Grecka zagroda

[an_na]

Zabrałam kamień, nie było szans na przejście Ale gadzinka ciągnie do Loni jak tylko może, wydaje mi się ,że niedługo i tak zamieszkają razem.

[Bemilka]

Towarzyskie z nich zwierzęta. A wracając do tych masaży: nigdy nic takiego nie robiłam, ale czytałam, że inni masowali nóżki swoich żółwików-rekonwalescentów, podobno z dobrym skutkiem. Może Loni też by dobrze zrobiło. Zdjęcia śliczne, jak zwykle.

[wanilia]

Świetne zdjęcia     Może masaż faktycznie pomoże, warto spróbować 

[Tośka]

wege masował łapki jakiemuś żółwikowi,spytaj jego 

[an_na]

Może przesadzam ale takie masowanie nóżek to niezły stres musi być. Z drugiej strony może warto spróbować, tylko mam wrażenie,że przy odpowiednim ukształtowaniu terenu na wybiegu mięśnie same zaczną pracować. No nic, będę drążyć temat

[Viktoria]

Masowanie nóżek to na pewno duży stres, niekiedy jednak przynosi ulge, ale nie wiem czy w przypadu Loni ma to sens, ona ma problemy z kościami, także chyba masaż to nic nie pomoże, jej mięśnie dobrze pracują.

[ankan]

Z gadzinki to akrobatka jak zwykle.. Widać, że usilnie się próbuje do koleżanki dostać...

Jak żółwik lubi się kąpać to takie masowanie nóżek podczas "pławienia" nie jest dla niego specjalnym stresem. Z tym, że ma to sens w przypadku zaniku mięśni, paraliżu, czy złogów kwasu moczowego. U Loni też spróbować możesz - główny problem u niej to MBD, ale mięśnie tylnych łapek też są słabe. Jak się będzie bardzo wyrywać i podkurczać łapy to najwyżej zrezygnujesz.

[an_na]

Z Lonią teraz takie masaże nie przejdą, hasa po wybiegu i nie kąpię jej . Moczy się sama jak napotka basenik. Na noc do domu też nie wraca, nieuchwytna dziewczyna z niej. Jednak jak widać takie warunki bardzo jej służą. A dzisiaj gadzinka się w opalała a kotek cichcem wprowadzał się do jej szklarenki

[KamilJ]

Jak się chowa ten kotek hehe
Fajny słodziak z niego:)

[ankan]

Ale spryciarz z futrzaka... Chwila moment i zajął gadzinie domek...

Jak jej nie kąpiesz - to faktycznie byłoby to dla niej stresujące odławianie z wybiegu, pakowanie do miski i ciągnięcie za nogi.

[an_na]

Lonia jest traktowana jak dziecko jednak zdecydowałam się zaufać naturze i puściłam ją wolno. Wybieg ma spory w porównaniu do tego co miała wcześniej. Poprawa jest widoczna nawet dla mnie. To nie jest ta gadzinka , którą przywiozłam od Ciebie Jeszcze będzie miała badania pod koniec czerwca i wtedy można będzie stwierdzić co dalej ale ja jestem szczęśliwa ,że Lonia trafiła do mnie i mogłam jej pomóc.Jakby nie było to robota Tośki , to od niej się zaczęło

[ankan]

Po fotkach widać, że zdecydowanie inny z niej żółw i wybieg jest baaaardzo służy...
Zaczęła się na łapkach unosić i kopać a u mnie zakopywała się biedna w jednym miejscu, takie łapy słabe miała...

[Tośka]

Jakby nie było to robota Tośki , to od niej się zaczęło

Oj tam oj tam 
Najważniejsze,że Lonia ma swój nowy,kochający dom,w którym szybko dochodzi do zdrowia

[an_na]

Lokalny "Król Lew"

[Viktoria]

Haha pięknie wygląda, jaka dumna i dostojna