Witam
Bartek* chyba mnie lubi,bo powiedział mi wczoraj przez telefon,że ma dla mnie greka w Łodzi. 11 października jadę po niego. Data jest tu ważna. I połowa drogi do Lublina.
Tyle zdążył mi powiedzieć: pani chciała żółwia. W sklepie jej powiedzieli,że żółwie są też towarzyskie ( a mi wydawało się, że terytorialne).
Kupiła więc dwa samce. I chyba wezmę tego nie "alfa".
Zdjęć żadnych nie mam jeszcze .
Kenet szybko zauważy,że wszystkie imiona moich żółwi są na "G".
Ale będzie Gideon. ( To bym jakiś dowódca biblijny kiedyś)
Pozdrawiam
"*'- Prezes fundacji Epicrates