Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 19.06.2025, 16:41:05 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Bobi - nowy pardalisek  (Przeczytany 133436 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #60 dnia: 13.04.2009, 00:06:19 am »
Wyglada ślicznie...:) Skorupka taka gładka i ładnie wybarwiona...:)
Podróżą miał sie prawo zestresować...Choć jeść powinien. Pamietam, że jak wiozłam swojego razem z terra z W-wy to się zatrzymywałam na postoje, coby żólwia przewietrzyć, bo straszny był gorąc. Wystawiałam go na trawę i zaraz zaczynał wcinać.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #61 dnia: 13.04.2009, 11:31:26 am »
No niestety moj byl juz przerazony jak mi go przywiezli w tym blaszanym budelku, ale moje pudelko nie bylo zle, szczegulnie ze musialo sie zmiescic do plecaka wiec zolwik nie mogl sie tam za duzo ruszac, ale tak wlasnie powinno sie je przewozic jesli nie ma sie szansy uzyc samochodu. Zolw powinien miec miejsce na rozciagniecie lapek ale uniemozliwione obrucenie sie, zeby sie nie poobijal caly ,ja uzylam tak : steropianowego pudelka do przewozu rybek, gazety, pudelka plastikowego z duzym otworem (wywietrznikeim) ktorego okleilam siatka , i sianko zeby sie nie poobijal, i czul sie troszke bardziej bezpiecznie.Mialam jeszcze plastikowa butelke zeby nalac cieplej wody ale w 2stacjach bezynowych w toalecia mieli tylko zimna wiec troszke pociskalam na manetke zeby go szybko dowiesc do domu. Kurcze pada dzisiaj i nie mam jak ziemi wykopac wiec znowu siedzi na sianku, ale znalazlam za to bardzo fajne pudelko , duzo leprze jak karton tez steropianowe, czyli bedzie mu cieplo lepiejtrzymalo. Co do skorupki zeczywiscie bardzo ladna wiec facen az taki straszny nie byl , cos musial robic dobrze. Tu to pudelko mojej konstrukcji ;).

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #62 dnia: 13.04.2009, 12:05:16 pm »
Całkiem zmyślne pudełeczko...:) I ciepło trzyma i gadzinka się nie poobija..:)
Do blaszaneko to bym nie miała pomysłu zwierzaka włożyć - przecież sie mógł udusić...:(

W miarę go musiał dobrze żywić i sporo na słońcu trzymać.

U nas dziś też zimno i wilgotno..:( I też nici z mojego urządzania terra balkonowego - tak tam wieje, że bym chyba odleciała...:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #63 dnia: 13.04.2009, 12:44:08 pm »
Nie martw sie, jeszcze wczesnie.
A co do zolwika to zeczywiscie ciekawe jak mu sie udalo go tak ladnie wyzywic moj nawet nie jest taki ladny. W Dublinie dziewczyna miala samiczke na sprzedaz ale za puzno zadzwonilam i dzien wczesniej ja sprzedala za 150euro.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #64 dnia: 13.04.2009, 12:59:34 pm »
Mam nadzieję, że się już w tygodniu jakoś nieco pogoda poprawi. Chiałam roślinki posiać i trawę, żeby wyrosły nim żółwia tam zainstaluję.
Wiesz, może właśnie nie kombinował zanadto...dawał mu rzeczy z ogrodu i trzymał na zewnątrz jak pogoda była. Nie pytałas się o warunki jakie miał żółwik?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #65 dnia: 13.04.2009, 13:16:07 pm »
Hmmm... koles nie wykazywal zadnego zainteresowania rozmowy o zolwiu, tylko co powiedzial to ze mial tero 1metr dlugie, do jedzenia dawal marchewke razem z zielonym, salate, kapuste, mlecze i koniczyne, no i ze hoduje ptaki bo sa fajniejsze a ten to leniwy nic nie robi caly dzien, i jego kobieta kazala mu go sprzedac bo dzieciakowi sie juz znudzil.  A potem sie zaputal czy jestem z Polski i czy pale trawe, bo ma na sprzedaz, dodam ze w samochodzie siedziala jego 3 dzieci w granicach 5-8 lat, a koles mial moze 24-26 lat, wiec chyba sama wiez ze nie chcialo mi sie juz z nim gadac ani o nic wiecej pytac, wiec oddalam mu jego metalowe , obsra...e budeleczko wskoczylam na moja dzidke i jak najszypciej pomknelam do domu, szczerze nawet sie dobrze temu zolwiowi nie przyjzalam jak go bralam , poprostu chcialam go z tamtad zabrac, bo kto wie czy by wrucil w tym blaszanym pudelku do domu . Mowie ci juz dawno zalapalam ze jesli cos tu jest tanio na sprzedaz to napewno powodem jest choroba albo jak najszybsze pozbycie sie zwierzaka z domu, a nie chca ich oddawac za darmo bo zal du...e sciska i wstyd przed zona ze wywalilo sie z 400-600euro na cos co nawet nie postalo w domu pare miesiecy.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #66 dnia: 14.04.2009, 00:40:50 am »
Wiesz co - świetnie rozumiem...też bym w takim układzie wzięła zwierzaka...dała kasę....i jak najszybciej się ewakuowała za skażonego terenu. Też nie rozumiem ludzi, którzy kupują zwierzaka w impulsie - dla siebie albo dzieciaka...a potem się go jakoś pozbyć muszą, jak się znudzi, albo pochoruje..:( Pół biedy jak jeszcze szukaja innego domu, ale niektórzy po prostu wyrzucają jak rzecz która się zepsuła albo już niepotrzebna jest..:( Jakby to zwierzątko nic nie czuło...:( Takim osobom życzę, aby znalazły się w takie samej sytuacji - porzucone, bezradne, głodne....
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Jakub

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1516
  • Reputacja: 23
  • Testudo Hermanni żółw grecki o imieniu Tuptuś
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #67 dnia: 18.04.2009, 12:45:08 pm »
Naprawde to straszne że temu panu jedne żółwie się znudziły a kupił kolejne. A ten żółwik jest uroczy ma bardzo ładną skorupkę.
Pozdrawiam Jakub

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #68 dnia: 25.04.2009, 13:17:48 pm »
Heja, maluch juz sie troszke zadomowil sam je i pije , ciagle sie jeszcze wszystkiego boi ,ale moze juz taki jest, ze nie toleruje niczego co sie niedaleko niego rusza, przeciez to jak najbardziej naturalny odruch. Z tym ze jeszcze od czasu do czasu puszcza bombelki z nosa , ale trzeba sie dobrze wpatrzec bo nie robi tego caly czas, najpierw myslalam ze to od wody , ale wydaje mi sie, ze sie przeziembil, obnizylam mu lampe zeby podwyszyc temp. i posypalam mu dzis zarelko wapnem z vitaminami, jest dosc duzy i silny wiec mysle ze pare dni i bedzie ok. Tu fotki z dzisiejszego leniuchowania pod lampa i z wczorajszego zachodu slonca, ale bylo pieknie :).

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #69 dnia: 25.04.2009, 13:38:07 pm »
Hmmm... ostatnio wymienialam ziemie a wlasciwie dosypalam, ale tym razem uzylam z ogrodka i u nas jest ona jakas gliniasta, dla lamparcikow chyba ok. ale dla zabutkiego kupilam wczoraj kostki kokosowej i im dodam bo cos za sucho to wyglada ,zreszta ciagle wlaza do wody i lapki im sie opklejaja, lamparciki wode to bardziej lukiem opchodza :-\, ale tez zdaza im sie wlesc do niej jesli juz naprawde chce im sie pic.

Offline Jakub

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1516
  • Reputacja: 23
  • Testudo Hermanni żółw grecki o imieniu Tuptuś
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #70 dnia: 25.04.2009, 14:08:04 pm »
Naprawdę nie mogę się napatrzeć na Bobiego jest taki śliczny on jest a to podłoże to faktycznie dość gliniaste ale jak już napisałaś lamparcikowi powinno odpowiadać :)
Pozdrawiam Jakub

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #71 dnia: 25.04.2009, 14:54:52 pm »
Wlasnie im zmienilam, bo tej kostki kokosowej wyszlo dosc duzo wiec porozdzielalam po troszeczku wszystkim, namoczylam przy tym ziemie i mam nadzieje ze teraz badzie ok. wsumie chcialam zostawic lamparcika tak jak jest ale co mialam zrobic z ta kostka :-\. A Bobek zeczywiscie smieszny jest ,jak kazdy maluch wszystko go ciekawi .

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #72 dnia: 25.04.2009, 15:12:12 pm »
Tak dzis wygladaja moje czysciochy  ;D, Bobek oczywiscie nie moze przejsc obok , zawsze wybiera trudniejsze drogi.

Offline Świetlik

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 624
  • Reputacja: 33
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #73 dnia: 25.04.2009, 15:39:39 pm »
Hehe...wspinaczka to zdrowie, ale czemu po koledze? ;D
Kapsel, Rambo i Pestka

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Bobi - nowy pardalisek
« Odpowiedź #74 dnia: 25.04.2009, 15:46:43 pm »
No bo stanol mu na drodze >:( >:( >:(, widocznie uznal ze szybciej sie da przeskoczyc jak obejsc do okola ;D.