Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie lamparcie => Wątek zaczęty przez: gejsza13 w 13.03.2015, 12:53:22 pm

Tytuł: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 13.03.2015, 12:53:22 pm
Witajcie!

Od soboty w naszym domu mieszka dziecko lamparciego żółwika. Ma 5 cm długości plastronu, waży 42 gramy. Jest sprowadzony z Tanzanii w październiku.
Obstawiamy, że to chłopczyk, ma na imię Bazyli, czas pokaże czy to nie Bazylia  :P
Terrarium zbudował mój mąż, ma wymiary 120x55 cm.
Dwie lampy: grzewcza i UVB Repti Główna 10,0 26 W.
Temperatura w dzień około 23 stopnie, pod lampą 33, w nocy 21 stopni.
Wilgotność była problematyczna, musiałam cześciowo zamknąć terrarium, bo była za niska. Teraz w dzień jest 40-50%, zależy ile razy pryskam wodą, a nocą wzrasta do 60-70%.
Dwie trzecie terrarium to ziemia z glinką, posadziłam tam trochę trawy, reszta terrarium wyłożona jest Repti Barkiem Zoo Medu. W terrarium jest jeszcze basenik z wodą, dwie kryjówki i kilka dużych kamieni.


Bardzo staram się, żeby żółwik miał jak najlepsze warunki. Niestety nie ma apetytu. Jest silny, aktywny, zabawny, ale omija miseczkę z żarciem. Kilka razy widziałam, że próbuje skubać trawę i bazylię która u niego rośnie, ale nie zawsze dawał radę. Raz zjadł trzy maleńkie liście koniczyny. W miseczce ma świeżo wyrośniętą trawę, rukolę, kwiatek koniczyny, ale on nie chce.
Ile taki żółwik powinien zjeść? Może on jednak podskubuje tą trawę jak nie widzę i to mu wystarcza?

 

Dodano 13.03.2015, 13:10:49 pm
I jeszcze zdjęcia
(http://images70.fotosik.pl/699/228acccf654f3289med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images66.fotosik.pl/699/e277cf9839ab8c8amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images69.fotosik.pl/700/2bab241f7aa966d4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images66.fotosik.pl/699/4969449ad0061e86med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Na ręce córka wzięła go tylko do zdjęcia, przed kąpielą.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: natalijka w 13.03.2015, 14:49:37 pm
Witaj. Jakie masz śliczne maleństwo. Za chwilę na pewno odezwą się bardziej doświadczeni hodowcy ale żółwik jest za malutki by określić jego płeć.  Bazylii może nie jeść bo jest dość wonna i może nie polubić jej zapachu. Daj mu roszponki, jak jej nie będzie jadł to nałożyłabym na nią drobniutko posiekanego plasterka ogórka - na 90% się skusi.
Piszesz, że mały zjadł koniczynę. O tej porze roku? Chyba że suszoną, jednak pamiętaj że suszone kwiaty koniczyny są toksyczne dla żółwi.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 13.03.2015, 14:56:29 pm
Zjadł liście koniczyny, zaczęła już rosnąć. Ale tylko 3 malenkie. Z kwiatów dawałam oczywiście nie koniczyne tylko stokrotkę, ale tylko powąchał.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 13.03.2015, 15:50:14 pm
Terro bardzo fajnie wyszło..:)
Warunki - temp., wilgotność są w porządku.
Natomiast co do jedzenia, to po podróży i zmianie warunków może kilka dni u niego być gorzej z apetytem. Potem powinien zacząć jeść normalnie - lamparty są żarłoczne i jedzą sporo - to jakby tylko jadł tą bazylię i trawę to w ciągu kilku dni maksymalnie by ich nie było.
Pytałaś się jak było z jedzeniem u osoby od której go kupiłaś? I co dostawał?
Zwykle chętnie zjadane są roszponka i cykoria. Może to mu na początek pomieszać z trawą. Jak masz gdzieś dostęp do niezanieczyszczonych terenów zielonych to za niedługo powinny być już niewielkie rośliny polne.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 13.03.2015, 19:38:45 pm
Ankan bardzo dziękuje ci za porady tu i na priv
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: to_ja w 13.03.2015, 21:07:44 pm
Prześliczne maleństwo  :)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 15.03.2015, 19:45:02 pm
Chłopak zaczął jeść  :D. Posmakowały mu liście mlecza. Tydzień mu to zajęło, ale na szczęście teraz apetyt mu dopisuje. Mam pytanie odnośnie spania, wiem ze powinien spać na suchym i ma w części suchej kryjówkę i w części mokrej domek wysypany suchym podłożem ale tylko jeden raz w nim spał. Upodobał sobie spać na ziemi, koło kępki trawy gdzie zazwyczaj jest wilgotno. Czy to mu nie zaszkodzi?
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 15.03.2015, 21:14:29 pm
Nie, nie powinno mu zaszkodzić. Żółwie już tak mają, że nie chcą spać w kryjówkach. ;)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 16.03.2015, 11:28:21 am
No to jeden problem mniej.
I kolejne pytanie (czy one kiedyś się skończą?)-wiem, ze zielsko trzeba zbierać w pewnych miejscach, ale co to właściwie oznacza? Czy trawy spod bloku, gdzie oczywiście czasem biegają psy, ale jest daleko do drogi, mogą być? Przecież w lesie tez są zwierzęta, zazwyczaj przenoszące więcej chorób niż te domowe, szczepione. Akurat u mnie za blokiem rośnie mnóstwo fajnych roślinek, ale nie wiem czy moge z nich korzystać. Oczywiście wszystko wypłukam jak przyniosę do domu.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 16.03.2015, 12:33:17 pm
Wszystkich zanieczyszczeń się nie uniknie, szczególnie w mieście. Zresztą poza miastem też - bo zawsze ptak może narobić na trawnik.
Ja nie zbieram roślin pod blokiem, w małych parkach gdzie łazi pełno psów i wiadomo, że rośliny mogą być zanieczyszczone ich odchodami. Potem od tego żółwie mają robale. Nie zbieram też w pobliżu tras samochodowych ani pól uprawnych, które mogą być pryskane.
Zwykle idę do ogrodu botanicznego po żarcie, jak jest zamknięty albo nie mam czasu to zbieram koło mojej pracy - mamy odgrodzony fragment parku na skansen i nie są psy wpuszczane - ale te rośliny super nie są - bo to jednak centrum miasta, są też gołębie i wiewiórki - to zapewne sikają..:) Inne opcje - okazyjnie - to np. działki poza miastem.

Fajnie, że maluch zaczął jeść..:)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: doru w 16.03.2015, 14:36:42 pm
Powiem tak - ja jedynie unikam zanieczyszczeń "sztucznych" - spalin, oprysków itp. Zbierając żarcie na dworze nie uniknie się ryzyka pasożytów, zwierzęta są wszędzie... Pomijając psy wyprowadzane na spacery (te są często odrobaczane akurat) - są jeszcze psy bezdomne, koty (a łażą wszędzie, szczególnie kotom ogrodzenia nie straszne ;) ), dzikie zwierzęta (czy to w lasach czy miastach - nie macie pojęcia ile lisów łazi po dużych miastach szczególnie jak niedaleko jakieś zarośla). U mnie w środku miasta jest większa kępa drzew i polana - mieszkają tam sobie sarny, w środku miasta wojewódzkiego ;)
Ostatnio rośliny zbierałam w parku gdzie wiem że psów wyprowadzanych jest sporo. Sonia pasożytów nie miała, kupka badania kilkukrotnie :)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Kamil56 w 16.03.2015, 16:00:11 pm
Wszystkich zanieczyszczeń się nie uniknie, szczególnie w mieście. Zresztą poza miastem też - bo zawsze ptak może narobić na trawnik.
Ja nie zbieram roślin pod blokiem, w małych parkach gdzie łazi pełno psów i wiadomo, że rośliny mogą być zanieczyszczone ich odchodami. Potem od tego żółwie mają robale. Nie zbieram też w pobliżu tras samochodowych ani pól uprawnych, które mogą być pryskane.
Zwykle idę do ogrodu botanicznego po żarcie, jak jest zamknięty albo nie mam czasu to zbieram koło mojej pracy - mamy odgrodzony fragment parku na skansen i nie są psy wpuszczane - ale te rośliny super nie są - bo to jednak centrum miasta, są też gołębie i wiewiórki - to zapewne sikają..:) Inne opcje - okazyjnie - to np. działki poza miastem.

Fajnie, że maluch zaczął jeść..:)
To w ogrodzie botanicznym można bez ryzyka zbierać zielsko?
Podobno nie wolno nic zbierać i wyrywać.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 16.03.2015, 16:34:47 pm
To fajnie, ze nie trzeba być aż tak ostrożnym przy zbieraniu trawy.

Myśle już o wybiegu letnim. Mam spory balkon, na razie planuje wybieg 100x140, jak urośnie może mieć nawet dwa razy większy. Niestety mój balkon jest od południa, jak słońce swieci w lećie, to jest patelnia nie do wytrzymania. Nie wiem ile jest tam wtedy stopni, bo nie mierzyłam, ale pewnie z 50. Może w takich warunkach przebywać żółw? Kawałek mu zacienie ale nawet w cieniu pewnie będzie 40 stopni. Nie ugotuje się? Wystarczy mu basen do ochłody? Wiem, ze minimum ma być 22 stopnie, a maksimum?
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 17.03.2015, 09:23:31 am
Kamil56 - podobno nie można - ale pełno ludzi coś zbiera. Widziałam nawet grzybiarzy..:)

Temp. 40 stopni to już za dużo dla żółwia. W tylu stopniach białko się ścina.
Musisz dać mu grubo podłoża i to podłoże podlewać z rana obficie. Potrzebny też duży basen i kryjówka gdzie żółw się będzie mógł schronić przed upałem. Jakbyś zrobiła np. budkę ocieploną styropianem - i pokrytą zaprawą - to ona też będzie chłód trzymała. Ja też się swego czasu ratowałam parasolem ogrodowym rozpinanym nad częścią wybiegu.

A pod blokami to jeszcze oprócz tego, że rośliny mogą być zanieczyszczone odchodami, to na pewno nie uniknie się spalin i trzeba bardzo uważać żeby się nie okazało, że spółdzielnia zrobiła jakieś opryski np. na mszyce. Kiedyś się pies znajomych w ten sposób zatruł.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 18.03.2015, 09:23:12 am
Pyszny mniszek
(http://images66.fotosik.pl/715/dc7b1b4d47a4818dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Kąpiel, to jest coś czego Bazylek nie znosi, ale śniadanko czeka, więc warto wycierpieć  ;D

(http://images70.fotosik.pl/715/74d09691f69cd967med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Czy taka porcja nie jest za duża dla mojego malucha? Zjada wszystkie mniszki, resztę wywala z miseczki, trawą póki co gardzi.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 18.03.2015, 11:05:50 am
Jeśli wszystko zjada to porcja jest w porządku.
Do trawy się musi przyzwyczaić - powinien zacząć skubać młodą w terro. Możesz mu też taką młodą, miękką pociąć nożyczkami i domieszać do zieleniny.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 18.03.2015, 11:59:50 am
Tak robię, pociętą trawkę wrzucam na mniszka, ale skubaniec potrafi całą trawkę zrzucić i zjeść same mniszki
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 18.03.2015, 15:41:53 pm
Cudny maluszek! ;D
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Regis w 19.03.2015, 10:14:56 am
Zawsze możesz tez wrzucać mu tylko trawę do miseczki i wyzbyć się innego zielska na jakiś czas. Pokręci nosem ale jak się nieco przegłodzi to zje.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 20.03.2015, 09:16:55 am
Tak robię, pociętą trawkę wrzucam na mniszka, ale skubaniec potrafi całą trawkę zrzucić i zjeść same mniszki

Z czasem powinien się przyzwyczaić. Może jak wiosna i lato nadejdą i będzie miał młodą trawkę na wybiegu to zacznie ją jeść z apetytem..:)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 20.03.2015, 11:10:52 am
Dam mu czas na polubienie trawy. Na razie nie chce mu robić Głodówki, bo dopiero co zaczął normalnie jeść.
Wpisywałam wczoraj pytanie, ale widzę, ze mój post sie nie zapisał, wiec jeszcze raz: jak długo żółw może leżeć na karapaksie jak sie przewróci? Do tej pory dwa razy widziałam jak sie przewrócił, raz sam sie obrócił, za drugim razem trwało to długo wiec mu pomogłam. Czy jak długo będzie tak leżał to coś może mu sie stać?
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 20.03.2015, 13:00:26 pm
Kilka, czy kilkanaście minut mu nie zaszkodzi, ale np. kilkugodzinne leżenie spodem do góry może być niebezpieczne.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 26.03.2015, 10:26:27 am
Włączam lampy o 7, gaszę o 18.30. Bazyli często idzie spać wcześniej, nawet po 17. Gasić mu wcześniej światło? Wczoraj wlazł do domku, zakopał sie w drewienkami i ani drgnął od 17.15.
Przy okazji jedna foteczka, jak wchodzi na mostek, potem zjeżdża jak ze zjeżdżalni  ;D ;D
http://www.fotosik.pl](http://images67.fotosik.pl/743/74bb8796dbe2645cmed.jpg)[/URL]
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 27.03.2015, 09:25:10 am
Ale sobie zabawę znalazł..:)

Teraz będzie coraz wcześniej wstawał i coraz dłużej buszował..:)
Ale póki co jak po 17 idzie spać to o 17.30-18.00 możesz mu światło zgasić.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 16.04.2015, 11:20:03 am
Bazyli od miesiąca jest u mnie, chciałabym zbadać jago kupę, niestety on zawsze wypróżnia się do basenu. Czy mogę ją wyłowić i taką rozmoczoną zawieźć do badania? Ma to jakieś znaczenie?
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Hans Kloss w 16.04.2015, 12:18:10 pm
Przeczytałem z przyjemnością cały watek ale dwie sprawy wymagają tu moim zdaniem sprostowania. Po pierwsze- odkąd nasze samochody jeżdżą na benzynie bezołowiowej to nie ma najmniejszego sensu chronić zwierzaków "przed spalinami". Takie zachowanie było racjonalne w latach  80-tych, teraz to już tylko przesąd.
Druga sprawa- psie albo kocie robale vs. żółwie. To jest totalne nieporozumienie- pasożyty przewodu pokarmowego są wysoko specjalizowane i zupełnie nie ma mowy żeby robak "ssaczy" lub "ptasi"  mógł rozwijać się w gadzim przewodzie pokarmowym. Skoro nawet tasiemiec "koci"  nie ma szans w jelitach psa....
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 17.04.2015, 09:16:44 am
Możesz wyłowić z basenu, byle była w miarę w jednym kawałku, a nie rozbełtana.
Ważne, żeby kupa była świeża, jej konsystencja ma mniejsze znaczenie.

Hans Kloss - wydaje mi się, że w przypadku emitowanych przez samochody spalin chodzi nie tylko o ołów, rzeczywiście wyeliminowany prawie całkowicie przez wprowadzenie benzyn bez Pb. W spalinach są jeszcze: tlenek węgla, tlenki N i S, węglowodory oraz sadza, dym i popioły, zawierające pewne ilości tychże tlenków, węglowodorów i metali, które się na roślinach blisko ruchliwych dróg osadzają.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Kamil56 w 17.04.2015, 15:56:46 pm
Ja jeszcze bym dodał że jeśli już spaliny w małym stopniu wpływają na roślinki to jednak opony mocno się ścierają.
Potem te drobiny gumy rozprzestrzeniają się z wiatrem i osiadają na roślinkach i gruncie.
I właśnie moim zdaniem związki chemiczne z gumy przenikają przez system korzeniowy do roślinki bardziej niż związki ze spalin.
Dlatego nie zbliżam się do roślin rosnących bliżej niż co najmniej kilometr od drogi.
Co innego w terenie zadrzewionym typu park odległości są mniejsze( tu raczej z konieczności) z racji dużej absorpcji trujących związków przez drzewa.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 20.04.2015, 12:44:39 pm
Czyli mam się nie bać roślinek ewentualnie zanieczyszczonych przez psy czy koty? I działa to też w drugą stronę- mój pies nie złapie niczego od żółwia? Byłoby super, ale jakoś ciężko w to uwierzyć, bo niby skąd u zdrowego żółwia po jakimś czasie pojawiają się pasożyty? Jeśli zarazić może się tylko od innego żółwia?
Mam kołowrotek w głowie może mi ktoś to wyjaśni, bo tuż za moim blokiem jest taka mnogość roślinek, fajnie byłoby z móc z nich korzystač, a nie jeździć specjalnie po zielsko. Mój żółwik na razie jest mały i mało je, ale to pewnie szybko siė zmieni  :D
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: doru w 20.04.2015, 13:03:48 pm
Co do pasożytów to dopytam jutro lekarza - specjalisty, bo wybieram się odebrać gada ze szpitala. Nie wydaje mi się jednak, żeby żółw nie mógł się zarazić żadnymi pasożytami - owsik np. jest ten sam dla wielu gatunków. Niemniej zanieczyszczeń przez zwierzęta się nie obawiaj - opłucz porządnie rośliny i tyle, jak już pisałam - zwierzęcych wydalin i tak nie unikniesz, czy to w parku, na łące czy w lesie.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 21.04.2015, 09:38:18 am
To ja jeszcze dodam, że owszem, wszystkich zanieczyszczeń odzwierzęcych się nie uniknie, bo i w lesie sarenka czy wiewiórka siknie, tym niemniej w lesie, łąkach za miastem, czy dużych parkach trochę się inaczej intensywność nasycenia gleby i roślin odchodami rozkłada niż na przyblokowym trawniku. A za dużo odchodów to też przenawożenie ziemi związkami azotu - a takie rośliny to zdrowe do jedzenia nie będą.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Regis w 22.04.2015, 09:42:02 am
No zanieczyszczeń odzwierzęcych to i dziko żyjące żółwie nie unikną  ;)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 16.06.2015, 19:06:32 pm
Czy wybieg balkonowy muszę zabezpieczyć od góry? Jest szansa, że porwie go jakiś ptak, czy to się raczej nie zdarza? Jeśli tak, to czym przykryć wybieg, podzielcie się doświadczeniem.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: doru w 16.06.2015, 19:22:22 pm
Porwać to może nie porwie, ale np. sroki to pierzaste dranie i mogą żółwia zadziobać. Ja mam taką plastikową siatkę rozpiętą na stelażu z listewek i przyczepioną na zawiasach do skrzyni. Tutaj zdjęcia: http://forum.zolw.info/zolwie-greckie/sonia-mala-grecka-paskuda-)/msg90511/#msg90511
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 18.06.2015, 09:17:38 am
Ja też bym polecała dla bezpieczeństwa i spokojności siatkę założyć, nawet taką najprostszą co się wiesza na drzewach owocowych dla ochrony przed ptakami.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 04.07.2015, 10:28:51 am
Bazyli korzysta ze słoneczka. Na razie siatki nie mam, siedzi na balkonie tylko jak ja jestem w domu. Albo piesek go pilnuje  ;D
(http://images66.fotosik.pl/1020/49888f1ac4e9962emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


(http://images69.fotosik.pl/1019/037ed887babca304med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


(http://images69.fotosik.pl/1019/eae3734e3477d46amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


(http://images66.fotosik.pl/1020/ad2dbce441ce1500med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 04.07.2015, 18:44:00 pm
Jakie piękne petunie! :o
Ale żółwik jeszcze piękniejszy! ;)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: she w 05.07.2015, 11:14:04 am
śliczny żółwik :) Gejsza zabezpieczyłaś sobie wybieg jakimś lakierem lub bejcą od warunków atmosferycznych (deszcz, słońce)? Warto też nie stawiać wybiegu bezpośrednio na płytkach.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 06.07.2015, 14:59:03 pm
Dziękuję!
Petunie rzeczywiście zakwitły pięknie, a nie są niczym nawożone. Jak je przywiołam do domu to miały po 3 kwiatki, które i tak szybko odpadły a teraz zakwitły aż miło.

She nie zabezpieczyłam niczym wybiegu, ale balkon mam na tyle zadaszony, że właściwie nie pada na niego. Na zimę jak wywalę ziemię, rozkręcę to może wtedy czymś pomaluję. A taka farba nie zaszkodzi żółwikowi? Stoi bezpośrednio na płytkach, ale wyłożony jest taką specjalną dość grubą wykładziną.

Zaczynam już suszyć mieczyki i babki na zimę. Zastanawiam się nad trawą, Bazyli jej wogóle nie chce jeść a takiego suchego siana to już pewnie wogóle nie tknie. Można dawać siano, takie jak dla królika (kupiłam kiedyś takie z ekologicznego terenu)? Jak będzie chciał oczywiście.
W czym przechowujecie taki susz?
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2015, 13:06:02 pm
Śliczny wybieg..:)

Są lakiery wodnorozcieńczalne do stosowania na zewnątrz. Tym można spokojnie środek pomalować. Spód i boki do których żółw się nie dotyka możesz i silniejszym środkiem.
Ze staniem wybiegu na płytkach to czasem jest ten problem, że pod spodem się pleśń pojawia. Ale jak postawiłaś na wykładzinie to może będzie dobrze.

Siano dla królika jest sztywne i tego raczej nie zje. Lepiej skosić młodą, miękką trawkę i z niej zrobić siano na zimę. Ja dodatkowo siano tnę na mniejsze części i mieszam z innymi roślinami. Trawę podobnie - zresztą tak łatwiej żółwiom ją zjeść.
A suszki pakuję w kartonowe pudła, najlepiej to mi się nadają te po papierze od ksero. Tobie wystarczy coś mniejszego - np. papierowe torebki na żywność - można w nie różne gatunki roślin odrębnie popakować.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 16.01.2016, 21:12:31 pm
Bazylek rośnie jak szalony. Waży już 145 g, czyli w 10 miesięcy przytył 105 g :P.
Nie bardzo chce jeść suszki, na szczęście zima jest mało śnieżna i zawsze można jakąś zieleninę znaleźć.

(http://images78.fotosik.pl/239/16e4002f2f0e24c2med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/16e4002f2f0e24c2)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: ankan w 18.01.2016, 12:24:42 pm
Ładnie wygląda.:)
Na szczęście jest też mały i dajesz radę mu znajdywać jakieś jedzenie..:)
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: Kamil56 w 18.01.2016, 18:53:57 pm
gejsza13 skąd jesteś że dajesz radę zbierać jeszcze zielsko.
W łódzkim to już tyle śniegu jest ze musiał bym mieś węch jak koza lub świnia by coś znaleźć.
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 19.01.2016, 13:13:50 pm
Jestem z Krakowa i mam dwa miejsca, w których było bardzo dużo mniszkow. Wiem gdzie kopać  :D
Tytuł: Odp: Bazyli, maleńki lamparcik
Wiadomość wysłana przez: gejsza13 w 08.08.2016, 14:43:07 pm
Bazyli ma już około 10,5 cm i wazy 315 gram :)

(http://images75.fotosik.pl/801/7594ea44bcf853f4med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/7594ea44bcf853f4)