Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Zimowanie => Wątek zaczęty przez: TurtleFighter w 28.09.2011, 15:28:23 pm
-
Witam od dłuższego czasu przeglądam to forum i mam pytanie czy komuś z was żółw nie przeżył zimowania :>? we wszystkich opisach widzę tyle paniki a wszystko dobrze się kończy ;>? powiedzcie
-
Czasem się zdarza, że po zimowaniu uaktywnia się u żółwia wirus herpes i gadzina umiera.
Czyli nie tyle żółw umiera podczas zimowania, co niedługo po wybudzeniu.
Oczywiście jakbyś go nie zimowała, też nie ma pewności, że nie zachoruje.
-
Osobiście zimowałam trzykrotnie dorosłą żółwicę Emilkę. Spała spokojnie, nic złego się nie działo, wybudzała się w dobrym zdrowiu, więc jakoś nie odczuwałam stresu. W tym roku po raz pierwszy będę zimowała także Benedykta, nowego żółwia, którego mam od maja. Mam nadzieję, że też wszystko pójdzie dobrze. Ale rzeczywiście trochę bardziej się denerwuję, bo nie wiem, jak on sobie poradzi. Poza tym wiem teraz więcej o samym zimowaniu i własciwych warunkach, więc chciałabym wszystko zrobić jak najlepiej.
-
Czasem się zdarza, że po zimowaniu uaktywnia się u żółwia wirus herpes i gadzina umiera.
Czyli nie tyle żółw umiera podczas zimowania, co niedługo po wybudzeniu.
Oczywiście jakbyś go nie zimowała, też nie ma pewności, że nie zachoruje.
O badania na wirus Herpes można zapytać weterynarza, jeśli zrobią badania i wyjdzie, że żółwik zdrowy to też nie ma się czym martwić. Odpowiednie przygotowanie i zdrowy żółw - nie ma co się nie udać :)
-
To prawda :)
Więc jeśli zastanawiasz się czy zimować gadzinke, nie wahaj się !
To na pewno będzie dla niej coś dobrego, dzięki zimowaniu odpocznie.
-
Witam od dłuższego czasu przeglądam to forum i mam pytanie czy komuś z was żółw nie przeżył zimowania :>? we wszystkich opisach widzę tyle paniki a wszystko dobrze się kończy ;>? powiedzcie
Troje osób spośród moich znajomych-posiadaczy żółwi straciło gadzinki przez (jak mniemam) nieprawidłowe zimowanie. Niezależnie, odstępy czasu spore, a szczegóły mgliste. Nie piszę tego by siać panikę, po prostu z tym nie ma żartów. Na tym forum są też osoby, którym żółwie po zimowaniu umarły, mogą się poczuć dziwnie gdy tak pytasz o to z uśmiechem.
-
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, jeśli kogoś uraziłem przepraszam (Semiramida), jestem nowym użytkownikiem tego forum i poprostu gromadzę wiedzę na temat żółwi przed zakupem także chce wiedzieć wszystko. Podsumowyjąc wasze odpowiedzi jeśli mam 100% pewność iż żółw jest odrobaczony i zdrowy (wirus) oraz nie popełnię błędów przy organizowaniu zimowania to porostu mogę spać spokojnie i z czystym sumieniem tak ?
-
Narządy wewnętrzne też muszą być w dobrym stanie. Złe warunki, zła dieta bardzo psują stan narządów wew. ale po leczeniu, jeśli weterynarz (specjalista!) stwierdzi, że można zimować to raczej można.
Zdrowego żółwia, hodowanego od młodości w dobrych warunkach można zimować bez obaw. Oczywiście wtedy najważniejsze jest odpowiednie zorganizowanie wszystkiego, bo każdy Twój błąd może żólwia zabić lub spowodować jakiś uszczerbek na zdrowiu.
-
ja tak troszke z innej paczki :D
Czy na wolność młode żółwiki powiedzmy roczne też kopią sobie norki i zimują ?
czy jak to wogóle wygląda na wolności ?
-
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź, jeśli kogoś uraziłem jeszcze raz przepraszam. Wiem że stracić ukochane zwierzę to bardzo przykra sprawa :( , ale w wypadku zimowania żółwia jeśli się to robi pierwszy raz wiadomo że każdy może popełnić jakiś błąd nie specjalnie, dobrze jednak by na tych błędach uczyli się inni i do takich tragedii nie dochodziło więc dlatego poruszyłem ten smutny temat.
-
ja tak troszke z innej paczki :D
Czy na wolność młode żółwiki powiedzmy roczne też kopią sobie norki i zimują ?
czy jak to wogóle wygląda na wolności ?
Zima dla młodych jest łaskawa i wygrzewają się na słońcu :laugh:
Głupie pytanie. A jak mają przeżyć? Nie mają innego wyjścia, muszą hibernować.
-
ale trzeba zaznaczyć że pierwsze zimowanie tych maluchów w naturze to dla nich czas ostrej selekcji więc na pewno nie wszystkie przeżyją, padną przedewszystkim osobniki słabsze, chore oraz te które nie dostatecznie się zabezpieczą przed mrozem na czas hibernacji (np. zbyt płytka nora).
-
To prawda.
-
No spoko, jak rozumiem te emotikonki wkradły się w pytanie niejako z interpunkcyjnego przyzwyczajenia. Zastrzeżenia miałam tylko do formy, poszukiwanie wiedzy oczywiście popieram, przysłuży się hodowcom i żółwiom. Pozdrawiam :)
-
Ja poniekąd dołączam się do pierwszego pytania. Mam moją żółwicę od czerwca, wiem że nigdy nie była zimowana i chciałabym stworzyć jej jak najlepsze warunki. Wiem, że powinna zimować ale czy to na pewno dobry pomysł? To, że nigdy nie była hibernowana nie wpłynie na to czy się wybudzi na wiosnę czy nie? Może to głupie pytanie ale przeżywam ogromny stres, gdy pomyślę o tym wszystkim :D
-
Hibernowania żółw nie musi się uczyć, ma instynkt dzięki któremu dokładnie wie, jak się zachować gdy dzień się skraca i robi się coraz zimniej. Tym aspektem radziłabym się nie przejmować, to leży całkowicie w gestii żółwia. Zadaniem dla opiekuna za to jest po pierwsze i najważniejsze, dopuszczenie do zimowania tylko zdrowego żółwia (wykluczone choroby, pasożyty, niewydolność narządów) oraz po drugie i też najważniejsze ;) zapewnienie prawidłowych warunków zimowania (stopniowe obniżanie temperatur i oświetlenia, głodówka, nawodnienie, kontrola wagi i ogólnego stanu). Musi się udać. Moja żółwica też w tym roku pierwszy raz będzie zimować:)