[...] Wy też musicie zrozumieć, że doszło do zarażenia i nie piszcie więcej "to niemożliwe" skoro możliwe jest
Jakby Ci to wyjaśnić.. sięgnęłam po taksonomiczne zapisy żeby Cię przekonać. Graficznie dostępne choćby tu -->
http://www.biolib.cz/en/taxon/id19888/.
Owsik ludzki (rodzaj
Enterobius, gatunek
Enterobius vermicularis) należy do rodziny
Oxyuridae. Jest pasożytem specyficznym gatunkowo, niepotrzebującym żywiciela pośredniego (jak np. tasiemiec), i w każdych wnętrznościach nieczłowieczych po prostu zginie. Dlatego nie ma możliwości, żeby żółw miał ludzkie owsiki.
Teraz na odwrót: gatunki owsików, które diagnozowano wśród żółwi, należą do rodziny
Pharyngodonidae. Ogółem do tej rodziny należą owsiki tzw. kręgowców niższych, czyli ryb, płazów i gadów.
Według
"Medicine and Surgery of Tortoises and Turtles" McArthura & spółki, żółwie miewają owsiki z tej rodziny, rodzajów:
Ortleppnema, Alaeuris, Tachygonetria, Thaparia. W innych źródłach figuruje jeszcze rodzaj
Mehdiella.
Wszystkie te rodzaje są również opisane jako specyficzne gatunkowo.
Wniosek jest jeden, to że żółw oraz domownicy cierpią na inwazję owsików może być jedynie przykrym zbiegiem okoliczności, a nie zarażeniem.
Pozostaje pytanie, jaki gatunek (lub chociaż rodzaj) owsików został wykryty u Stefana. Masz możliwość uzyskania tak dokładnej diagnozy?
I jakaż to lekarka tak nas potępia? Ludzki lekarz czy wet? Nie wiem w sumie, co gorzej by o niej świadczyło.