Polegam na mądrości gadów i daję im "wolną łapę" w temacie chwastów. Nie mają dostępu do tych ponoć najbardziej trujących ale nie przesadzam z tymi neutralnymi. Lonia dostaje teraz maksymalnie zróżnicowane jedzenie jak na styczeń. Wszystko wyhodowane lub znalezione. Podejrzewam ,że to o wiele zdrowsze niż cykorie , rukole czy inne marketowe wynalazki.