Żółwie lądowe > Żółwie greckie
Historia rodem z horroru, która zakończyła się pomyślnie
wege:
Witajcie! :)
Pewnie większość z Was widziała już wielką samicę grecką, która czekała na badania pod kątem herpeswirozy... ;)
Jej historia nie do końca jest wiadoma. Pewne jest tylko to, że bardzo niedawno musiała być odłowiona ze środowiska naturalnego. Została znaleziona przez pewną rodzinę " na trawniku". Oczywiście nikt nie chciał się nią zająć więc trafiła do miejsce, w którym ktoś przetrzymuje bardzo wiele żółwi a nikt nie dba o ich bezpieczeństwo zdrowotne i kwarantanne. Zwierzak został z tego miejsca zabrany i przewieziony do mojego domu. Wszelkie formalności zostały załatwione i zostałem legalnym posiadaczem te samicy. Cały czas jednak trwaliśmy w strachu przed chorobami tj herpeswiroza... Dzisiaj odebrałem wyniki badań i były one na szczęście negatywne, zmory senne o herpes uciekły ;) Nie mam jeszcze imienia dla niej. Jedno jest pewne- przepadła u mnie "na amen" :D Wiek tej samicy jest szacowany na ok 70lat. :)
Oto zdjęcia, które przedstawiają pierwsze chwile na wybiegu. Było zainteresowanie i poruszenie :) Mały, lecz jurny ogier Franklin witał się jako pierwszy. Potem był już tylko zainteresowany tylną stroną nowej dziewczyny ;)
edit: poprawiono linki do zdjęć. wege
TomaszW:
Ale duża!!!!
Zostaje u Ciebie, czy jedzie do Tośki?
Tośka:
Jaka ona jest wielka!Cieszy mnie bardzo,ze wyniki okazaly sie negatywne.Juz widze z jaka radoscia dales ja na wybieg.A jakie tam musialo byc poruszenie.Ona to jak Guliwer wsrod zolwi
Tomasz masz pomysl slowo daje!
Do Toski ja wege,zle bedzie miala???:-D
QDŁ:
kawał baby;) ile waży taka skorupa? wychodzi na to że największy i najcięższy żółw na forum;) nie licząc cudzych żółwi, czyli osób z poza forum;p
Tośka:
Artur!Slodkie 3kg! :-)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej