Niestety nie udał się dziś długi spacer. Wszystkiemu winna wczesnoporanna wielka burza a po niej zaraz następna... ok 7:00 było ciemno jak w nocy!!! a że już wylazła z nory to zapaliłem lampy (zdjęcie).
Korzystając z takiej "przerwy" międzyburzowej byłem nią tylko na 30minut na polanach za Stadionem, jeszcze trochę kropiło (letni deszczyk to dla niej nowośc) mimo to 23'C i piękna wilgotnośc. podczas spaceru wystraszył się jej kolejny juzż York, fajnie to wyglądało, wystarczyło, że się poruszy : )
Do tej pory zawsze miała lustrzankę 100 WAT, lecz na wysokości 25 cm.Sama reguluje sobie zakres temperatur odchodząc od żarówki.