A więc wczoraj przywiozłem do domu dwie nowe skorupki aż z pod Giżycka.
Są pięknie ubarwione, takie ciemne i gładziutkie.
Na dzień dobry Mała o wadze 556 g i długości 137 mm
Następnie kruszynka 206 g i długości 103 mm
Ogólnie dobry znak za bardzo się mnie nie boją, pierwsze ślady dziobków na sepii już są.
Fajnie że dzisiaj już co nieco zjadły. Kruszynka jest tylko bardziej zbuntowana i mało poskubała trawki
Wszelkie znaki na niebie mówią że to dwie dziewuchy. Dzisiaj wykąpane ale nie wyprodukowały materiału do badań.
Cały dzień chodziły po nie za dużym terrarium kwarantannowym. Mała trochę się wylegiwała i rozglądała
Kruszynka to natomiast wulkan energii. Praktycznie w każdym rogu próbowała wspinaczki
Powrót na ziemię musi poćwiczyć, ważne jednak że sama się podnosi
Zakupiłem im dzisiaj także pół sporek tuby korkowej, która będzie służyła jako domek. Niestety okazało się że tuba jest mniejsza niż mi się wydawało i za długo im nie posłuży.
W późniejszym terminie kolejna relacja. Pozdro