego że tak się wyrażę - „wymiata”.
Agnieszka:
Skarbnica wiedzy :D
Bartek:
Kolejny świetny artykuł, skopiowałem sobie na dysk, będzie potrzebny na przyszłość.
Beata:
Dziękuję Wam bardzo. Zamierzam jeszcze tam dorzucić coś o akcesoriach jak zgromadzę materiały. Starałam się aby zdążyć wypuścić to przed zimą, a nuż kogoś zainspiruje :)
Ines, świetny pomysł. Nigdy wcześniej nie pomyślałam o tym w ten sposób.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej