Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 27.04.2024, 07:32:17 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Bobi - nowy pardalisek  (Przeczytany 73229 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #15 dnia: 29.01.2009, 22:56:09 pm »
Hejka nie no powiekszyc zdiec to nie mam jak , ale  Basiu to tylko tero zastepcze tak ze nic tam ciekawego nie ma , tylko przyklad dla Ankana. Co do ciebie Ankan to zeczywiscie zabuti lubi wilgoc , przedtem mialam szklane tero ale mosialam oddac je gwiazdka i sulkatka bo sa najmniejsze z calej rodziny . Ale wracajac do wilgoci prosta sprawa co dwa dni robie z podloza blotko , i 2 razy dziennie(co najmniej) je spryskuje.Jesli myslisz o rozdzieleniu tera to jak najbardziej tylko upewnij sie ze nie ma szczelin, moje zdanie jesli kupimy juz chorego zolwia (oczywiscie nie wiedzac tego jeszcze)ktory ma jakis ostry wirus to nawet jesli go przeniesiemy do innego pokoju ,ciagle po przez dotyk mozemy przeniesc chorubstwo na drugie zwierze. Po prostu zawsze jest to ryzykowne :(. Pojemnik tez super tylko troche wyobraznij, tak jak mowilam u mnie to juz nie o miejsce chodzi tylko a ryzyko spalenia kontaktow. :-\

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #16 dnia: 29.01.2009, 23:05:40 pm »
Domyślam się, że instalacja ma swoją wytrzymałość i przy tylu gadzinkach to już zwiększenie poboru prądu jest niebezpieczne.
Niestety przy jakimś paskudnym wirusie takie ryzyko zawsze jest...:( Chętniej to bym nawet z tego powodu wzięła żółwia od kogoś u kogo już czas jakiś był. Mniejsze prawdopodobieństwo przywleczenia jakiegoś mocno zaraźliwego paskudztwa, niż przy zakupie w zoologicznym. Ale cóż - nie wiem czy się taka okazja trafi.
Chyba się nastawię na miesięczny przejściowy pojemnik plus potem podzielenie wybiegu balkonowego jeszcze przez czas jakiś.
 
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #17 dnia: 29.01.2009, 23:09:11 pm »
A co do wilgotnosci ja nie uzywam zadnych mechanicznych uzadzen , bo mysle ze ziemia trzyma wilgotnosc dosc dobrze jesli sie ja namacza i spryskuje a zolwisko chodzi przeciez tylko pare cm. od powierzchni tej ziemi , wiec to jaka wilgotnosc mamy w tero nie zawsze rowna sie tej w calym pomieszczeniu. A druga zecz nie potrzebujesz duzej wilgoci przy lamparcim, smieszna zecz pare tyg. temu podzielilam Leo tero na pol i z jednej strony ma granulat kukurydziany a z drugiej ziemie, skubany tak sie przyzwyczail do kukurydzy ze nie wlazil na ziemie przez dobre pare dni, i wlasnie mysle ze to przez ta wilgoc , wachal z daleka i nie mogl sie przemuc.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #18 dnia: 29.01.2009, 23:15:08 pm »
Najlepsza rada nie planuj za duzo z tym kupnem , nigdy czlowiek nie wie co do domu przywlecze ;D ;D ;D

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #19 dnia: 29.01.2009, 23:41:49 pm »
No, no...zawsze się może coś niespodziewanego po drodze trafić...:)

Wiem, że wilgotność w pomieszczeniu i w terra jest inna. I inna przy powierzchni i u góry. Jeszcze inna w części wilgotnej z darnią i miską. Dlatego czasem drugi termo-higrometr kładę na podłożu w różnych punktach, żeby zobaczyć jak tam sytuacja wygląda. I staram się, żeby ok. 50% było w części suchej i ok.60-65 w części wilgotnej. Różnie to mi wychodzi.
Nie mogę nalać wody na całe podłoże, bo niestety ziemia którą mam fatalnie się pyliła i przykryłam ją wartswą kostki bukowej. Tą spryskać można ale wody lać nie. Podlewam tylko darń i roślinki w doniczkach.
Mój też jak darń jest świeżo spryskana to też nie chce na nią włazić. Gdzieś czytałam o pardalisach którym zapleśniały skorupki,jak były non stop trzymane na mokrej darni.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #20 dnia: 30.01.2009, 00:01:55 am »
To samo przy gwiazdkach i sulkatkach , te gatunki nie lubia mokrego podloza , zazwyczaj codzienne spryskiwanie powinno wystarczyc bez czestego namaczania ziemi, mam maly artykul co do mokrego noska u gwiazdek , moga je dostac z paru powodow np.: trzymane w za mokrym lub za suchym terze , z powodu zlego przewozu zwierzecia (stresu na jakie jest narazone),lub kontaktu z innym gatunkiem, co do lamparcich w niktorych przypadkach nie da sie tego wyleczyc do konca i choroba bedzie powracac co jakis czas,(runny nose syndrome) szczerze nic czego nie wiemy tu nie napisali :-\ :-\ :-\

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #21 dnia: 30.01.2009, 00:10:29 am »
Faktycznie nic odkrywczego nie napisali - wiadomo, że eksterma- czy za sucho, czy za wilgotno szkodzą. Jak ma mokry nosek to jeszcze może być przeziębiony - to jeszcze przeciągi i nagłe zmiany temperatury trzeba by dodać.
Czytałam też, że zbyt suche powietrze w miejscu kryjówki, szczególnie u maluchów może powodować piramidalny wzrost.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #22 dnia: 30.01.2009, 00:21:10 am »
A ja ze ...damp contaminated bedding is the surest way to disease.... ??? ??? ??? ty moze juz nie czytajmy za duzo naukowej literatury bo polapac sie w tym nie mozna!

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #23 dnia: 30.01.2009, 00:38:50 am »
Wiesz, te 2 twierdzenia się jak dla mnie nie wykluczają. Problemy np. z drogami oddechowymi  u lampartów czy sulkatek powoduje zarówno nadmierna jak i zbyt niska wilgotność.
Zbyt suche - to jak dla mnie permanentnie poniżej 40%, a zbyt wilgotne powyżej 65%.
Ale faktycznie masz rację, że jak się człowiek naczyta różnych artykułów i zaleceń to zaczyna mieć w głowie mętlik....

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #24 dnia: 30.01.2009, 00:48:48 am »
Ja mam pelno podrukowanych artykulow i jak sobie by je poczytac na raz to jedne drugim przecza, nie zaprzeczam ze wszystkie sie myla pytanie ktore nie? ???

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #25 dnia: 30.01.2009, 00:57:23 am »
Pewno jak zwykle prawda leży po środku...:)
Za wyjątkiem jakiś ekstremalno-eksperymentalnych porad.
Znaczną część artykułów, które czytałam napisali hodowcy ze Stanów - tam jest inny klimat niż w Polsce, żółwie lamparcie które ktoś hoduje np. w Kaliforni mogą być cały czas na wybiegu - trudno to porównywać z warunkami jakie możemy im zaoferować w klimacie umiarkowanym, gdzie 3/4 roku muszą spędzać w terra.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #26 dnia: 30.01.2009, 01:14:13 am »
Czesto juz prubowalam poruszyc ten temat, to co dla nas dziwne dla nich jest apsolutnie zrozumiale, czy wiez ze przy doroslych osobnikach lamparcich dieta powinna skladac sie z 90% siana? nie trawy , nie mleczy , tylko siana! Szczeze do dzis do konca to do mnie nie dociera bo mysle ciagle w polski sposob ze mleczyk dobry dla wszystkich.Chocby tutaj jest jakas dziwna moda wmawiania ludzia ze jesli zolwik zje owoc to trzeba go obserwowac bo moze zdechnac ... tylko kwiaty i wlasne wysiewy bo to co w ogrutku to moze otruc... i takie inne bzdurki z choinki . Kiedys mialam nawet wojne z dziewczyna bo stwierdzila ze nie sprzeda mi zowika bo powinien jesc tylko platki kwiatow.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #27 dnia: 30.01.2009, 01:36:58 am »
Tylko płatki kwiatów?...To chyba ewidentnie przegięła...
O tym, że w skład diety lamparcich w 90% powinno wchodzić siano nie wiedziałam.
Znalazłam tylko, że 70% ich diety powinny stanowić trawy. Podane gat. oczywiście u nas niedostępne w większości.
W sumie karmienie samym sianem uważam za zbyt ubogą dietę i niezgodną z naturalną - przecież samego siana nie je...Owszem, zapewne w okresie letnim znaczną część jego pokarmu stanowią roślinki podsuszone. Dlatego chyba, inaczej niż dla greków czy stepków dla lamparcich (i sulkatek) żarcia się nie podaje wilgotnego tylko osuszone.
Z tymi owocami to chyba też lekka przesada. Lamparcim też można sezonowo i okazyjnie podawać np. jagody, borówki, truskawki, poziomki, czy arbuza.
A dlaczego ma się otruć tym z ogródka? Tam można całkiem fajne roślinki wychodować. O ile oczywiście teren nie jest pryskany, czy położony blisko dróg, gdzie auta jeżdżą.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #28 dnia: 30.01.2009, 09:17:15 am »
Tez mi sie wydawalo ze chodzi moze o mieszanki suszonych traw,ziul itp. ale nie po prostu siano! :-\, Z ta dziewczyna to wojna byla niezla szczegulnie ze napisala mi cos w stylu:... koniczyne z orodu?..., ... tym mozna je otruc... ...bla bla bla...,duzo razy spotykam sie tu z takimi tekstami,nie zapominajmy ze zyje w nie swoim kraju i ciezko komus cos doradzic jesli patrzy sie na ciebie z gury myslac co ta polka bedzie mnie pouczac. Tylo tak jak ja zawsze mowie oni maja troszke inne metody hodowli ktore uzywaja juz od tylu lat , malo tego zolwie maja sie dobrze , i nie mozna tak poprostu negowac calej ich pracy. Uroki zycia na obczyznie  ;D. Choc szczerze nie ma w Irlandi zadnych wiekszych hodowcow zolwi, sama wszystko zamaiam z Angli.A tam to juz wyzsza szkola jazdy. :D

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #29 dnia: 30.01.2009, 12:46:40 pm »
troche późno ,a lei i  tak napisze: b obby  przyst ojniaczek a właściciel .....szk odagada c;/ sory cos mi siez klawiatura dzieje:(