Pstryknij lepsze fotki z różnymi ujęciami to się jakiś fachowiec od greków autorytatywnie wypowie.
Natomiast co do "temperatur" i ich "rozkładów" to, tak mi się zdaje, że jakiś zupełny chaos pojęciowy panuje wśród forumowiczów (i nie tylko).
Generalnie żółwie lądowe strefy umiarkowanej "funkcjonują" bezproblemowo (tzn. łażą, jedzą itp) w dość szerokim zakresie temperatur- mniej więcej od 20 do 30-32C.
Dorosłe stepowce dobrze radzą sobie nawet w temperaturach o kilka stopni niższych, z kolei maluchy wszystkich gatunków powinny być trzymane raczej w górnych przedziałach temperaturowych (powyzej 25-6C) i przy większej wilgotności, wtedy będą lepiej jadły i szybciej rosły.
Jest jednak jeden warunek- żółwie trzymane w temperaturze pokojowej (czyli ok. 20-23 C) muszą mieć zapewnione MIEJSCE DO WYGRZEWANIA. Jednemu gadowi całkowicie wystarczy JEDNA taka strefa.
I tyle.
Natomiast z organizowaniem takich miejsc do wygrzewania wiąże się, niestety, poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia żółwia. Jeżeli znasz angielski to przeczytaj sobie ten
http://www.tortoisetrust.org/articles/baskinghealth.html artykuł i jego 2gą część, zalinkowaną gdzieś pod koniec tekstu.
Może się kiedys sprężę i napiszę tekst po polsku na ten temat, bo chyba nie ma sensu tłumaczyć tego każdemu z osobna. W dodatku problem dotyczy nie tylko hodowców żółwi ale także hodowców innych średnich i dużych gadów.
Generalnie tu nie chodzi wcale o jakąś wydumaną "temperaturę w miejscu wygrzewania" ale o natężenie promieniowania podczerwonego i jego rozkład .
Zacytuję najważniejszy wniosek płynący z tego tekstu: "W praktyce hodowcy powinni rozważyć użycie dużych lamp o wyższej mocy (lub zespołu lamp) umieszczonych w taki sposób aby zminimalizować efekt "ogrzewania punktowego" i zmaksymalizować odległość lampy od zwierzaka. Jako absolutne minimum, strefa wygrzewania powinna mieć powierzchnię co najmniej równą rozmiarowi ciała zwierzaka".