Oj, to dobrze Aniu, pocieszyłaś mnie bardzo bo myślałem, że trzeba będzie samca od samiczki izolować. Spadł mi kamień z serca. Wiem, ze to jeszcze wiele lat ale czy nie ma tutaj niebezpieczeństwa pokrycia samiczki? Zwłaszcza, że te moje żółwiczki wygląda mi na to, że chyba z jednej farmy pochodzą.