Wielkie dzieki Kondi, bo szczerze sierota ze mnie jesli chodzi o busy i poruszanie sie po miescie lepiej daje sobie rade w lesie
.
A co do Garnka , chcialam go zabrac na zlocik ale bilety okazaly sie niestety za drogie , w sumie to chyba z mojej winy wkoncu nie zagladalm tu za czesto, ale zobaczymy bede sprawdzac linie czasami tak sie zdazy ze ktos zrezygnuje z lotu i mozna wtedy za grosze leciec , ale z tego co wiem Krakow jest oblegany nie to co Bydgoszcz czy Poznan. Ahhh... ten moj biedny Garniasty znowu Krakowa nie zobaczy, a nalezalo by mu sie bo wszedzie mnie wozi po te moje zolwie, nazywam go nawet TORTOISE TAXI. Nawet dzisiaj jak wszystko dobrze pujdzie znowu odbieramy jakiegos biedaka, martwie sie tylko czy jest jeszcze szansa go uratowac , bo kobieta slala mi maila przed swietami a potem ucichla a juz wtedy zolw nie jadl , pisalam wczoraj do niej czy jest poprawa a ona ze nie , wiec dzisiaj jedziemy go odebrac, wsumie boje sie ze zajade a tu nastepny martwy zolw albo juz na wykaczeniu.