Witam wszystkich.. niestety na razie nie mam żadnych informacji na temat mojego greka. Jeśli chodzi o dziewczynę która go znalazła to nie, nie wiedziała że mam żółwie. Kiedy go znalazła zaniosła go do zoologicznego żeby zapytać co ma z nim zrobić a tam powiedziano jej że prawdopodobnie to mój żółw. Podali jej mój adres i mi go zaniosła. Jeśli chodzi o wybiegi to były w dwóch oddzielnych. Grek czasami uciekał, ale stepkowi nie zdarzyło się to ani raz, więc to na pewno kradzież, zresztą policja powiedziała to samo, bo obejrzeniu wybiegów. Ogłoszenia wiszą... pozostaje mi już tylko czekać. Pozdrawiam