-
wiec tu pare moich roslinek ktore moge przywiesc
1
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki003.jpg)(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki004.jpg)(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki008.jpg)
2
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki009.jpg)
3
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki007.jpg)
4
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki006.jpg)
5
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/sadzonki005.jpg)
Jak ktos jest zainteresowany prosze smialo pisac.
-
6
Moge poprzesadzac ale pewnosci nie mam czy sie do tego czasu przyjmie , wiec moze dzien przed przyjazdem poprostu wloze w woreczek foliowy i przywioze takie swierzynki ;)
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/igiecheverie3003.jpg)
-
Ja mogę przywieźć:
1. żyworódki (kalanchoe daigremontina) - sadzonki - ok. 3 cm obecnie
2. opuncje - sadzonki - ok. 1,5 cm obecnie
3. trzykrotka
4. kalanchoe blossfeldiana
5. crassula ovata (drzewko szczęścia)
6. aleos zwyczajny
Nr 1 i 2 są w większośći w osobnych doniczkach. Natomiast nr 3-6 muszę oddzielić od dużej roślinki i wsadzić do osobnej doniczki.
W związku z tym, że 10 sierpnia już wyjeżdżam z Łodzi i muszę już wszystko zapakować ze sobą zamówienia na roslinki prosze składać do 5 sierpnia na roślinki 3-6 i do 9 na nr 1-2.
-
Mi juz mozesz oderwac tego aloesa , reszte musze posprawdzac bo bez fotek kiepsko mi cos tu idzie :P... Do tego jak by ktos mogl zalatwic mi swietlika i rumianku , no chyba ze gdzies w sobote go w Krakowie kupimy , z tym ze nie chciala bym latac pol dnia po sklepach, wiec jesli ktos byl by na tyle mily byla bym wdzieczna ;).
No i podajze Sola sie pisala z kwiatiem na owady tez sie na niego chciala bym zalapac, pod warunkiem ze nie gryzie ;D.
-
OK. Odsadzę zatem aloesa...:) Porobię fotki jakoś w weekend...
-
Tak pisałam o rosiczce mam da gatunki zarówno nasiona jak i sadzonki. Więc jeśli oprócz malwy ktoś jest chętny to piszcie postaram sie nie zapomnieć zabrać :).....Chciałam wstawić zdjęcia ale jak już aparat znalazłam to zgubił mi sie kabel od aparatu i nie mam jak na kompa wrzucić.
A gatunki jakie posiadam to
- drosera capensis
- drosera communis
-
No to ja sie pisze na sadzonki ;)...
-
ok już sobie zapisuje :)
-
To ja bym poprosiła nasionka. Nie trzeba ich chyba wysiać natychmiast? Mogę po jakiś tygodniu jeszcze jak do domu wrócę?
-
Ja to się też piszę na tą rosiczkę. Myślę, że nasionka byłyby ok. A tak w ogóle to szybko ona rosinie, czy raczej wolno? Bo jak bardzo wolno, to może jednak sadzonka byłaby lepsza?! ::)
-
nasionka zbiore świeże i spokojnie moga sobie poleżec....ja nawet roczne siałam i mi ładnie wykiełkowały....kiełkuja tak po ok 3 tygodniach
-
To ja też poprosze o rosiczkę, a sama przywiozę trzykrotke w 2 doniczkach.
-
Ja też przyniosę jakieś zbiory. :)
Na razie nie wiem czy będę miała cały dzień wolny, dam jeszcze znać w sierpniu... taaak.. wpakował mi się egzamin na 29.08... godzina nieznana... ale tak czy inaczej się zjawię, tyle że będę nico później... :-\
-
To paskudnie z tym egzaminem...:( Oby nie był popołudniu....Ale to i tak lepiej, że 29, a nie 30....bo wieczorekiem można oblać zdany egzamin...:) A tak to byś pewno w domu siedziała i nerwowo coś jeszcze doczytywała na ostatnią chwilę.
-
Heja .
Kochani ostatni dzien jesli ktos chce jakies roslinki to prosze pisac bo do jutra musze sie spakowac ....
-
Heja . Kochani ostatni dzien jesli ktos chce jakies roslinki to prosze pisac bo do jutra musze sie spakowac ....
ja nie żółwiowo co prawda hehs, ale jakbyś mogła mi kupić 6 pack (chyba, takie w workach foliowych z dziurami, może 8 pack) scones'ów, to bym cię błogosławił. wszyscy moi znajomi mówią mi, że jestem walnięty, ale co mam zrobić kocham ich smak. jakbyś przypadkiem natrafiła na nie na lotnisku w spożywczaku i chciało ci się, to byłbym wdzięczny wielce ;)
-
;D ;D ;D .........................................
Spoko jak znajde to nie ma sprawy ale podajze maja je w kazdym spozywczym, nie wiem tylko czy na lotnisku nie beda sprzedawac tylko swiezych bo te o ktorych mowisz to zazwyczaj takie do mikrofali po odgrzaniu z prawdziwym kremem i marmolada z pomaranczy mmmmmyyy pycha... ;) Ale ktore lubisz z owocami czy bezzzzzz....
-
Kondi z Malwą o czym wy gadacie? Bo może ja też zechcę :D?
-
O bulkach z rodzynkami , lub bezzz........ :D
-
To takie brioszki czy coś lepszego?
Uwielbiam bułki z rodzynkami z Irkandii ;D
(nie byłam nigdy w Irkandii)
-
Mam dwie doniczki zdrowiutkej trzykrotki. To komu trzeba?
-
Basiu, scones'y są ohydne, śmierdzą sodą i do tego są twarde i błe ;> hihi. brioszki są drożdżowe i dużo lepsze. tak bez ironii piszę, autentycznie moi znajomi dziwią się, że ja to jadam.
Malwa, chodzi mi o takie standardowe ze spożywczego, w wielu miejscach byłem w Irlandii i zwykle widziałem tę samą markę. takie może i do mikrofali, ale ja jadłem je zawsze na zimno. śmietanę i dżem dawałem samemu, więc o takie mi chodzi, nie mrożone, ale jakby to określić - sztuczne w smaku :D Aha i lubię wszystkie hihi.
Co do Krakowskiego śniadania to polecambar mleczny na grodzkiej, albo po prostu żaczka na miasteczku AGH, śniadania w Krakowie nie są popularne w knajpach i poza jakimiś duperelami niesmacznymi to za wiele nie znajdziecie. choć możecie szukać. lepiej moim zdaniem, żeby witia dojechał na miasteczko i zapakował się do pokoju, dziewczyny i nulus po szaleństwach nocnych późno wstaniecie i razem wybierzecie się na śniadanie.
aha i co z aquaparkiem? idziecie pływać?
-
Kondi, no to któtre ty lubisz, te śmierdzące sodą czy brioszki? W każdym razie jeden kęs musisz mi dać,bo jestem bardzo ciekawa.
A na śniadanie to do Baru Dynia na ul. Krupniczej, to zaraz koło waszego hotelu.
-
Kondi to postaram sie tobie pare ich przywiesc , z tym ze sprubuj wlozyc je na pare sekund do mikrofali wtedy sa super bo takich twardych to i ja nie lubie bo smakuja jak zeschniety chleb :(.......
Co do baru mlecznego to jak najbardziej jestem zaaaaa, wlasnie o takie cos mi chodzi jakies nalesniki, kopytka itp. Do hotelu Witia pisal ze zajedzie ok 8rano i z tamtad wyruszymy wszyscy razem, a co do tego aquaczegos to chodzilo mi o to zoo z gadami z tym ze zapomnialam jak sie nazywa ???, bo zoo nie polecasz tak ze moze w zamian tam pojdziemy popoludniu, ja ogulnie lubie takie zeczy, szczgulnie jak miejsce jest zadbane i przyjazne dla zwierzat.
-
Malwa, to miejsce z gadami jest super. Jest w samiuteńkim centrum pod Wawelem. Nazywa się Aquarium. Są tam wielkie żółwiska, wielkie jaszczury i wielkie węże. I inne ciekawe rzeczy, jak np. płazy. I są tam ryby ode mnie, bo mi urosły wielkie jak słonie i tam im miejsce znalazłam.
-
Kondi, no to któtre ty lubisz, te śmierdzące sodą czy brioszki? W każdym razie jeden kęs musisz mi dać,bo jestem bardzo ciekawa.
A na śniadanie to do Baru Dynia na ul. Krupniczej, to zaraz koło waszego hotelu.
uwielbiam te śmierdzące sodą, a na przykład irlandzki chleb sodowy jest pyszny, w ogóle irlandzka kuchnia mi odpowiada :|
ps. brioszki też lubię, w ogóle straszny ze mnie łasuch hihi
-
i dobrze, że jesteś łasuch ;D
Malwa zna się na kuchni, a i świat (ten kulinarny) stoi przecież otworem, to tylko latać i ... jeść ;D.
I pamietaj, że jeden mały kawałeczek tego smroda z Irlandii dajesz dla mnie.
-
i dobrze, że jesteś łasuch ;D
Malwa zna się na kuchni, a i świat (ten kulinarny) stoi przecież otworem, to tylko latać i ... jeść ;D.
I pamietaj, że jeden mały kawałeczek tego smroda z Irlandii dajesz dla mnie.
non c'e problema :)
ps. a propos łasuchowania, zmykam do kuchni piec ciasto, bo mam gości wieczorem
-
Jeśli macie jakieś książki żółwiowe (obojetnie jakie i w jakim języku) to zabierzcie na zlot. Ja wezmę te moich pare co mam a na miejscu ustalimy jak się tym ew. podzielimy. :)
-
Książek o żółwiach nie mam. (mam za to dużo o świnkach morskich ;D)
ale chcę żółtego żółwia, (tak w ramach podarków zlotowych) :D, a oddam 2 doniczki zdrowiutkiej trzykrotki.
-
Jeśli macie jakieś książki żółwiowe (obojetnie jakie i w jakim języku) to zabierzcie na zlot.
Ja już coś zapakowałem ;)