Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie greckie => Wątek zaczęty przez: Świetlik w 14.12.2008, 14:58:36 pm
-
Zakładam ten temat, by nie rozdrabniać się za każdym razem, gdy chcę coś o nim napisać- będzie tutaj kartoteka mojego żółwika:)
Chciałam Wam opowiedzieć, jakie on mi tutaj akcje odstawia. Otóż mam już wygaszacz i zapalacz światła (+ ściemniacz:) ), zatem nie muszę wstawać z budzikiem, by zapalić lampki. Normalnie(tzn w ciągu tygodnia) Kapsel dostaje jedzenie ok 7, ale sam decyduje, kiedy będzie jadł,a kiedy nie- czasem zaczyna po godzinie, czasem od razu- różnie.
Już wczoraj zauważyłam, że się chłopak wycwanił i jak jest głodny, to biegnie w miejsce, gdzie zawsze stoi jego talerzyk w kształcie czajnika ;D i gapi się na mnie. Dzisiaj wstałam o tej ósmej. Kapsel stoi, szyję wyciąga w moją stronę jak żyrafa i normalnie czeka na jedzenie. Jak mu przyniosłam jego pyszną zieleninkę, to poszedł za moją ręką, jak położyłam na talerzyku, to od razu się zajął jedzonkiem.
Najgorsze jest to, że on czasem podchodzi pod tą ściankę i się tak na mnie patrzy i jestem pewna, że chodzi mu o jedzenie ( a przecież już dostał i jadł), ale nie chcę się poddawać, choć to trudne, bo samo mówicie, że przekarmianie jest złe... On ma takie urocze spojrzenie...
;D ;D ;D
-
Teraz wiesz jaka to radość mieć żółwiątko.... :D
-
Niesamowita radość! Nie do opisania! To mój mały skarb, strasznie go kocham! :D :D :D
-
Fajnie :) Doskonały pomysł z takim wątkiem. Ale faktycznie już nawet niedojadanie jest lepsze niż przekarmianie.
Teraz zima możesz mu więc nawet robić tak że świeże dawać raz na kilka czy kilkanaście dni a tak pozatym susz. Kiedy niechetny suszkom żółwik je wcina to wiesz że jest naprawdę głodny.
-
Kapsel wybrzydza !!!
Kupiłam mu wczoraj świeże zioła- bazylię i szałwię. Byłam taka zadowolona. A dzisiaj? Dałam listek szałwi. Skubnął i poszedł szukać dalej. Próbowałam z bazylią- tak samo. Zmartwiłam się już, że może nie chce jeść, ale jak dostał jeden, tyci listek koniczyny- zjadł od razu.
Ale postanowiłam, że będę twarda- wiele osób juz pisało, że jak żółwik przyzwyczajony do innych rzeczy, to musi się przestawić. U mnie "wrócił na dobrą drogę " jedzeniową, ale ja staram się urozmaicac mu pożywienie- nie tylko mlecze, koniczyna, ale też inne zieleninki.
Czy mam się nie zrażać i próbowac go przekonać do bazylii? No i chyba faktycznie popróbuję z tym suszem więcej. Wybredne te żółwinki są bardzo ;D ;D ;D
-
Mój bazyli nie ruszy, za to uwielbia rukolę!
Próbowałam dać pomieszaną bazylię i rukolę, ale zawsze wybiera tę drugą.
Ja od miesiąca ciepliwie próbuję, ale jest uparty! Jak dostaje tylko bazylię, to nie je nic...
-
Ależ te żółwiki uparte! :)
Będę jeszcze próbować z tą rukolą:) Dzięki:)
-
takie aromatyczne ziola nie sa zbytnio lubiane, ewentualnie po sparzeniu podobno, ale jak ostatnio sparzylam oregano to sie taka guma zrobiła.... ;/ w kazdym razie moj rucole tez lubi :)
-
Moim zdaniem to kwestia tylko tego, że żółw nie był porządnie głodny. U mnie wszystkie z wyżej wymienionych roślin są zjadane bardzo chętnie :) Ale moje smoki wyposzczone, to by konia z kopytami wciągnęły ;)
Ja myślę, że żółwie bardzo lubią aromatyczne rośliny, jak np zioła. Rukola z resztą też jest bardzo aromatyczna - ma taki specyficzny smak i zapach. Bazylii co prawda nie daję praktycznie wcale - wolę dawać inne zioła, które dobrze rosną na suchych ciepłych glebach, co w moim przekonaniu pozwala nieco dokładniej zbliżyć się do naturalnej diety. Ale nie mówię, że bazylia jest zła (a nawet mówię, że jest pyszna :) zwłaszcza w sosie śmietanowo szynkowym z makaronem mmmm )
Szałwia jest super. Jak ją nie za bardzo lubi, to posadź w terra - jakiś czas będzie ozdoba, a Ty będziesz się mniej martwić, że żółwia głodzisz - no bo jak już mega głodny będzie, to sobie zje tą szałwię.
Roślin dla żółwi ogólnie nie parzymy - to nienaturalne. Niektórzy parzą pokrzywę, to jeszcze mogę zrozumieć, chociaż lepsze jest gniecenie. A ja podaję w ogóle zwykłą pokrzywę bez żadnych "zabiegów" i żółwiaste się nią zajadają.
-
Rukoli jeszcze nie próbowałam:)
Natomiast dzisiaj zaproponowałam Kapselkowi susz- zjadł, chociaż wcześniej kręcił nosem, zatem był chyba głodny. Wybredny bardzo- ale ja będę nieugięta i myślę, że jakoś dojdę z nim do porozumienia w kwestii ziółek:)
-
hmm no to nie wiem, moj takich aromatycznych nie lubi zbytnio.
"Ja myślę, że żółwie bardzo lubią aromatyczne rośliny, jak np zioła."
Zioła jak zioła, zależy jakie masz na myśli, mniszek też zalicza się do ziółek, ale aromatyczny to on nie jest za bardzo ;)
-
Święta Kapsla:
Święta dla mojego żółwika to bardzo ważny czas. Zdążył się już zaklimatyzować w nowym otoczeniu, przyzwyczaił się do mnie, kręcącej się po pokoju, jak wkładam rękę do terrarium, to od razu biegnie do niej, wącha, czasem trochę skubnie, ale nie jest chyba zbyt smaczna;).
Jednocześnie bardzo polubił wycieczki w trawie, zdobył swój największy kamień, a jak go ważyłam, z ciekawości, to okazało się, że waży 16g! Jak go kupiłam, ważył 15!
A wczoraj Kapsel kąpał się w swojej nowej "wannie", którą dostał od Św. Mikołaja. Wcześniejsza przypominała kolorem jedzenie chyba, bo Kapsel próbował ją zjeść;)
-
Zabawa w chowanego
Jak wróciłam ze spaceru, powiedziano mi, że mój żółwik zakopał się tak bardzo, że go zupełnie nie widać. Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć, zaczęłam delikatnie rozsuwać kostki bukowe, tam, gdzie była górka, ale tak jak myślałam, nie było go. Zmartwiłam się, bo w kostce go nie było, w kryjówce też nie. Zaczęłam zaglądać za doniczki, kamienie, nigdzie! Ostatecznie zobaczyłam jego skorupkę. Wpadł w dość małą przerwę między kamieniem a ścianą(nie sądziłam, że uda mu się tam wejść i tam sobie spał. Potem wyszedł i poszedł zjeść- przełomowy dzień, jeśli chodzi o jedzenie: nie wybrzydzał, chociaż dostał coś, za czym nie przepada. Ale moze to kwestia tego, że wczoraj też dostał, bo postanowiłam przekonać go do innych suszków, nie tylko babki i mniszka, chcę, by jadł też inne rzeczy:) Zatem dzisiaj Kapsel jest grzecznym chłopcem ;)
-
hehe, łobuz :P
fajnie że wcina suszki, moja patrzy na nie jakby były nie powiem czym ^^
-
Wybredne żółwiki bardzo. Ale ja się z moim już rozmówiłam poważnie i chyba sobie wziął do serca moje rady ;) ;D ;) ;D
-
Moja kobitka bardziej wybredna ;D żadne rozmowy nie pomagają, a od dwóch dni ma focha i nie wychodzi z kryjówki :) Ale powiedziałam sobie że będe dawała jej spokój zmimą niech sobie wypoczywa, wyciągam ją tak co 3-4 dni na kąpiel i wtedy coś przekąsi, pogrzeje się, wykupka, a potem dalej śpi :)
Twój maluszek niezbyt senny?
-
Mój Kapsel ma różne dni. Codziennie rano wstaje na śniadanie. Po nim chwilę się kręci i idzie spać. budzi się jeszcze zawsze po południu, trochę biega i znowu spanko. Ale są dni, takie jak dzisiaj, że to totalnie wariuje- wspina się, włazi we wszsytkie kąty, jak mnie zobaczy na horyzoncie to leci w moją stronę;) ;D ;D ;D
Ale zauważyłam, że on nie ma potrzeby spania w kryjówce. Ma swoje ulubione kąciki(szczególnie taki dołek między dwoma kamieniami i ścianą), gdzie śpi (zwłaszcza w nocy). W dzień też różnie- raz na trawie, raz na kamieniu.
-
;D ;D ;D
Karolek tez ma swoje humory. Raz wariuje, raz siedzi caly dzien pod roslinka, albo zagrzebany w kąciku. Och, te nasze zolwiki.... ::) :) :D
-
Hej!
Dawno nie pisaliśmy co u nas się dzieje:)
Tak dla samokontroli napiszę, że Kapsel waży teraz 16 g, rzadko spada do 15. Złazi mu teraz troszkę skóra, ale je ładnie, jest całkiem ruchliwy, wybredny jak zwykle. Nawet, kilka dni temu przeprowadził oficjalną demonstrację przeciwko jedzeniu suszków- wdrapał się na swój różowy kamień, którego jak dotąd nie dał rady zdobyć. Ja się odwracam, a on się na mnie gapi i wyciąga szyję, jakby wołał: "Daj mi coś normalnego!".
Wydaje mi się, że jest mu dobrze, przeprowadza wykopaliska, rusza się, je- nie mam powodów do zmartwień. No to tyle. ;D ;D
-
Wklej tu fotke z nogą :D
-
Na specjalne życzenie Ishikawy :)
Specjalna fotka "z nogą".
(http://www.imagic.pl/files//10217/./IMG_2670%202.JPG)
( no, tośmy poszalały z tymi nogami ;) )
-
Piknie :d
I odrazu widac na czym sie stoi :D
-
Dzisiaj mamy 22 lutego!
To szczególna data dla mnie i Kapsla- Kapsel jest już ze mną równo 3 miesiące ;D
-
Sto lat, sto lat ;) wszystkiego naj dla Was :-* hehe :D
-
I niech mi ktoś teraz powie ,że Yeti i Wielka Stopa nie istnieją. Gratulacje z okazji tak doniosłego jubileuszu!
-
I niech mi ktoś teraz powie ,że Yeti i Wielka Stopa nie istnieją
...raab...Uwielbiam Twoje teksty. ;)
Gratulacje z okazji tak doniosłego jubileuszu!
No ja sobie wyobrażam jakie będzie święto w rocznicę! ;)Po prostu wyprawimy imprezę dla forumowiczów! ;D
-
Kapsel dziś poszalał- no nie ukrywam, że ja też, ale to było tak wspaniałe, gdy mogłam dać Kapselkowi wreszcie roślinki, które zerwałam! I jak mu smakowały, zjadł wszystko co mu dałam...wreszcie, wreszcie jestem taka zadowolona, że chętniej je- jednak nie ukrywajmy, taki mleczyk jest dużo pyszniejszy niż suszony...
-
Jeden dzień z życia Kapsla:
06:45 Kapsel wstaje, ziewa, podchodzi do miski. Nie ma jedzenia. No tak. Świetlik jeszcze śpi.
07.00 Dzwoni budzik Świetlika. Świetlik wlecze się po jedzenie, bierze Kapsla na wagę. 16 g- sukces, wreszcie utył 1 g!.
07:02- 07:45 Śniadanie
07:45- 9:00 Spacerek w terrarium, wspinaczka na różowy kamień służący następnie za zjeżdżalnię.
09:00- 12:00 Drzemka.
12:00- 13:00 Próba przekonania Świetlika do dania jeszcze jednego listeczka. Próba nieudana. Kapsel wciska głowę w kąt. Jawna demonstracja niezadowolenia.
13:00- 15:00 Kapsel Na zmianę- troszkę śpi, odrobinę łazi.
15:00-15:10 Codzienna, obowiązkowa z racji zdrowotnych kąpiel. Bardzo przyjemna i lubiana część dnia.
15:10- 16:30 Nudy...próba przewrócenia domku, wspinaczka w rogu ściany- niepowodzenie.
16:30-16:31 Przewrotka na "plecy".
16:31-19:00 Kapsel zjada jeszcze jeden listek, który wypycha poprzednio za miskę. Aby do niego dotrzeć Kapsel przekręca się na bok i w takiej to pozycji spożywa podwieczorek. Następnie łazi jeszcze trochę i przysypia.
19:00 Teoretycznie cisza nocna, jednak nie za wsze się to sprawdza. Kapsel niejednokrotnie urządza nocne buszowanie. Ale na szczęście nie za długo.
To oczywiście tylko przykładowy dzień z życia mojego żółwia, zabarwiony moimi własnymi odczuciami i interpretacją jego odczuć i wrażeń ;) ;D Najbardziej mnie dzisiaj wzruszyło jego jedzenie bokiem i przewrotka. <afro>
Pozdrawiam!
-
Haha, Twój Kapsel zjada 3-4 listki, moj Wafel chyba z 30-40 :D ;D