Dziś duży upał a balkon południowy, rano dłuższa kąpiel i krótki spacer (mała niska łąka pełna koniczyny i szpaler pachnących lip, cień)
Musiałem zrobić narożny baldachim nad stertą liści dębowych (wcinają je suszone :-)
i 3 razy w ciągu dnia zraszać "wybieg" , a od 13:00 -14:00 zabrałem greki do mieszkania (odpoczywają w chłodzie).
Jutro to samo, Poza tym zaszywają się w domku lub pod liśćmi w rogu i przeczekują ciepło.
Między 17 a 18 wychodzą na przechadzkę, zostawiam dla nich wtedy 2 kwiatki mlecza, albo kilka listków krawatnika, rzucają się z chęcią. Chciałbym zostawić je na całą noc na balkonie:)